(...)Szkoda, że 65 lat po wojnie w sytuacji kiedy zarówno muzeum (II WŚ) jak i władze miały okazję żeby nie milczeć i zrobić coś dla pojednania, taka okazja została zmarnowana. Dlaczego to takie ważne? Wystarczy posłuchać słów Benedykta Wietrzykowskiego, szefa Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych, który rocznicowe obchody nazwał gloryfikacją oprawców. W głowie się nie mieści, że tyle lat po wojnie można w cywilizowanym kraju pleść takie androny.
(...)To prawda, że "Gustloff" był uzbrojony i według wielu historyków radziecka łódź podwodna zachowała się wedle prawideł wojennych. To prawda, że uciekała na nim z Gdyni kadra oficerska, urzędnicy NSDAP i esesmani. Ale prawda jest też taka, że płynęli tam cywile, setki dzieci, Kaszubi, pewnie i Polacy. Dlatego te wszystkie rozważania - kto i dlaczego utonął - nie powinny dziś mieć żadnego znaczenia. Znaczenie ma tylko fakt, że wojna totalna zabija wszystkich. Wrak "Gustloffa" jest ich mogiłą, a każdej śmierci należy się szacunek. Z tego powodu w niedzielę pod tablicą powinni się spotkać członkowie mniejszości niemieckiej i wypędzonych gdynian. Poza przedstawicielką gdyńskich radnych powinien oddać cześć ofiarom ktoś z władz samorządowych czy rządowych.
Muzeum II Wojny Światowej powinno w nich aktywnie uczestniczyć. To ważne nie tylko dla pamięci i pojednania. Bo wytrąca argumenty tym, którzy nakręcają wzajemne animozje - Stowarzyszeniu Gdynian Wysiedlonych u nas, i Związkowi Wypędzonych w Niemczech.
Mniejszość niemiecka w Trójmieście oficjalnie tego nie powie - ale z przeprowadzonych rozmów wiem, że brak udziału polskich władz tłumaczą sobie strachem przed reakcją Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych, popieranych przez polską senator. Mam nadzieję, że się mylą.
Na szczęście to, co napawa wstydem w zachowaniu władz, nie było problemem dla ludzi religii. W niedzielę pod tablicą ofiar zatopionego "Gustloffa" wspólnie modlili się ksiądz, pastor i rabin.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2010-02-02, 20:16
To jest w sumie straszne, że ponad pół wieku po tym, jak miał miejsce ogólnoświatowy koszmar, liczne indywidua objawiają swoimi wypowiedziami postawy, które były tamtego koszmaru powodem.
Jeszcze za mało ludzi zginęło? czy może było to już zbyt dawno?
Posłowie PiS Andrzej Jaworski i Zbigniew Kozak domagają się zdjęcia z gdyńskiego kościoła redemptorystów odsłoniętej w sobotę pamiątkowej tablicy, poświęconej 65. rocznicy zatopienia na Bałtyku przez Rosjan trzech niemieckich statków "Wilhelm Gustloff", "Goya" i "Steuben". Katastrofy te pochłonęły ok. 20 tys. ofiar.
List w tej sprawie pomorscy posłowie PiS skierowali we wtorek do Prowincjała Zgromadzenia Redemptorystów w Warszawie o. Ryszarda Bożka.
- Wmurowanie tablicy pamiątkowej jest formą wyjątkowego wyróżnienia, porównywalną do postawienia pomnika - czytamy w liście posłów.
Załoga "Gustloffa" to przyszli marynarze U-Bootów
Parlamentarzyści PiS przypomnieli, że na "Gustloffie" znajdowało się m.in. ponad 900 oficerów i marynarzy, którzy mieli stać się załogą niemieckich okrętów podwodnych U-Boot oraz wielu innych żołnierzy i funkcjonariuszy III Rzeszy. - Nie bez znaczenia jest również fakt, że większość cywilnych ofiar stanowiły osoby, które zajęły wcześniej mieszkania wypędzonych Gdynian i przejęły ich dobytek - podkreślili autorzy listu.
Jaworski powiedział, że honorowanie w tej sposób niemieckich ofiar wojny świadczy o "braku wrażliwości" oraz "zacieraniu różnic między ofiarą i katem". - Jestem oburzony i budzi to mój sprzeciw - dodał.
Tablicę dla upamiętnienia katastrof morskich "Wilhelma Gustloffa", "Goyi" i "Steubena" odsłonięto w sobotę w gdyńskim kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Piotra Rybaka, kierowanym przez redemptorystów. Obchody 65. rocznicy zatonięcia tych statków, połączone m.in. z nabożeństwem ekumenicznym, zostały zorganizowane przez Związek Ludności Niemieckiej w Gdyni.
- Trudno komentować przez telefon list posłów. Mogę jedynie przyznać, że tablica została poświęcona - powiedział kapelan ludzi morza o. Edward Pracz z gdyńskiego kościoła redemptorystów, biorący udział w sobotniej uroczystości.
20 tys. ofiar na Bałtyku
"Wilhelm Gustloff", niemiecki statek pasażerski sprzed II wojny światowej, włączony w czasie wojny w skład Kriegsmarine, został zatopiony 30 stycznia 1945 r. na północ od Łeby. Ewakuowano nim z Gdyni niemiecką ludność przed nacierającymi wojskami radzieckimi. Liczba ofiar to ok. 10 tys. osób, uratowało się ponad 800.
"Goya" - niemiecki motorowy statek transportowy - w swoim ostatnim rejsie płynął w konwoju statków wiozących niemieckich uciekinierów z Prus Wschodnich i Danziga. Poszedł na dno 16 kwietnia 1945 r. u południowego cypla Mierzei Helskiej po ataku radzieckich bombowców i okrętu podwodnego. Zginęło ok. 6-7 tys. ludzi. Uratowano 165 rozbitków.
"Steuben" - w czasie wojny używany jako transportowiec wojska - został zatopiony 10 lutego 1945 r. Woda pochłonęła ok. dwóch tys. żołnierzy, 350 lekarzy i pielęgniarek oraz ok. tysiąca cywilów. Uratowano ok. 600 pasażerów.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 889 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2010-02-03, 21:31
Grün napisał/a:
To jest w sumie straszne, że ponad pół wieku po tym, jak miał miejsce ogólnoświatowy koszmar, liczne indywidua objawiają swoimi wypowiedziami postawy, które były tamtego koszmaru powodem.
Jakie postawy? Czy powodem wybuchu wojny była prawda historyczna? Zapytam raz jeszcze - czy Niemcy obchodzą polskie rocznice - Piaśnicę, Palmiry? Czy mają to gdzieś? Dlaczego my jako jedyny naród na Świecie mamy obchodzić nie swoje rocznice?
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2010-02-03, 21:39
Ponury napisał/a:
Zapytam raz jeszcze - czy Niemcy obchodzą polskie rocznice - Piaśnicę, Palmiry? Czy mają to gdzieś? Dlaczego my jako jedyny naród na Świecie mamy obchodzić nie swoje rocznice?
Czy Piaśnica lub Palmiry leżą w Niemczech???
Różnica jest taka, że te statki wypłynęły stąd. I zatoneły niedaleko. I zgineli tam również ludzie urodzeni tutaj.
Idąc twoim tokiem rozumowania, należy zniszczyć do końca hołubiony przez Ciebie cmentarz w Brętowie. Tam też przecież mogą leżeć "oprawcy" albo ich rodzice. A już na pewno leżą tam Niemcy!
Nie zastanowiłeś się nad tym dbając o to miejsce pamięci?
(...) Dlaczego my jako jedyny naród na Świecie mamy obchodzić nie swoje rocznice?
Fakt, że w gdyńskim kościele Związek Ludności Niemieckiej upamiętnił tablicą ofiary zatopionego "Gustloffa" oraz "Goyi" i "Steubena", w tym swoich bliskich, nikogo nie zobowiązuje do "obchodzenia nie swoich rocznic" !!!
Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2010-02-03, 22:35
Ponury napisał/a:
Czy powodem wybuchu wojny była prawda historyczna?
Nie prawda, tylko nacjonalistyczne wnioski jakie z niej wyciągano. Dzielenie ludzi, z powodu języka i kultury na lepszych i gorszych. Wpajanie narodowi poczucia krzywdy historycznej. Czyli prawie dokładnie to, co Ty i podobnie do Ciebie myślący, tu i w innych miejscach proponują.
Dzielenie ludzi, z powodu języka i kultury na lepszych i gorszych. Wpajanie narodowi poczucia krzywdy historycznej. Czyli prawie dokładnie to, co Ty i podobnie do Ciebie myślący, tu i w innych miejscach proponują.
Jak Niemcy chcą upamiętniać swoje ofiary wojenne , to najlepiej niech robią to u siebie
Ale my, jako Polacy, a przynajmniej różne ugrupowania w naszym imieniu, ubolewamy głośno nad stanem polskich cmentarzy za wschodnią granicą. Bo jak nasze groby, to ważne, jak obce, to najlepiej zrównać z ziemią.
Ofiary, które pochłoneło morze w 1945r nie mają ziemskiego grobu, ich mogiłą są statki, w których poszły na dno. Czy surowi krytykanci umieszczenia tablicy upamietniajacej tych ludzi są w stanie oddzielić niewinnych od tych, którzy zawinili? To dobrze, że zawisła taka tablica, ona mówi również o tym że "kto mieczem wojuje, od miecza zginie"
Jak mawiał Einstein, dwie są rzeczy nieskończone: wszechświat i głupota ludzka. O tym drugim świadczy dalszy ciąg pomysłów posłów PiSu.
Gazeta.pl napisał/a:
Poseł PiS: uczcijmy tych, którzy zatopili "Gustloffa"
Tablicę raczej bym ufundował marynarzom radzieckim, którzy dzięki temu [zatopieniu "Gustloffa" uratowali życie tysięcy ludzi. Pozdrawiam Zbyszek - pisze w internecie poseł PiS
Pomorscy posłowie PiS, Zbigniew Kozak i Andrzej Jaworski, domagają się zdjęcia z gdyńskiego kościoła Ojców Redemptorystów pamiątkowej tablicy, poświęconej 65. rocznicy zatopienia na Bałtyku przez Rosjan trzech niemieckich statków "Wilhelm Gustloff", "Goya" i "Steuben". Katastrofy te pochłonęły ok. 20 tys. ofiar. W sobotę tablica została odsłonięta i poświęcona podczas uroczystości z udziałem kapelana ludzi morza o. Edwarda Pracza.
Pod informacją na ten temat, na stronie internetowej Kozaka swój komentarz zamieścił Grzegorz Sudwoj: - Znamy się ze studiów z Politechniki Danzigiej. Jestem jednym z dziewięciu ocalałych z "Heweliusza" Dlaczego odmawia pan uczczenia pamięci ofiar tych statków? Czy to nienawiść, czy polityka? I jedno, i drugie jest haniebne w obliczu cierpienia tych ludzi i ich rodzin - napisał.
- Grzegorzu, pamiętam Cię - odpisał poseł. I wyjaśnił: "Msza tak, od tego jest Kościół, ale tablica, pomnik to dla bohaterów. "Gustloff" to okręt wojenny, ponad tysiąc żołnierzy, 70 z nich miało obsadzić U-Booty. (...) 9 tys. Niemców, którzy, jakby wrócili do Niemiec, to walczyliby o utrzymanie władzy faszystów; to m.in. tysiące ofiar na froncie, w obozach koncentracyjnych. Powiem przekornie, tablicę raczej bym ufundował marynarzom radzieckim, którzy dzięki temu uratowali życie tysięcy ludzi. Pozdrawiam Zbyszek".
Po tej wypowiedzi zaraz pojawiły się anonimowe wypowiedzi krytykujące Kozaka: "Hańba!!! A bezbronne kobiety i dzieci [były na pokładach zatopionych statków-red.] ? Może jednak wizyta u lekarza?", "Chory człowieku, wstydzę się za takich posłów >>chrześcijan<<. W jakim kraju my żyjemy?".
Domagający się zdjęcia tablicy posłowie PiS, napisali list do prowincjała zgromadzenia redemptorystów w Warszawie o. Ryszarda Bożka. Czytamy w nim "Nie bez znaczenia jest również fakt, że większość cywilnych ofiar stanowiły osoby, które zajęły wcześniej mieszkania wypędzonych gdynian i przejęły ich dobytek".
"I za to można ich było zabić? - komentuje internauta na stronie Kozaka. - Poseł RP to gloryfikuje?".
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4792 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-02-04, 16:53
Sabaoth napisał/a:
Jak mawiał Einstein, dwie są rzeczy nieskończone: wszechświat i głupota ludzka. O tym drugim świadczy dalszy ciąg pomysłów posłów PiSu.
Gazeta.pl napisał/a:
Poseł PiS: uczcijmy tych, którzy zatopili "Gustloffa"
Tablicę raczej bym ufundował marynarzom radzieckim, którzy dzięki temu [zatopieniu "Gustloffa" uratowali życie tysięcy ludzi. Pozdrawiam Zbyszek - pisze w internecie poseł PiS
A może nie rozdrabiać się i po prostu uczcić Stalina jako genialnego wodza i stratega zwycięskiej Armii Czerwonej? W końcu "uratował" znacznie więcej ludzi
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Poseł PiS: uczcijmy tych, którzy zatopili "Gustloffa"
Tablicę raczej bym ufundował marynarzom radzieckim, którzy dzięki temu [zatopieniu "Gustloffa" uratowali życie tysięcy ludzi. Pozdrawiam Zbyszek - pisze w internecie poseł PiS...
Może warto podpowiedzieć posłowi Kozakowi, że tablicę ku czci marynarzy radzieckich dobrze byłoby umieścić na gdyńskim pomniku Wdzięczności Armii Radzieckiej ...
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski wystąpił w czwartek w obronie redemptorystów, którzy specjalną tablicą upamiętnili w Gdyni ofiary trzech zatopionych w 1945 roku niemieckich statków: "Wilhelm Gustloff", "Goya" i "Steuben".
"Pamięć o ofiarach należy do kanonów naszej cywilizacji. Tym bardziej, że mieliśmy do czynienia ze śmiercią tysięcy cywilów, w tym kobiet, starców i dzieci" - napisał rzecznik. "Rozumiem, iż troska o prawdę historyczną oraz ból poniesionych przez Polaków strat nakazuje ostrożność. Ale nie powinna ona w żadnym wypadku hamować procesu pojednania, który pomyślnie, choć nie bez przeszkód, rozwija się pomiędzy Polakami i Niemcami. Jego kierunek wyznaczyli m.in. polscy biskupi zwracając się przed laty do Niemców ze słynnym apelem przebaczamy i prosimy o przebaczenie" - czytamy w oświadczeniu rzecznika.
Kochanowski podziękował w swoim stanowisku ojcom redemptorystom za ich inicjatywę. Zdaniem rzecznika pomysł ten "godnie wpisuje się w dzieło zbliżenia współpracy i wzajemnego poszanowania narodów europejskich".
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2010-02-04, 22:33
Niestety słynny zwrot "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" jest bardzo daleki jeszcze wielu osobom. Stąd od lat mamy takie dyskusje w mediach corocznie w rocznice zatonięć tych statków.
Smutne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum