...gdy zamieszczałem informację o gdyńskich uroczystościach zastanawiałem się, czy i tym razem pojawią się na Forum takie, a nie inne głosy, a także, czy wydarzenie to wzbudzi "aferę" w mediach. Niestety, nie pomyliłem się.
Jest mi wstyd, że posłowie i senatorowie wykorzystują każdą nadarzającą się okazję do wypromowania swojego nazwiska. Bo inaczej tego nie można uznać. No i jeszcze gorzej - że znajduje się całkiem duża grupa ludzi, którzy przyklaskują tym pomysłom. A co - w moim przypadku jest jeszcze niedobre - mam z tymi ludźmi (prawie) codziennie do czynienia. Ech...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 889 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2010-02-05, 22:40
villaoliva napisał/a:
Idąc twoim tokiem rozumowania, należy zniszczyć do końca hołubiony przez Ciebie cmentarz w Brętowie. Tam też przecież mogą leżeć "oprawcy" albo ich rodzice.
Błędny tok myślenia. Nie pisałem o niszczeniu, a o niezasadnej pamięci, pajacowaniu co rok z narzucanymi obchodami itd. To nie to samo i nie wiem co do tego ma cmentarz w Brętowie.
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2010-02-06, 08:51
Ponury napisał/a:
To nie to samo i nie wiem co do tego ma cmentarz w Brętowie.
Ano to, że niemiecki cmentarz chociaż jest i dba o niego ponoć niejaki Ponury, a ofiary ze statku cmentarza nie mają. No to teraz mają tablice. W kościele, gdzie wobec zasady "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego"
(Mt 22, 39), na szczęście nikt z tym nie polemizuje. Od tego jest sąd ostateczny.
są relacje dawnych mieszkańców Ustki wskazujące, iż właśnie tu hitlerowcy w tajemnicy dokonywali pochówków tysięcy ciał wyrzucanych przez morze.
(...) Według tych relacji dzieci, kobiety, a także żołnierzy zakopano w zbiorowej mogile na usteckim cmentarzu, ale część mogła zostać pochowana bezpośrednio na wydmach.
Podobnie było w Łebie, o czym napisał nam Jarosław Gburczyk, twórca strony internetowej o historii miasteczka. Wie on od przedwojennych łebian, że do czasu, gdy pozwalała na to sytuacja wojenna, ciała transportowano do hali targowej w Gdyni, gdzie poddawano je identyfikacji.
Od końca drugiego i początku trzeciego tygodnia lutego zaprzestano jednak transportów do Gdyni. Po tym czasie zwłoki chowano w pobliżu miejsc ich znalezienia. Według informacji pana Gburczyka w ten sposób na wydmach nadmorskich i w lasach w pobliżu Łeby mogło spocząć nawet kilkaset ofiar.
(...)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum