Zapomniany pożar szpitala psychiatrycznego. Chorzy ludzie, którzy nie mogli wyjść z zamkniętych sal, koniec wody do gaszenia w stawie przed szpitalem, tuszowanie sprawy....
Poza tym przerażające były dla mnie metody, które wtedy stosowano w psychiatrii. Dwie elektrody 110 V do głowy chorego..... jeju
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum