Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 264 Skąd: Sopot
Wysłany: 2012-04-18, 22:31 Zagłada zabytkowej latarni na molu wschodnim Westerplatte
Cytat:
Rozpaczliwy list dotyczy XIX-wiecznej, żeliwnej konstrukcji, wyglądem przypominającej mniejszą wersję latarni morskiej (miała ok. 2-2,5 metra wysokości). To tzw. główka wejściowa, która wskazywała wejście do portu. Umieszczona została na wschodnim molo, dokładnie 1 kwietnia 1843 r. Zabytek zmodernizowano w latach 30. XX w. Tydzień temu znikła bez śladu.
Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, jest zaskoczony.
- Sprawdzę to - obiecuje nam.
Oddzwania: - Faktycznie jej nie ma.
Obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków. Jeszcze, bo od kilku lat w urzędzie czekała już gotowa biała karta. Latarnia co roku miała trafić na listę chronionych obiektów, ale nie zdążyła.
Urząd Morski w Gdyni, który prowadzi prace w danzigim porcie, tłumaczy, że latarnię usunięto właśnie z powodu remontu. Andrzej Królikowski, dyrektor UM, zapewnia: - Prowadzimy tutaj naprawy, remonty, dlatego usunęliśmy główkę. Była w złym stanie technicznym. Ale spokojnie, latarnia na miejsce wróci.
Nie dodaje jednak, że już nie ta zabytkowa, tylko nowa. Tłumaczy natomiast, że zgodę na usunięcie starej latarni i zastąpienie jej nową otrzymał od urzędu konserwatora. W decyzji podobno nie sprecyzowano jednak, jak należy potraktować zabytek.
Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora: - Musimy się najpierw zapoznać z dokumentacją. Wówczas będziemy mogli zająć oficjalne stanowisko.
Jaki w takim razie los spotkał latarnię? Marny. Trafiła do utylizacji. Urzędnicy konserwatora zabytków szukają zakładu, do którego trafiła żelazna konstrukcja, i liczą na to, że obiekt jeszcze uda się ocalić. Jeśli nie został już pocięty na kawałki i przetopiony.
- Dzisiaj będziemy wiedzieli, gdzie jest latarnia. Jeśli uda się ją uratować, zaopiekuje się nią Towarzystwo Przyjaciół Danziga - obiecuje Tymiński.
Brak latarni, niejednokrotnie opisywanej i fotografowanej przez miłośników zabytków, zdenerwował przewodnika po Danzigu Aleksandra Masłowskiego.
- To skandal i absolutna zbrodnia. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. To najstarsza z istniejących latarni w Danzigu, najstarsza na południowym Bałtyku, prawdziwy zabytek techniki. Jej oświetlenie było niejednokrotnie modernizowane, ale żeliwny trzon pozostał w stu procentach oryginalny. Kilka lat temu była mowa o wpisaniu jej do rejestru zabytków. Nie wiem, na co czekał konserwator, ale wygląda na to, że u nas - jak zawsze - reaguje się dopiero, jak zabytek zostanie zniszczony.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 264 Skąd: Sopot
Wysłany: 2012-04-19, 10:42
Mam propozycję jak temu zapobiec. Po prostu nowym konserwatorem zostanie mój kot Paki. Skutki jego "pracy" będą identyczne ale protestów nie będzie bo kto obrazi się na kota. Według mnie osoby odpowiedzialne za ten skandal powinny w trybie natychmiastowym stracić swoje stanowiska "pracy".
PS Wspomniany kandydat
Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Wysłany: 2012-04-19, 11:30
Cyt za trójmiasto.pl
Dwa tygodnie temu Urząd Morski w Gdyni usunął latarnię z główki portu w Danzigu. Jego pracownicy twierdzą, że była w złym stanie technicznym, dlatego ją zdemontowano i oddano na złom. Starą, XIX-wieczną latarnię, zastąpi teraz nowa konstrukcja. Już wiadomo, że latarnia trafiła do huty i została przetopiona.
Nie mam nic do całych grup zawodowych ale .. uwinęli się z "problemem" błyskawicznie, jestem pod wrażeniem . Zadam jednak pytanie: taka kupa żeliwa (podobno była z tego materiału) jest coś warta ... kto przytulił kasę za złom?
Z zamieszczonego cytatu wynika ze decydenci nie widza w tym nic złego. pozbyli się "śmiecia" i tyle. Teraz zbudują piękna nową. Mi osobiście to nie jest wszystko jedno (cisną mi się przekleństwa... ze względu na wrażliwość amina dam spokój) co oglądam z plaży w Brzeźnie. Rozumiem że port powinien sie rozwijać ale latarni nie trzeba było niszczyć
Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2012-04-19, 12:19
Cytat:
Obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków. Jeszcze, bo od kilku lat w urzędzie czekała już gotowa biała karta. Latarnia co roku miała trafić na listę chronionych obiektów, ale nie zdążyła.
Rozumiem że port powinien sie rozwijać ale latarni nie trzeba było niszczyć
Tym bardzie, że byli chętni którzy na własny koszt i własnym transportem chcieli ją "przygarnąć"... Konkretnie JK Neptun chciał ją postawić na cypelku u swojego wejścia...
Niestety, nie ma już szans na ocalenie zabytkowej latarni morskiej, która od 1843 r. stała u wejścia do portu w Danzigu. Okazuje się, że dwa tygodnie temu została pocięta przez robotników na kawałki i wywieziona do Huty Katowice.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum