Jak widać ostateczny atak Prusaków wyparł oddzial napoleoński-ten w zwartym szyku opuscil Skarszewy,.Nie wiem czy tka bylo 203 lata tmeu,ale w tym roku miedzy oddziałami padaly nie tylko strzały ale duża ilośc kulek śnieżnych ;)
Kilka fotek z wystawy pt. "Nocny atak na Skarszewy", przygotowanej przez rekonstruktorów Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego w ramach II Skarszewskich Spotkań z Epoką Napoleońską. Fot. Monika Rode
DSCF0918.jpg
Plik ściągnięto 30550 raz(y) 112,14 KB
DSCF0912.jpg
Plik ściągnięto 30550 raz(y) 102,51 KB
DSCF0908.jpg Od lewej: wybitny napoleonista dr Andrzej Nieuważny i Piotr Jakubowski, właściciel Gdańskiego Salonu Fajki na Dworcu Głównym w Gdańsku, który przywiózł żołnierzom wyborną tabakę
Kilka fotek z wystawy pt. "Nocny atak na Skarszewy", przygotowanej przez rekonstruktorów Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego w ramach II Skarszewskich Spotkań z Epoką Napoleońską. Fot. Monika Rode
Chcialbym tylko nadmienić iz odrobine przy wystawie pomogli rekosntruktorzy Infnaterie Regiment No 52 von Hamberger-bylo mozna zobaczyc na manekinie nasz mundur.
Obiecałem kolegom rekonstruktorom zamieszczenie artykułu na temat skarszewskiej imprezy. Mimo, że odbyła się pod patronatem Dziennika Bałtyckiego, tekst na temat II Skarszewskich Spotkań z Epoką Napoleońską ukazał się jedynie w jego dodatku, Dzienniku Kociewskim. Ponadto skrócony i tylko z trzema zdjęciami. Ale i tak dobrze, że jedno z ciekawszych zdjęć, przy wykonywaniu którego zapadłem się w prawie półtorametrową zaspę, poszło na pierwszą stronę (w lepszej rozdzielczości we wcześniejszej fotorelacji).
Cytat:
JAK ZA NAPOLEONA
W ubiegłą sobotę w grodzie nad Wietcisą odbyły się II Skarszewskie Spotkania z Epoką Napoleońską. Impreza rozpoczęła się w Zamku Joannitów od wykładu znakomitego napoleonisty, dra Andrzeja Nieuważnego. Tematem wiodącym była symbolika patriotyczna związana z epoką napoleońską.
- Z ogromną przyjemnością skorzystałem z kolejnego zaproszenia do Skarszew – mówi dr Nieuważny. – Jestem pod urokiem tego miasteczka. To fenomen, że potrafiono wykorzystać mało znany epizod z kampanii 1807 r. do organizowania tak wspaniałych imprez.
Podobnie jak w ubiegłym roku, rekonstruktorzy Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego przygotowali atrakcyjną wystawę, zatytułowaną Nocny atak na Skarszewy, nawiązującą do wydarzeń sprzed 203. lat. Przypomnijmy. W nocy z 28 na 29 stycznia 1807 r. pruska kawaleria i piechota zaatakowała około trzystuosobowy oddział napoleońskiej jazdy przebywający w Skarszewach. Zaskoczeni w czasie snu żołnierze podjęli próbę obrony. Jednakże gdy ich dowódca opuścił pole bitwy, wycofali się w kierunku Pogódek. Po obu stronach było kilkunastu zabitych i wielu rannych.
W tym roku, oprócz piechoty napoleońskiej, na Placu Zamkowym stawili się również rekonstruktorzy pruskiego Infanterie Regiment No 52 von Hamberger. Po pokazie musztry żołnierze wraz z mieszkańcami i gośćmi przemaszerowali ulicami miasta. Skierowali się na zasypane śniegiem łąki przy murach obronnych. Na przyczepie przywieziono armatę, nowy nabytek oddziału napoleońskiego.
- Przy oddziale powstaje artyleria pułkowa – mówi Remigiusz Pacer, sierżant Pułku 12tego Piechoty X.W. – Armata została wykonana w skali 1:1, a jej użycie uatrakcyjni inscenizację potyczki sprzed dwóch stuleci, która zaraz się odbędzie.
Żołnierze obu oddziałów, brnąc po kolana w śniegu, zajęli stanowiska bojowe. Po chwili nastąpiła regularna wymiana ognia z karabinów skałkowych. Donośny wystrzał armatni poderwał do lotu tysiące ptaków. Nastąpił atak. Doszło do zaciętej walki wręcz. Krzyki, zgiełk, huk wystrzałów. Na śniegu pozostali „zabici i ranni”…
Mimo przewagi liczebnej, zgodnie z przekazami historycznymi, żołnierze napoleońscy ponieśli porażkę. Jednakże z pola walki zeszli z Prusakami w przykładnej zgodzie, by przy ognisku przed zamkiem wspólnie uczcić skarszewskie spotkanie. Delektując się wraz z mieszkańcami grzańcem, piwem z beczki i znakomitymi daniami przygotowanymi przez Koło Gospodyń Wiejskich z Obozina.
Niektórzy mieszkańcy Skarszew pytali wracających z pobojowiska żołnierzy, czy zamiast walczyć na mrozie, nie lepiej przenieść takie inscenizacje na lato?
- Chwała organizatorom, że trzymają się historycznej daty – odpowiedział Krzysztof Kucharski, feldfebel Infanterie Regiment No 52 . – Takie ekstremalne warunki pozwalają nam lepiej wczuć się w rzeczywistą atmosferę odtwarzanej potyczki.
- Jest to także okazja do przetestowania w trudnych warunkach broni, umundurowania i wyposażenia – dodaje Dariusz Rybacki z pruskiego oddziału. – Jako ciekawostkę podam, że w czasie inscenizacji niemal połowa ładunków w karabinach nie odpaliła, gdyż proch uległ zawilgoceniu.
Gospodarzami imprezy byli: burmistrz Skarszew Dariusz Skalski, dyrektor GOK-u Artur Martyn i rekonstruktorzy Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego. Patroni: poseł Sławomir Neumann oraz starosta starogardzki Leszek Burczyk. Patronat medialny: Polska Dziennik Bałtycki.
Edward Zimmermann
Polska Dziennik Bałtycki
Dziennik Kociewski, 5 lutego 2010
Kolejne, jeszcze nie czyszczone drobiazgi z Chojnickiego Przedmieścia w Skarszewach. Chyba nie ma wątpliwości, że klamerka (6 x 2 cm) pochodzi z czasów napoleońskich. Co do fragmentu guzika, niech wypowiedzą się fachowcy.
Burmistrz Skarszew Dariusz SKALSKI, Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Skarszewach Artur MARTYN oraz Rekonstruktorzy z Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego zapraszają na:
III SKARSZEWSKIE SPOTKANIA Z EPOKĄ NAPOLEOŃSKĄ
pt. „ Kocham czy nienawidzę? Pięć wieków stosunków polsko – francuskich”
[...]
Wernisaż wystawy odbędzie się 29 stycznia 2011 r. o godzinie 14:00
W programie:
- zwiedzanie wystawy w Zamku Joannitów,
- inscenizacja historyczna potyczki skarszewskiej 1807 r. pomiędzy wojskami polskimi, a pruskimi,
- na Placu Zamkowym pokaz musztry, strzelanie z karabinów skałkowych i armatek w wykonaniu Rekonstruktorów z Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego,
- dobra zabawa przeplatana opowieściami wybitnego napoleonisty dra Andrzeja Nieuważnego,
- ognisko do wieczora, grochówka z wojskowej kuchni polowej, grzaniec i piwo z beczki
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Pomógł: 12 razy Wiek: 51 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 804 Skąd: Marienburg
Wysłany: 2011-01-24, 14:00
Znów w pierwszym szeregu zobaczę pewnie mojego zioma Remika ubranego w pstrokate łaszki i z wielką luśnią na ramieniu. Po przeciwnej stronie pewnie będzie mój drugi ziom von Hag w podobnych łachach. Te "napoleony" to jednak mają fantazję...
_________________ Jeśli na ścianie widzisz białego szczura a w oknie odwróconego kota , to wiedz że coś się dzieje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum