Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Prosto z mostu" 3 września 1939 roku
Autor Wiadomość
fritzek 
Oberkalarepa


Pomogła: 10 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 3529
Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2008-12-11, 15:36   

rychu40 napisał/a:
Sienkiewicz wymyślił różne bajeczki w swojej Trylogii a na piedestale dalej.

A słusznie? Tudzież kilku innych :-?
_________________
Rzaba żądzi!
Neufahrwasser...Neufahrwasser
 
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2008-12-11, 15:47   

Grün napisał/a:


Jest to ten sławny garncarz kaszubski, który chodził po Danzigu wołając „Kupzzi Gret Gruppi Gruppi" w najczystszym urgermańskim „dialekcie"

Garncarz zachęca do kupowania krup?


Zapewne chodzi o "grapy" (podane w tekście jako "Gruppi") czyli kaszubskie i kociewskie garnki.
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2008-12-11, 16:34   

Nie sądzę. Garncarze przedstawieni są na rycinach Deischa z zupełnie innym podpisem. Osobnik wykrzykujący "Kupzi Gret Gruppi Gruppi" ma na plecach worek, w którym z całą pewnością nie niesie garnków.

topky.jpeg
Plik ściągnięto 18475 raz(y) 43,92 KB

pipkan.jpeg
Plik ściągnięto 18475 raz(y) 49,76 KB

gruppi.jpeg
Plik ściągnięto 18475 raz(y) 65,27 KB

_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2008-12-11, 16:39   

Cytat:
Jaki merytoryczny. Jeżeli tak to traktujesz to daj sobie spokój. Gdzie właził Wojciech nigdy się nie dowiemy. Twoja dokładność w ocenie merytorycznej tekstu kłóci się z tym "nie warte rozpatrywania". Sienkiewicz wymyślił różne bajeczki w swojej Trylogii a na piedestale dalej.


Do merytorycznej oceny wezwał mnie E.Zimmermann. Moja ogólna ocena została sformułowana już w pierwszej mojej wypowiedzi. Sienkiewicz pozostaje na piedestale tylko i wyłącznie ze względu na to, że jego twórczość odpowiada polskiemu nacjonalizmowi, jak wspomniałem wyżej, wciąż bardzo żywemu, choć już nie tak jak niegdyś. A spokój dam sobie, jak będę miał ochotę (to tak w kwestii etykiety sformułowań).
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
rychu40 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 464
Skąd: Oliwa
Wysłany: 2008-12-11, 17:06   

Grün napisał/a:
Moja ogólna ocena została sformułowana już w pierwszej mojej wypowiedzi.

Moja również.
 
 
Hochstriess 


Pomogła: 7 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 09 Maj 2008
Posty: 1312
Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2008-12-11, 17:57   

Jak by na to nie patrzeć - świadectwo epoki. Czytamy dzisiaj archiwalne artykuły z DV (Danziger Vorposten), możemy czytać i to. Trzeba pamietać, że pisane było na gorąco, nie po 60 latach. A każdy z nas ma swoje poglądy i ogląd sprawy. Ot co. ;-)
 
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2008-12-11, 18:13   

Grün napisał/a:
Nie sądzę. Garncarze przedstawieni są na rycinach Deischa z zupełnie innym podpisem. Osobnik wykrzykujący "Kupzi Gret Gruppi Gruppi" ma na plecach worek, w którym z całą pewnością nie niesie garnków.


Nie widząc sztychu, do którego odwołał się autor pisząc: „Jest to ten sławny garncarz kaszubski, który chodził po Danzigu wołając Kupzzi Gret Gruppi Gruppi …”, wydawało mi się logiczne, że kaszubski garncarz sprzedaje kaszubskie „grapy” (garnki). Z dołączonej przez Ciebie ryciny (z podpisem „gruppi”) można wnioskować, że osobnik na niej pokazany to raczej jakiś flis z górnego biegu Wisły, a nie garncarz z Kaszub.
Być może autor artykułu, Zygmunt Gałkowski, oglądając ryciny był po dobrej porcji jałowcówki i coś mu się poplątało: „Po chwili w innej portowej tawernie znad gęstego Stobbesa spostrzegam znajomy sztych. Jest to ten sławny garncarz kaszubski…”.
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2008-12-11, 19:54   

Sądzę, że po prostu pomylił się (podobnie jak w kilku pozostałych 'faktach'), albo nie widział ryciny (to bardziej prawdopodobne) i bazował na informacji z głuchego telefonu.
Do listy "bzdur":
Cytat:
„Po chwili w innej portowej tawernie znad gęstego Stobbesa spostrzegam znajomy sztych.

Najwyraźniej 'Stobbesa' - czyli Machandla też nie pił bo różne rzeczy można powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest gęsty. Jeśli chodziłoby o piwo z browaru w Tiegenhof, również ciężko mu zarzucić gęstość.
Wracając do meritum - charakterystycznym dla tego typu "literatury" (i to po wszystkich stronach obrotowej barykady) jest duży ładunek negatywnych emocji i bardzo niska wartość faktograficzna, przy jednoczesnym chętnym operowaniu pseudofaktami.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
rychu40 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 464
Skąd: Oliwa
Wysłany: 2008-12-11, 20:23   

Tak na marginesie, informacja o Z. Gałkowskim. 1911 - 1945. Pisał w Tygodniku Literacko - Artystycznym, Prosto z mostu. Wydawany 1935-1939 pod redakcją S. Piaseckiego. Posługiwał się chętnie paszkwilem, sensacją i skandalem. Mimo to był sprawnie i atrakcyjnie redagowany, przyciągając wielu pisarzy, szczególnie młodego pokolenia, np.: J. Andrzejewskiego, K.I. Gałczyńskiego, B. Micińskiego (kierownik działu literackiego czasopisma), W.J. Grabskiego, J. Waldorffa, K. Iłłakowiczównę, K. Irzykowskiego, Z. Kossak-Szczucką, Z. Nowakowskiego. źródło
 
 
stamp
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-11, 21:29   

Grün napisał/a:
jest duży ładunek negatywnych emocji .

Wcale mnie to nie dziwi. Jest rok 1939 i trudno w tym czasie pisać o czymś przyjemniejszym po wizycie w Danzigu. Tym bardziej że podali gościowi oszukanego Stobbesa :hihi: ;-)
 
 
ArturŁukasiewic 

Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 58
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-12-11, 22:35   

Hochstriess napisał/a:
Jak by na to nie patrzeć - świadectwo epoki. Czytamy dzisiaj archiwalne artykuły z DV (Danziger Vorposten), możemy czytać i to. Trzeba pamietać, że pisane było na gorąco, nie po 60 latach. A każdy z nas ma swoje poglądy i ogląd sprawy. Ot co. ;-)


Sam chciałem coś takiego napisać ale bałem się żeby nie wzięto mnie na obcasy... Mam wrażenie, z całym szacunkiem dla wszystkich że w tym miejscu widzę tylko jednostronne spojrzenie. To co pisali w Danzigerze jest OK - reszta nawet jeśli skłamana (jakby w Danzigerze pisano obiektywnie i bez stronniczości!) jest nacjonalistyczna i zła. Po prostu w poszukiwaniu pewnych informacji w interesujących mnie a mających antymasoński charakter - trafiłem na coś takiego i chciałem się tym podzielić i wszystko - raczej powinno się takie materiały kolekcjonować - nie zależnie od tego czy jest nacjonalistyczne, niezgodne z prawdą i podłe. Mam wrażenie że nikt z nas nie znał tego tekstu wcześniej.
Nie zamierzam gloryfikować nacjonalizmu po prostu znalazłem ciekawostkę i się dzielę.
Jak mi się jeszcze coś trafi - to zamieszczę.
 
 
Janusz 

Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 296
Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Wysłany: 2008-12-11, 23:03   

Cytat:
Stąd pospolicie mówiono o kimś, z kim żyło się blisko i serdecznie. „Der ist nur zu paniebratsch" (Z tym jestem na paniebracie!)

A to fajne:) Prawda li to?

I nie rozumiem po co się tak spinać przy tym tekście. Świadectwo epoki. Gdybym ja dostawał takiego hertzklekotu przy każdym niemieckim pamiętniku/liście/dokumencie z nacjonalistycznymi/nazistowskimi treściami który miałem okazję przeczytać to bym magisterki nigdy nie skończył:)

pozdrawiam
 
 
Hochstriess 


Pomogła: 7 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 09 Maj 2008
Posty: 1312
Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2008-12-11, 23:09   

A ja bym siedziała w więzieniu :hihi:
 
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2008-12-11, 23:09   

ArturŁukasiewic napisał/a:
Sam chciałem coś takiego napisać ale bałem się żeby nie wzięto mnie na obcasy... Mam wrażenie, z całym szacunkiem dla wszystkich że w tym miejscu widzę tylko jednostronne spojrzenie. To co pisali w Danzigerze jest OK - reszta nawet jeśli skłamana (jakby w Danzigerze pisano obiektywnie i bez stronniczości!) jest nacjonalistyczna i zła. Po prostu w poszukiwaniu pewnych informacji w interesujących mnie a mających antymasoński charakter - trafiłem na coś takiego i chciałem się tym podzielić i wszystko - raczej powinno się takie materiały kolekcjonować - nie zależnie od tego czy jest nacjonalistyczne, niezgodne z prawdą i podłe. Mam wrażenie że nikt z nas nie znał tego tekstu wcześniej.
Nie zamierzam gloryfikować nacjonalizmu po prostu znalazłem ciekawostkę i się dzielę.
Jak mi się jeszcze coś trafi - to zamieszczę.

Oj bez przesady - zajmujemy się konkretnym tekstem. Mocno niesprawiedliwa jest Twoja ocena jakoby tfurczość brunatna z Vorposten była tu przez kogokolwiek uznawana za pozytywną czy "ok". Po prostu temat nacjonalistycznych bredni w wydaniu niemieckim z okresu lat 30 (choć to wcale nie jest charakterystyczne wyłącznie dla okresu tuż przed II wojną) jest już mocno zajechany i absolutnie oczywisty dla każdego, kto ma między uszami głowę. W przypadku analogicznych i współczesnych DV wydawnictw polskich i w ogóle w przypadku polskiego nacjonalizmu bardzo długo (a czasem do dziś) udawano, że w ogóle czegoś takiego nie ma i że zapluwający się jadem polscy publicyści przemawiali w im. tzw. sprawiedliwości dziejowej. To tak jakbyś piętnował zajmowanie się losem mordowanych tuż po wojnie ludzi mówiących po niemiecku, przytaczając argument, że przecież "oni" - choć to nie całkiem prawda - zbudowali obozy koncentracyjne. To, że winy Niemców (znowu krzywdzące uogónienie) są gigantyczne jest oczywiste i nie trzeba nic porównywać, bo i tak wyjdzie na to, że nie ma możliwości ich naprawienia, spłacenia, czy choćby pomszczenia. Po prostu niektóre rzeczy są tak oczywiste, że nie trzeba o nich wspominać. Nie oczekujesz chyba, że każdą krytykę polskiego nacjonalizmu będę opatrywał klauzulą, typu "słoń a sprawa polska" - czyli, że niemiecki jest jeszcze gorszy, prawda?
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 53
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4792
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-12-11, 23:20   

ArturŁukasiewic napisał/a:
Mam wrażenie, z całym szacunkiem dla wszystkich że w tym miejscu widzę tylko jednostronne spojrzenie. To co pisali w Danzigerze jest OK - reszta nawet jeśli skłamana (jakby w Danzigerze pisano obiektywnie i bez stronniczości!) jest nacjonalistyczna i zła.

W owym czasie propaganda przesłaniała (po obu stronach przyszłego frontu) całą rzeczywistość z tą tylko różnicą, że niemiecka była bardziej profesjonalna.
_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl