Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Szukamy zdjęcia legendarnego partyzanta z Koźmina
Autor Wiadomość
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2008-10-25, 09:31   Szukamy zdjęcia legendarnego partyzanta z Koźmina

Z placówek muzealnych woj. pomorskiego tylko Muzeum Skarszew posiada Głos Serca Polskiego. Kolporter tej gazety brał udział w zamachu na Hitlera.

SZUKAMY ZDJĘCIA PARTYZANTA Z KOŹMINA

O odkryciu w Koźminie czterech egzemplarzy konspiracyjnej gazety "Głos Serca Polskiego", wydawanej przez Tajną Organizację Wojskową Gryf Pomorski, pisaliśmy już obszerniej na łamach "Polska Dziennik Bałtycki". Po przeprowadzeniu konserwacji eksponowane są w Muzeum Skarszew wraz z obrazem, w którym były schowane. Żeby obejrzeć gazety w oryginale trzeba się pośpieszyć, ponieważ według zaleceń konserwatorskich wkrótce zastąpione zostaną kopiami. A warto dodać, że "Głosu Serca Polskiego" nie mają dotychczas inne placówki muzealne w woj. pomorskim. Starsi mieszkańcy Koźmina opowiadali, że w czasie wojny gazety te kolportował Stanisław Miszkier, który jako partyzant zginął w walce z Niemcami. Postanowiliśmy poszukać informacji na jego temat.

O partyzancie z Koźmina najwięcej wiadomości podał Wojciech Zawadzki w publikacji „Zamach na Hitlera”. Dowiadujemy się z niej, że komendant Okręgu Kościerskiego Polskiej Armii Powstania kapitan Stanisław Lesikowski, ps. „Las”, zaplanował zamach na pociąg specjalny, którym jeździł wódz III Rzeszy na trasie Berlin - Wilczy Szaniec. Przygotowanie i realizację akcji, mającej na celu likwidację Adolfa Hitlera, powierzył Stanisławowi Miszkierowi, ps. „Kacke”, dowodzącemu grupą dwudziestu zaprawionych w bojach i dobrze uzbrojonych ludzi. W nocy z 8 na 9 czerwca 1942 r., przebrani w mundury SS, razem z oddziałem Gryfa Pomorskiego dowodzonym przez por. Jana Szalewskiego, ps. „Sobol”, wykoleili i zaatakowali koło Zblewa pociąg specjalny. Zginęło trzystu żołnierzy niemieckich, w tym dwóch generałów. Mimo obecności w pociągu gwardii Hitlera „Leib Standarte”, wodza III Rzeszy tam nie było. Według tej publikacji Miszkier zginął w walce z żandarmami 23 sierpnia 1943 r.

Mając nadzieję na uzyskanie nieznanych informacji dotyczących Stanisława Miszkiera, umówiłem się na rozmowę z najstarszą mieszkanką Koźmina, Władysławą Karczyńską. Mimo, że skończyła 99 lat, ma rewelacyjną pamięć sięgającą czasów cesarza Wilhelma II. Przy mocnej kawie i cieście z domowego wypieku usłyszałem ciekawą opowieść pani Władzi.

„Stacha znałam dobrze. To był utalentowany chłopak. Bardzo dobrze mówił po niemiecku. W czasie wojny zabijał Niemców i wysadzał pociągi. Często przebierał się w mundur SA albo SS. Jeszcze długo po jego śmierci opowiadali, jak w mundurze SS wszedł do pełnej esesmanów gospody Burczyka w Koźminie i z hitlerowcami pił wódkę. Niemieckie mundury przechowywał u kolegi z lat szkolnych, Alosia Michnowskiego, który był na leśniczówce w Kręgu albo w Żabnie koło Starogardu. Pewnego razu Stach zaniósł mu mundur SA do przechowania, a ten powiesił go na strychu. Potem niespodziewanie esesmani zrobili mu rewizję. Weszli na strych, ale udawali, że nie zauważyli munduru i poszli. Ale jednej nocy przyjechali i zabrali go na przesłuchanie, a potem do więzienia w Danzigu. Chcieli wiedzieć, skąd ma mundur, ale Aloś nie chciał zdradzić. Siostra Alojzego, Rózia, była na jego egzekucji w Danzigu. Mówiła, że on ją widział. Serce jej pękało, ale nie dała poznać, że się znają. Bała się, że będą ją przesłuchiwać. On był tylko skóra i kości, tylko oczy w dołach i chrząstka zamiast nosa. Robak by nad nim zapłakał. Wszystkie paznokcie miał oderwane. Gdzie go pochowali, to nikt nie wie.
Z moją siostrą Marynią dostaliśmy nakaz pracy w Sopocie. Ja byłam służącą u SA-manna, a Marynia u esesmana. Kiedyś przyszedł do Maryni ten jej pan i pokazał gazetę ze zdjęciem Stacha, pod którym napisano, że to Kurt Myszke. Tak miał podrobione papiery. Marynia od razu go poznała. Ten jej pan mówił, że musi go znać, bo on pochodzi z Koźmina. Na to ona, że nie wie, kto to jest. Potem wzięła gazetę. Tam było napisane, że on miał w lesie dobrze zamaskowany bunkier z pokrywą wejściową, na której rósł jałowiec. W czasie obławy z udziałem stu esesmanów bronił się całą noc. Tyle miał Stach amunicji. On w tym bunkrze był ze swoją kobietą. Gdy kończyły mu się naboje, wtedy Niemcy chcieli go wziąć żywcem. Nie udało się, bo strzelił sobie w głowę. Pewnie przedtem zabił tę kobietę, żeby jej nie zamęczyli. Ja tę gazetę miałam, ale gdzieś się zapodziała”.

Żegnając się z panią Władzią życzę jej długiego życia, przynajmniej 150 lat, i zapowiadam się na jej setne urodziny we wrześniu przyszłego roku.

Po powrocie z Koźmina wstępuję do Muzeum Skarszew, żeby opowiedzieć dyr. Jolancie Kaczmarek o interesujących ustaleniach, dotyczących Stanisława Miszkiera.
- Bardzo bym chciała, aby w gablocie, obok konspiracyjnych gazet Gryfa Pomorskiego umieścić zdjęcie legendarnego partyzanta z Koźmina – mówi Jolanta Kaczmarek. – Dotychczasowe poszukiwania takiej fotografii nie dały rezultatu. Może ktoś z Czytelników będzie mógł nam pomóc?

Edward Zimmermann
POLSKA Dziennik Bałtycki
Dziennik Kociewski, 24.10. 2008 r.

Muzeum Skarszew. Konspiracyjne gazety wraz z obrazem, w którym je znaleziono.JPG
Fot. E. Zimmermann
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 22,3 KB

bb24.JPG
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 22,63 KB

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl