Siedziba "kata" Danziga gauleitera Alberta Forstera zamieni się w młodzieżowy ośrodek na rzecz pojednania polsko-niemieckiego
Wszystko dzięki zakonowi Franciszkanów.
- W ten sposób chcemy trochę odwrócić historię. W miejscu, gdzie działy się bardzo złe rzeczy: zapadały takie decyzje jak o wymordowaniu ludzi w Piaśnicy, o powstaniu obozu koncentracyjnego Stutthof i ostateczne ustalenia ataku na Westerplatte, będziemy pracować na rzecz pojednania obu narodów - mówi Arkadiusz Doliński z Domu Pojednania i Spotkań Ojców Franciszkanów, którzy chcą przejąć zabytkowy obiekt. Miejsce ma służyć przede wszystkim młodzieży.
Tymczasem przez ostatnie lata przedwojenny kompleks budynków w miejscowości Orle na Wyspie Sobieszewskiej popadał w ruinę. Chodzi zarówno o dworek modrzewiowy Alberta Forstera, jak i sąsiadujący z nim budynek, gdzie mieścił się obiekt szkoleniowy NSDAP, potem koszary, a pod koniec wojny szpital dla rannych.
Budynki nie miały szans "zasłużyć" na wpis do rejestru zabytków.
- Wpis do rejestru jest dla zabytku nobilitujący. A Forsterówka ze względu na swoją mroczną i nazistowską przeszłość na takie wyróżnienie nie zasługuje - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Ale nie oznacza to, że musi być skazana na zagładę. Na pewno warto o dworek dbać. A póki, warto by go choćby zabezpieczyć.
Odkąd siedem lat temu obiekt przejęło miasto, stoi on opuszczony i niszczeje. Wcześniej mieściły się tu kolejne ośrodki wypoczynkowe. Już jako lokal miejski Forsterówka zarejestrowana została w gminnym rejestrze obiektów objętych ochroną miejskiego konserwatora zabytków oraz uwzględniona przy zmianie planów zagospodarowania przestrzennego. Teren ogrodzono i zamknięto na kłódkę. Klucze ma pilnujący budynku stróż. Dzisiaj pusta Forsterówka w niczym nie przypomina dumnej posiadłości "kata Danziga", gdzie bywały najznamienitsze osobistości faszystowskich Niemiec, podobno kiedyś na polowanie przyjechał tu nawet Adolf Hitler. Z budynku odłazi płatami farba, na piętrze oberwał się sufit i przecieka dach. Tylko w sali kominkowej na belkach sufitowych w doskonałym stanie zachowały się dekoracyjne swastyki, wykonane w rzymskiej ornamentyce. Małe rzeźbione swastyki przetrwały również na kratach w oknach piwnicznych.
- Dworek nie powinien stać opustoszały. Bo za parę lat konstrukcja zgnije i zupełnie się rozpadnie. Budynek powinien znaleźć właściciela - mówi Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków, sprawujący pieczę konserwatorską nad obiektem.
Władze miasta twierdzą, że chętnych na Forsterówkę poszukiwały od kilku lat. - Ze względu na kontrowersyjną historię obiektu, nie było łatwo znaleźć dla niego odpowiedniego właściciela - tłumaczy Maciej Lisicki, wiceprezydent Danziga. - Dlatego tym bardziej cieszymy się, że franciszkanie chcą tu realizować szczytne cele. To taka fajna "zemsta historii" na tym obiekcie. Podczas wojny jego ówczesny gospodarz planował eksterminację Polaków, teraz w tym samym miejscu będą prowadzone działania zupełnie odwrotne.
Ostateczna decyzja co do franciszkańskich planów odnośnie Forsterówki zapaść powinna pod koniec listopada. Za inwestycję ma częściowo zapłacić również strona niemiecka.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-09-30, 22:53
Cytat:
Wpis do rejestru jest dla zabytku nobilitujący.
Co za bzdura. Znaleźli się szafarze łaski i nobilitacji. Wpis do rejestru zabytków następuje w celu ochrony obiektu "stanowiącego świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową" (ustawa), a nie w celu jego nobilitacji. Czyżby konserwator wojewódzki nie czytał tego przepisu? No chyba, że uważa, że w interesie społecznym leży zniszczenie tego typu zabytków minionej epoki.
"Czyżby konserwator wojewódzki nie czytał tego przepisu? No chyba, że uważa, że w interesie społecznym leży zniszczenie tego typu zabytków minionej epoki."
Może należy urzędnikowi biorącemu pensje z naszych podatków przypomnieć jego powinności względem obywatelom RP i społeczności lokalnej Danziga.
Komu robi na przekór blokując wpis do rejestru zabytków???
Może należy pisemnie (list otwarty np. "Wolnego Forum") sprowadzić go na właściwe tory myślenia o ochronie każdego obiektu stanowiącego świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową... bez dyskryminacji na "lepsze i gorsze" zabytki???
Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 264 Skąd: Sopot
Wysłany: 2009-10-01, 09:24
Cytat:
Wpis do rejestru jest dla zabytku nobilitujący. A Forsterówka ze względu na swoją mroczną i nazistowską przeszłość na takie wyróżnienie nie zasługuje - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Mistrz!!! Trzeba wykreślić z rejestru zabytków wszystkie posiadające mroczną lub nazistowską przeszłość
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2009-10-01, 11:29
Marcin Tymiński napisał/a:
Forsterówka ze względu na swoją mroczną i nazistowską przeszłość na takie wyróżnienie nie zasługuje - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków
A komendantura obozu w Sztutowie zasługuje? Obiekt wpisany jest do rejestru zabytków pod numerem 214/92 decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Elblągu z dnia 19.02.1992 roku
Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-10-01, 11:31
Gdyby to była pierwsza wypowiedź rzecznika konserwatora kompromitująca jego pryncypała to może warto byłoby się nią dłużej zajmować. Ale jej poziom nie powinien nas raczej dziwić, znamy przecież postawy i działalność urzędu konserwatorskiego nie od dziś.
A gdzie konsekwencja w takim ewentualnym postrzeganiu "zabytków nazistowskich" i "innych".
W "forsterówce" w lipcu 1939 roku zapadła decyzja dot. lokalizacji KL Stutthof.
Na jej terenie szkolono pierwsze jednostki wartownicze SS obozu. Na strzelnicy koło "forsterówki" "trenowały na sucho" egzekucje leśne, komando śmierci Kurta Eimanna.
Czy należy o tym zapomnieć i zatrzeć wszelkie ślady lub tylko zignorować i wyjąć z pod pełnej ochrony to miejsce pamięci / martyrologii pomorskich Polaków???
Temat demonów przeszłości i ich wpływu na postrzeganie urzędników jest nieustający (patrz art. "Umieranie Forsterówki")...
Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-10-01, 12:23
Problem polega na tym, że niektórzy stając się urzędnikami (a im wyższymi tym bardziej) zaczynają czuć misję i uznawać się za szafarzy łask. A są służbą utrzymywaną z naszych podatków.
Konserwator najwyraźniej uważa, że niczym monarcha dysponuje łaską nobilitacji tego czy innego zabytku, poprzez wpisanie go do herbowej księgi. Publiczne objawienie takiego nastawienia to kompromitacja osoby sprawującej urząd.
2xM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 69 Skąd: Skierniewice
Wysłany: 2009-10-01, 13:41
Grün napisał/a:
Publiczne objawienie takiego nastawienia to kompromitacja osoby sprawującej urząd.
A mnie wydaje się po prostu, że tak się kończy szukanie pretekstów na upartego. Jak wpisze, to będzie w jakimś stopniu odpowiadał za dalsze losy, a tak...
Niestety naszym urzędnikom zazwyczaj bezkarnie uchodzi nawet największa głupota. Kiedyś pewien prokurator stwierdził, że nie rozpatruje spraw z punktu zdrowego rozsądku. Uzasadniał tym swoje uparte próby (dwie instancje + podważanie opinii biegłych) oskarżenia o "przywłaszczenie mienia" kobieciny, która znalazła telefon komórkowy na wysypisku śmieci.
Stosując logikę Pana Konserwatora, to należy przed sądem postawić tych, którzy dopuścili do wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO KL Auschwitz-Birkenau...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum