Jarek z Wrzeszcza Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 296 Skąd: Wrzeszcz
Wysłany: 2008-08-25, 22:46
Ponury napisał/a:
A to nie zmienia faktu - jesteśmy skazani na USA i sojusz z nimi. No bo kto nas obroni? NATO za słabe, UE skłócona. Historia pokazuje, że lepiej trzymać z najsilniejszym i to jak najbliżej. Gorzej jak USA się rozsypie...
Raz jeszcze, z dedykacją:
Ponury napisał/a:
Pozdrawiam prof. Niwińskiego z IPN Danzig, mojego wykładowcę z UG - pokazył te książki
Niestety, mimo niezwykłego uroku osobistego, Pan Piotr to wciąż jeszcze "tylko" doktor
Francja i Anglia nie stanęły po Waszej stronie tylko podpisały traktaty o pomocy wojennej. Nie wywiązały się z nich, dodam. No chyba, że wypowiedzenie wojny 3 dni po jej wybuchu uznamy za wypełnienie zobowiązań.
Wywiązały, Brytyjczycy co do joty, a Francuzi nawet z naddatkiem (zobowiązali się do rozpoczęcia ofensywy po dwóch tygodniach, a rozpoczęli ją dużo wcześniej - o ile pamiętam 9 września).
Sabaoth napisał/a:
Oj nie, Francuzi zrobili więcej, zaatakowali nawet Niemcy, weszli na kilka kilometrów w głąb niemieckiego terytorium, a później wycofali się na z góry upatrzone pozycje
Nie śmiałbym się tak z tego. Ostatecznie kilka tysięcy Francuzów poległo w tych walkach.
A na pozycje wyjściowe Francuzi wycofali się dopiero 4 października, czyli dwa dni po kapitulacji Helu...
Można oczywiście mówić, że Francuzi powinni byli zająć Berlin... Tylko jak? Przypomnę, że alianci w 1944 r. na umocnieniach Wału Zachodniego stracili kilka miesięcy, mając nad Niemcami olbrzymią przewagę pod każdym względem i dużo dłuższą linię frontu do dyspozycji (a Francuzi w 1939 r. nie mogli przecież atakować z terenów Belgii czy Holandii). Wstrzymanie ataków 12 września nie miało IMHO większego znaczenia - po pierwsze polska armia było już wtedy rozbita, a po drugie przełamanie umocnień niemieckich zajęłoby Francuzom mnóstwo czasu i pochłonęło olbrzymie straty, a Polsce nie zdałoby się już na nic.
Pomijając już fakt, że Francuzi zobowiązani byli rozpocząć ofensywę dopiero 16 września... Gdyby Polacy wytrzymali przez 2 miesiące, jak to obiecywali swoim sojusznikom, i gdyby nie inwazja sowiecka, to i efekty francuskiej ofensywy byłyby inne. Ale jak niby mieli Polsce pomóc, skoro niemieckie czołgi już 8 września znalazły się pod Warszawą?
taaaa wracamy do punktu wyjścia najpierw trzeba liczyc na siebie....gdyby Polska byla lepiej uzbrojona toby...itd no i teraz tez zbytnio liczymy na innych a jak wiadomo On pomaga tym co sami sobie pomagają
_________________ mały kot na wielkiej drodze
stamp [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-26, 19:57
danziger napisał/a:
Gdyby Polacy wytrzymali przez 2 miesiące, jak to obiecywali swoim sojusznikom,......
No i znowu Polska jest wszystkiemu winna.
Biorąc po uwagę potencjał wojskowy Francji i Polski, zachowując proporcję -Polska broniła się o wiele dłużej niż jej tak "wierny" sojusznik.
Hitler robił to co robił, od dawno wiedziano że wszystko to musi skończyć się wojną. Wystarczyłby na początku zmasowany atak na kilku frontach a nie byłoby sześciu lat okupacji, obozów koncentracyjnych, milionów ofiar a Wy mielibyście swój ukochany FSD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum