Według barbarzyńców, którzy budując plac zabaw i fitness na grobach sprofanowali cmentarz ewangelicki w Skarszewach, teren nekropolii z setkami pochówków należy nazywać wyłącznie „parkiem miejskim”. Niedawno posunięto się do zniszczenia bujnych, nastrojowych bluszczy oplatających drzewa na kilkusetletnim cmentarzu, pozostawiając zeschnięte pnącza (zob. foto). Jednakże z cmentarnej ziemi bluszcze próbują odrodzić się na nowo. Czy barbarzyńcy będą teraz tropić każdy bluszcz, żeby unicestwić go zanim zdąży się rozwinąć, gdyż kojarzy się im tylko ze starym cmentarzem?! Wcześniej zeszlifowali zabytkową piaskowcową płytę nagrobną z XIX w., przez co na wyrazistości straciły inskrypcje, a płyta stała się mniej widoczna. Być może, ich zdaniem, płyta nagrobna z wiekową patyną za bardzo kontrastowała z placem zabaw i siłownią, które znajdują się obok. Za to wyraźniejszy jest obecnie plugawy napis zrobiony sprayem. Dla porównania zdjęcia płyty nagrobnej i bluszczu wykonane przed rewitalizacją i obecnie.
001 Fragment cmentarza-parku stan obecny.JPG
Plik ściągnięto 27295 raz(y) 118,08 KB
002 To samo miejsce przed rewitalizacją.JPG
Plik ściągnięto 27295 raz(y) 116,63 KB
003 Płyta nagrobna na cmentarzu-parku - stan obecny.JPG
Jak zakończyły się postępowania w sprawach o wykroczenia?
Zakończyły się tak, jak napisałeś w odpowiedzi na komentarz Roko: „Spokojnie, to tylko przesłuchania jak rozumiem w charakterze świadków, czyli tzw. bicie piany. Żaden sąd was nie skaże za taką bzdurę”.
Teraz role się odwróciły:
Cytat:
Skarszewy. Śledztwo prokuratury ws. znieważenia zwłok na dawnym cmentarzu ewangelickim
Pod ziemią, na terenie dzisiejszego parku, nadal są szczątki ponad tysiąca mieszkańców Skarszew. Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gd. zbada, czy decyzja o budowie placu zabaw na dawnym cmentarzu ewangelickim w Skarszewach nie obraziła uczuć religijnych i czy w trakcie inwestycji nie doszło do znieważenia zwłok pochowanych w nekropolii.
(...) Prokurator Zbigniew Sulewski, wiceszef starogardzkiej Prokuratury Rejonowej, potwierdza, że takie śledztwo zostało wszczęte. - Dodatkowo prowadzimy postępowanie pod kątem art. 231 par. 1 kk, czyli przekroczenia uprawnień przez burmistrza Skarszew, przewodniczącego Rady Miasta i przewodniczącego Komisji Prawa i Porządku RM - wyjaśnia Sulewski.
roko Pomógł: 1 raz Wiek: 66 Dołączył: 21 Kwi 2011 Posty: 70 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-11-17, 22:19
Mam nadzieję, że w związku z wyborami samorządowymi oraz ustanowieniem nowego burmistrza, sprawa dawnego cmentarza nie będzie już sprawą stawianą na ostrzu noża jak za kadencji p. Skalskiego. To jest i winno być miejsce zadumy a nie różnorakich prowokacji. Są pewne granice tabu a tu je zdecydowanie przekroczono.
Mam nadzieję, że w związku z wyborami samorządowymi oraz ustanowieniem nowego burmistrza, sprawa dawnego cmentarza nie będzie już sprawą stawianą na ostrzu noża jak za kadencji p. Skalskiego. To jest i winno być miejsce zadumy a nie różnorakich prowokacji. Są pewne granice tabu a tu je zdecydowanie przekroczono.
A jakie to ma znaczenie, kto jest burmistrzem np. dla sprzeciwiających się profanacji kilkudziesięciu rodzin, których bliscy spoczywają na tym cmentarzu oraz dla wspierających ich w protestach duchownych ewangelickich? Jeżeli chodzi o tabu, to zostało ono przekroczone poprzez wybudowanie placu zabaw i siłowni na grobach. Jest to profanacja cmentarza i kompromitacja Skarszew. Przypomnę po raz kolejny, że choć wyodrębniony murem cmentarnym i skarpą teren nekropolii ewangelickiej ma tylko 0,6 ha, a całość parku 1,35 ha, to miejsce do zabaw i fitness urządzono właśnie na cmentarzu, na szczątkach ludzkich. Zgadzam się z tym, że kilkusetletni cmentarz ewangelicki powinien być miejscem zadumy, dlatego urządzenia do zabaw i ćwiczeń należy przenieść poza cmentarz, w inne miejsce parku miejskiego.
Sprawa o obrazę uczuć religijnych i znieważenie szczątków ludzkich na dawnym cmentarzu ewangelickim w Skarszewach została umorzona.
Cytat:
O OBRAZĘ UCZUĆ RELIGIJNYCH
Wielokrotnie na naszych łamach informowaliśmy o kontrowersjach związanych z budową placu zabaw i fitness na kilkusetletnim cmentarzu ewangelickim w Skarszewach, gdzie spoczywają m.in. burmistrzowie, rajcy, pastorzy oraz inne postacie historyczne. Dziś o związanej z tym tematem sprawie, którą rozpatrywała najpierw Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Danzigim, a następnie Sąd Rejonowy w Starogardzie Danzigim.
Umorzenie śledztwa
W ostatnim dniu grudnia 2014 r. Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Danzigim wydała postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie dotyczącej:
I. obrażania uczuć religijnych Tomasza Portee i Sebastiana Dadaczyńskiego przez Burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego oraz Przewodniczącego Rady Miejskiej Józefa Kamińskiego, radnego Rady Miejskiej Stanisława Kolberga i Przewodniczącego Komisji Prawa i Porządku Publicznego Andrzeja Skórę poprzez wybudowanie na cmentarzu ewangelickim placu zabaw i fitness - tj. o czyn z art. 196 kk,
II. znieważania zwłok oraz miejsca spoczynku na cmentarzu ewangelickim w Skarszewach poprzez wybudowanie na ww. cmentarzu placu zabaw i fitness - tj. o czyn z art. 262 § 1 kk,
III. niedopełnienia obowiązków przez Burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego oraz Ryszarda Muchowskiego, Naczelnika Wydziału Głównego Inżyniera i Ochrony Środowiska w UM w Skarszewach, przy zleceniu wykonania projektu w technologii „zaprojektuj i wybuduj" dot. rewitalizacji terenu, na którym znajdował się cmentarz ewangelicki w ten sposób, że nie poinformowali wykonawcy o istniejącej nekropolii - tj. o czyn z art. 231 § 1 kk,
IV. poświadczenia nieprawdy przez Burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego w artykułach prasowych dotyczących rewitalizacji terenów, gdzie znajdował się cmentarz ewangelicki i wprowadzenie w błąd czytelników - tj. o czyn z art. 271 § 1 kk.
Zniewaga według doktryny
Prokuratura uznała, że w zakresie wszystkich ww. czynów postępowanie należało umorzyć, gdyż nie zawierają znamion czynu zabronionego /na podstawie art. 17 § 1 pkt. 2 kpk/. A osobom wskazanym jako sprawcy czynów opisanych w pkt II, III i IV nie można przypisać zachowania, które wyczerpałoby znamiona czynów z art. 262 § 1 kk, 231 § 1 kk i art. 271 § 1 kk. Prokurator stwierdza: „Odnośnie zaś czynu wskazanego w pkt I. postanowienia wskazać należy, iż przepis art. 196 kk stanowi, iż kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych podlega odpowiedzialności karnej. Według doktryny zniewaga polega na okazaniu pogardy dla wartości reprezentowanych przez adresata działania sprawcy. Może polegać na zaniechaniu lub działaniu, jeśli tylko ze względu na jego treść i formę stanowi ono wyraz lekceważenia i pogardy dla tych przedmiotów lub miejsc, a przez to obrazę uczuć religijnych innych osób (później sąd w postanowieniu z 20.04.2015 r. uznał, że „zachowanie członków władz Skarszew związane z rewitalizacją parku nie nosiło takich cech” – EZ). Mając na uwadze zeznania Tomasza Portee i Sebastiana Dadaczyńskiego oraz pozostały materiał dowodowy, w którego kontekście należało oceniać te zeznania – uznać należało, iż uczucia religijne w/wym. nie zostały w jakikolwiek sposób obrażone”.
Z powyższego uzasadnienia można wyciągnąć dalsze wnioski, że omawiana budowa placu zabaw i fitness na szczątkach ludzkich nie może obrażać czyichkolwiek uczuć religijnych. Nawet składających protesty do marszałka pomorskiego i do burmistrza Skarszew niemieckich rodzin, których najbliżsi spoczywają w tym miejscu…
Biskup został okłamany?
W postanowieniu prokuratury znajduje się stwierdzenie, że z listu (z 18.09.2013 r. - EZ) „Biskupa Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Rzeczypospolitej Polskiej nie wynika, iż jest on przeciwny takiej formie rewitalizacji tego miejsca. Uzyskano również opinię z dnia 19.04.2013 r. Biskupa Diecezji Pomorsko-Wielkopolskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, z której wynika, iż na podstawie przedstawionej mu wizualizacji zagospodarowania terenu pozytywnie zaopiniował on projekt rewitalizacji”.
Ponieważ to ja zwróciłem się o opinię w sprawie rewitalizacji cmentarza-parku do zwierzchnika Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP ks. bpa Jerzego Samca i jestem adresatem ww. pisma z 18 września 2013 r., chciałbym pewne sprawy uściślić. To prawda, że w kwietniu 2013 r. ks. bp Marcin Hintz pozytywnie zaopiniował projekt rewitalizacji cmentarza-parku. Jednakże w przywołanym przez prokuraturę piśmie ks. biskupa Jerzego Samca z 18 września 2013 r. zawarte jest wyjaśnienie powodu tej akceptacji. Okazuje się bowiem, że ks. bp Marcin Hintz „został zapewniony, iż prace ekshumacyjne zostały dawno na cmentarzu wykonane”. W tym samym piśmie ks. bp Jerzy Samiec podkreślił, że przy zagospodarowywaniu terenu nieczynnych cmentarzy na inny cel "ekshumacja jest konieczna, a szczątki należy godnie pochować na istniejących cmentarzach". A tego na cmentarzu ewangelickim w Skarszewach nie dokonano. W tej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że świadomie wprowadzono w błąd ewangelickiego biskupa, aby uzyskać jego akceptację dla projektu rewitalizacji.
Zażalenia do sądu
Na postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa Tomasz Portee i Sebastian Dadaczyński wnieśli zażalenia do Sądu Rejonowego w Starogardzie Danzigim. Jednakże sąd postanowieniem z 20.04.2015 r. utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie w punkcie I i III. Natomiast pozostawił bez rozpoznania zażalenia co do punktu II i IV, gdyż zdaniem sądu wnoszący zażalenie „nie są osobami pokrzywdzonymi w rozumieniu art. 49 § l kpk, albowiem żadne ich dobro prawne nie zostało tym czynem naruszone”. W postanowieniu sądu znajduje się istotna informacja w rozpatrywanej sprawie dotyczącej poświadczenia nieprawdy przez Burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego w artykułach prasowych i wprowadzenie w błąd czytelników - tj. o czyn z art. 271 § 1 kk. Sąd wskazał, iż czyn z art. 271 § 1 kk. „jest przestępstwem przeciwko dokumentom, a więc może być popełniony tylko w sytuacji, gdy sprawca określony w tym przepisie wystawia dokument zawierający poświadczenie nieprawdy”.
Wiedzieli o grobach
W piśmie sądu jest też i takie stwierdzenie: „Można co prawda przyjąć, iż władze Skarszew na podstawie prac sondażowych wykonanych w dniach 17-18 września 2013 r. miały świadomość, że mimo, iż teren poddany rewitalizacji zawiera groby osób wyznania ewangelickiego i w związku z tym mogły rozważyć możliwość przeniesienia ich zwłok na czynny cmentarz w myśl dyspozycji art.6 ust.7 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Jednak w przypadku niewykonania tego obowiązku grozi odpowiedzialność w trybie postępowania w sprawach o wykroczenia, a więc takie zachowanie także nie wyczerpuje znamion przestępstwa”.
Zatem nie było przestępstwa, ale wykroczenie? Wykroczenie, czyli czyn szkodliwy społecznie, zagrożony karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywną. W tym przypadku poprzednie władze Skarszew nie mają możliwości zasłaniania się niewiedzą. Są bowiem pisma prezesa Fundacji „Pamięć” Izabeli Gutfeter, a w jednym z nich stwierdzenie, że 17 września 2013 r. o znalezieniu pochówków ewangelickich powiadomione zostały osoby przeprowadzające wizytacje: Przewodniczący Rady Miejskiej Józef Kamiński, radny Stanisław Kolberg, Przewodniczący Komisji Porządku Publicznego Andrzej Skóra oraz inni przedstawiciele Urzędu Miasta i pracownicy Firmy Oerlich.
Zabrakło kultury chrześcijańskiej
Na zakończenie trzeba podkreślić, że park w Skarszewach ma 1,35 ha, a znajdujący się na jego terenie wyodrębniony cmentarz ewangelicki 0,6 ha. Mimo to poprzednie władze Skarszew zrobiły wszystko, żeby plac zabaw i fitness urządzić na szczątkach ludzkich. Zlekceważyły nawet opinię marszałka pomorskiego Mieczysława Struka, który stwierdził: "W moim przekonaniu na miejscu dawnych czy obecnych nekropolii nie można tworzyć kontrowersyjnych inwestycji. Niezależnie od tego, kogo znajdują się tam szczątki. Polaków czy Niemców. Powinno to przede wszystkim wynikać z szacunku dla zmarłych, naszej kultury chrześcijańskiej". Tej kultury chrześcijańskiej w Skarszewach wyraźnie zabrakło.
Edward Zimmermann
Polska Dziennik Bałtycki
Dziennik Kociewski, 19.06.2015
Wysłany: 2016-04-15, 11:12 NOWE FAKTY O CMENTARZU-PARKU
W poniższym tekście, oprócz streszczenia podanych wcześniej informacji, opublikowane zostało sprawozdanie ekipy polsko-niemieckiej Fundacji „Pamięć” z prac sondażowych na terenie cmentarza-parku w Skarszewach. Sprawozdanie to stanowi ostateczne potwierdzenie faktu, że w 1978 r. podczas przekształcania cmentarza ewangelickiego na park usunięto nagrobki i wyrównano teren, pozostawiając szczątki ludzkie w setkach grobów.
Po długich staraniach autorowi tego artykułu udało się dotrzeć do dokumentacji zdjęciowej i sprawozdania ekipy polsko-niemieckiej Fundacji „Pamięć” z prac sondażowych na terenie cmentarza-parku w Skarszewach, przeprowadzonych 17 i 18 września 2013 r. Dokumentacja ta wraz z wcześniejszymi informacjami przekazanymi przez prezes Fundacji „Pamięć” Izabelę Gutfeter (pisma z dnia 11 lutego i 27 marca 2014 r.) stanowi potwierdzenie, że na terenie parku miejskiego znajduje się nadal cały cmentarz ewangelicki z setkami pochówków.
Zignorowali marszałka i biskupa
O znalezieniu licznych pochówków ewangelickich na terenie cmentarza-parku ekipa Fundacji „Pamięć” powiadomiła radnych i przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Skarszewach 17 września 2013 r. Powiadomione osoby przybyły na teren prac poszukiwawczo-sondażowych, gdzie pokazano im odkryte pochówki. Nie przeszkodziło to jednak w oddaniu do użytku placu zabaw i fitness urządzonego na szczątkach ludzkich, co nastąpiło 7 listopada 2013 r. Tego barbarzyństwa dopuściły się poprzednie władze Skarszew, całkowicie ignorując opinię zwierzchnika Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Rzeczypospolitej Polskiej ks. biskupa Jerzego Samca i marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, wskazujących na potrzebę przeprowadzenia ekshumacji. Można jeszcze zrozumieć, że skarszewskie władze ze względu na wysokie koszty nie podjęły się przeprowadzenia ekshumacji pochówków z całej nekropolii na inny cmentarz. Nic nie usprawiedliwia jednak tego, że nie przeniesiono urządzeń do zabaw i fitness poza teren cmentarza, np. wzdłuż alei parkowej prowadzącej od młyna do dworca. Przypomnę, że park miejski w Skarszewach ma 1,35 ha, a znajdujący się na jego terenie wyodrębniony kilkusetletni cmentarz ewangelicki tylko 0,6 ha.
Absurdalne kłamstwo o ekshumacji
Nieprzewidziane przez skarszewskie władze duże zainteresowanie mediów polskich i niemieckich spowodowało, że jeszcze na etapie projektu rewitalizacji cmentarza-parku przystąpiły one do rozpowszechniania absurdalnego kłamstwa, iż w latach 70. XX wieku przeprowadzono ekshumację pochówków z cmentarza ewangelickiego na cmentarz pomordowanych, usytuowany przy ul. Młyńskiej (naprzeciwko cmentarza ewangelickiego). Zupełnie nie przeszkadzało im, że w czasach PRL-u było to absolutnie niewyobrażalne, żeby w miejscu pamięci narodowej z tablicami ku czci Polaków pomordowanych przez Niemców i poległych bohaterów, gdzie odbywały się uroczystości patriotyczne, przeniesiono pochówki z likwidowanego cmentarza ewangelickiego, określanego jako niemiecki. Ponadto mieszkańcom Skarszew wiadomo było, że na cmentarzu ewangelickim pochowano wielu żołnierzy niemieckich, z których większość zmarła w lazarecie znajdującym się przy tej samej ulicy, co omawiana nekropolia. Chowano tam żołnierzy niemieckich bez względu na wyznanie.
Teren cmentarza niczym twierdza
Zdemaskowanie kłamstwa skarszewskich władz przez przeciwników budowy placu zabaw i fitness na grobach utrudniał fakt, że przed przystąpieniem do robót ziemnych teren rewitalizowanego cmentarza-parku został ogrodzony, a pracownicy wynajętej firmy ochroniarskiej skutecznie uniemożliwiali dostęp osobom niepożądanym. Niektórzy z ochroniarzy próbowali nawet przeszkodzić w robieniu zdjęć cmentarza z chodnika przy ulicy Dworcowej! Robotnicy zatrudnieni przy rewitalizacji odmawiali dziennikarzom udzielenia jakichkolwiek informacji mówiąc, że mają zakaz od szefa i nie będą ryzykować utraty pracy. Mimo zabezpieczenia placu budowy, niemal jak obiektu wojskowego szczególnego znaczenia, prawda i tak ujrzała światło dzienne. Stało się to możliwe dzięki Fundacji „Pamięć” poszukującej na cmentarzu-parku grobów żołnierzy niemieckich.
Poszukiwanie żołnierskich grobów
Już 5 sierpnia 2011 r., za pośrednictwem „Dziennika Kociewskiego” (E. Zimmermann, „Ekshumacja żołnierzy niemieckich”), pracownicy Fundacji „Pamięć” zwrócili się z prośbą o informację dotyczącą miejsc pochówku żołnierzy niemieckich na terenie nekropolii ewangelickiej w Skarszewach. Poinformowali, że dysponują dość dużą listą nazwisk żołnierzy tam pochowanych. W związku z tym poszukują świadków lub jakichś dokumentów, wskazujących kwaterę lub sektor cmentarza, w którym znajdują się groby żołnierzy niemieckich. Po artykule zgłosiło się kilka osób, które wskazały zapomniane żołnierskie groby, ale nie na cmentarzu ewangelickim, a w okolicy Skarszew. Skutkowało to ekshumacją szczątków kilkudziesięciu żołnierzy na Cmentarz Wojenny Żołnierzy Niemieckich w Glinnej (gmina Stare Czarnowo) koło Szczecina. Dopiero dwa lata później udało się dotrzeć do świadka mogącego wskazać groby żołnierskie na cmentarzu-parku w Skarszewach. Jego relacja dotycząca grobów dwóch czołgistów Wehrmachtu okazała się bardzo wiarygodna a wiele szczegółów, o których mówił świadek, pokrywało się z ustaleniami Fundacji „Pamięć” i Stowarzyszenia Historycznego Ziemi Skarszewskiej. W tej sytuacji po uzyskaniu zezwolenia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przystąpiono do prac poszukiwawczych.
Fundacja „Pamięć” na skarszewskiej nekropolii
Ekipa Fundacji „Pamięć” przebadała sondażowo około osiemdziesięciu procent terenu nekropolii ewangelickiej. Pozostała część cmentarza była już zagospodarowana. Wśród licznych pochówków nie znaleziono grobów żołnierskich. Prace sondażowe, w których brał udział również archeolog, odbyły się w dniach 17 i 18 września 2013 roku. We wspomnianym na wstępie sprawozdaniu ekipy Fundacji „Pamięć” czytamy: „Prowadzone na terenie parku prace remontowe podczas badań były na etapie, który umożliwiał dość dokładne rozpoznanie sytuacji. Niestety strefa wskazana przez świadka była już częściowo przykryta kostką brukową. Przy pomocy koparki wykonano siedem szerokoprzestrzennych sondaży (każdy o powierzchni kilkunastu metrów kw. – przyp. E.Z.). Wyniki sondaży: Sondaż I, II, III, IV- na głębokości około 140 cm znajdują się nienaruszone pochówki ewangelickie, w rzędach o orientacji północ- południe. Sondaż V- na głębokości około 40 cm natrafiono na warstwę przemieszanych kości i kamieni. Sondaż VI- na głębokości około 1 metra znajdują się nienaruszone pochówki ewangelickie, w rzędach o orientacji północ- południe. Sondaż VII- na głębokości około 1 metra znajdują się nienaruszone pochówki ewangelickie, w rzędach o orientacji północ- południe, znaleziono tutaj pochówek kobiety powyżej 40 lat (w doskonale zachowanej czarnej sukni – przyp. E.Z.), w trumnie cynkowej, wyposażony w modlitewnik wydany w 1892 roku. W pozostałych dostępnych częściach parku wykonano wiercenia świdrem ręcznym. Do głębokości 170 cm stwierdzono naruszenie ziemi, związane zapewne z niwelowaniem terenu ciężkim sprzętem. Dogodne warunki glebowe- podłoże żwirowe, umożliwiły zachowanie szkieletów w znakomitym stanie. Większość odkrytych pochówków zawiera szczątki osób starszych niż 40 lat, nie wykonywano dokładnych pomiarów. Podczas eksplorowania sondaży natrafiono na kilka metalowych krzyżyków z numerami pochówków. Po zakończeniu badań sondaże zostały zasypane i wyrównane (nie ekshumowano żadnych szczątków ludzkich – przyp. E.Z.). Wnioski: Na przebadanym terenie nie stwierdzono żadnych śladów pochówków żołnierzy niemieckich (zdaniem członków ekipy Fundacji „Pamięć” znalezienie takich grobów na terenie całego cmentarza, zapełnionego rzędami pochówków bez nagrobków, jest prawie niemożliwe bez ekshumacji pochówków z całej nekropolii – przyp. E.Z.). Na północ od sondażu V stwierdzono duże przekształcenia terenu, powstałe prawdopodobnie w wyniku akcji niwelacyjnej terenu prowadzonej sprzętem ciężkim wiele lat temu. W wyniku tych przekształceń zostały zniszczone i przemieszczone pochówki. W pozostałej części parku stwierdzono występowanie licznych, uporządkowanych pochówków ewangelickich, nienaruszonych w wyniku prac ziemnych. Od standardu pochówków ewangelickich składanych w drewnianych trumnach odbiega trumna cynkowa znaleziona w sondażu VII”.
Chrześcijanie chrześcijanom…
Jest teraz czas Wielkiego Postu. Każdego roku w piątek przed Niedzielą Palmową ulice Skarszew zapełniają tłumy wiernych uczestniczących w drodze krzyżowej. W ubiegłych latach krzyż do poszczególnych stacji nieśli m.in. przedstawiciele poprzednich skarszewskich władz. Ci sami, którzy zrobili wszystko, żeby miejsce do zabaw oraz siłownię terenową urządzić właśnie na cmentarzu, na szczątkach ludzkich. Trudno oprzeć się refleksji, że to chrześcijanie chrześcijanom sprofanowali miejsce wiecznego spoczynku. Co szczególnie przykre, odbyło się to za aprobatą lub milczącym przyzwoleniem niemal całej miejscowej elity. Nie będę teraz jednak rozwijał tego wątku, przypomnę tylko po raz kolejny słowa ewangelickiego księdza radcy Janusza Staszczaka, który 17 lipca 1998 r. na terenie cmentarza-parku w Skarszewach brał udział w polsko-niemieckim pojednaniu nad grobami, a 4 października 2012 r. przyjechał z Koszalina do Skarszew na spotkanie z władzami miasta, bezskutecznie próbując zapobiec profanacji: „Jestem oburzony brakiem taktu i wrażliwości ze strony ludzi, którzy zaplanowali plac zabaw i fitness na ludzkich szczątkach. Jaka jest nasza chrześcijańska i ludzka kultura, jeśli nie szanuje miejsca spoczynku ludzi, którzy przed nami żyli i budowali miejsce, które dziś jest naszym domem? Czy chcielibyśmy, aby w ten sposób potraktowano i nasze groby?! Nieraz czytamy z oburzeniem o profanacji polskich cmentarzy na dawnych Polskich Kresach. Razi nas brak wyczucia na Ukrainie, Białorusi czy Litwie. Razi słusznie. Ale co sami czynimy innym? Jakie człowieczeństwo i kulturę sami pielęgnujemy?!”. I jeszcze ks. biskup diecezji mazurskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Rudolf Bażanowski: „Cmentarz jest ziemią świętą - inną niż pozostała. Żadne cmentarze nie powinny być przeznaczane na place zabaw i fitness!!! Jeśli już nie nagrobki to przynajmniej naturalny park cmentarny niech będzie miejscem pamięci i szacunku dla przeszłości. Jeśli dzieciom i młodzieży pozwolimy bawić się na mogiłach, to czego w przyszłości sami możemy się od nich spodziewać?”.
Poproszony o komentarz Burmistrz Skarszew Jacek Pauli ograniczył się do stwierdzenia: - Projekt ten był współfinansowany przy wykorzystaniu środków unijnych - tzw. okres trwałości kończy się dopiero w październiku 2019 roku - wydaje się, że do tego czasu nie mamy specjalnych możliwości zmian w ramach projektu.
Fot. 1.jpg Polsko-niemieckie pojednanie na cmentarzu ewangelickim w Skarszewach 17 lipca 1998 roku. Niemieckie rodziny, które ufundowały tablicę pamiątkową zostały wtedy zapewnione, że nic już nie zakłóci wiecznego spoczynku skarszewskich ewangelików
Plik ściągnięto 22972 raz(y) 119,96 KB
Fot. 2.jpg Znicze przy placu zabaw i fitness, urządzonym na grobach skarszewskich ewangelików: burmistrzów, rajców, pastorów, postaci historycznych i zwykłych mieszkańców
Plik ściągnięto 22972 raz(y) 108,25 KB
Fot. 3.JPG Po zebraniu koparką wierzchnich warstw ziemi pogłębiano wykopy ręcznie aż do odsłonięcia pochówków. Na wykopanym w grobie metalowym krzyżyku znajduje się numer pochówku . W trakcie badań sondażowych nie ekshumowano żadnych szczątków ludzkich
Plik ściągnięto 22972 raz(y) 122,92 KB
Fot. 4.JPG Przez szczelinę we wieku cynkowej trumny członkowie ekipy Fundacji „Pamięć” zobaczyli spoczywającą w niej kobietę w doskonale zachowanej czarnej sukni i książeczką w dłoniach. Trumnę, po zabezpieczeniu wieka folią, ponownie zasypano
Plik ściągnięto 22972 raz(y) 122,14 KB
Fot. 5.JPG Na ostatnią drogę, pochowanej w cynkowej trumnie kobiecie, włożono w dłonie wydany w Poznaniu śpiewnik ewangelicki z 1892 r. „Gesangbuch für die Evangelischen Gemeinden der Provinz Posen”
Na razie wygląda na to, że mimo udokumentowania faktu, iż siłownię i plac zabaw urządzono na cmentarzu z setkami pochówków, skarszewskie władze obecnej kadencji nic w tej kompromitującej spawie nie zamierzają zrobić. Świadczy o tym wypowiedź burmistrza Skarszew Jacka Pauli, zamieszczona w powyższym artykule: -Projekt ten był współfinansowany przy wykorzystaniu środków unijnych - tzw. okres trwałości kończy się dopiero w październiku 2019 roku - wydaje się, że do tego czasu nie mamy specjalnych możliwości zmian w ramach projektu.
W JUBILEUSZOWYM ROKU 700-LECIA SKARSZEW CMENTARNY PLAC ZABAW I FITNESS ZOSTAŁ ZLIKWIDOWANY!!!
Zacznę od przypomnienia, żeby zainteresowani tematem nie musieli szukać wcześniejszych informacji z nim związanych. W październiku 2019 roku skończył się tzw. okres trwałości projektu rewitalizacji cmentarza-parku przy ul. Dworcowej, w ramach którego poprzednie władze Skarszew dopuściły się haniebnego czynu. Tym haniebnym i odrażającym czynem było wybudowanie w 2013 roku placu zabaw i fitness na splantowanych wcześniej grobach kilkusetletniego cmentarza ewangelickiego. Zanim przystąpiono do budowy, ówczesny burmistrz Dariusz Skalski zapewniał, że plac zabaw i fitness zlokalizowany będzie na obrzeżach cmentarza, a odkryte szczątki ludzkie pochowane zostaną przy poewangelickim kościele pw. św. Maksymiliana Kolbe. Żadne z tych zapewnień nie zostało spełnione. Plac zabaw i fitness wybudowano w najstarszej części cmentarza, mimo tego, że park miejski w Skarszewach ma 1,35 ha, a znajdujący się na jego terenie wyodrębniony kilkusetletni cmentarz ewangelicki tylko 0,6 ha. Podczas prac rewitalizacyjnych nie dokonano żadnej ekshumacji.
Już na etapie projektu te barbarzyńskie plany wywołały oburzenie i protesty, choć samą zapowiedź rewitalizacji cmentarza-parku przyjęto z zadowoleniem. W tej sprawie zabrał wtedy głos marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, który powiedział, że taka inwestycja powinna być poprzedzona ekshumacją szczątków ludzkich, gdyż tego wymaga szacunek dla zmarłych i nasza kultura chrześcijańska. Podobnie wypowiedział się zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, członek Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Polskiej Rady Ekumenicznej biskup Jerzy Samiec. Podkreślił, że w takiej sytuacji ekshumacja jest konieczna, a szczątki ludzkie należy godnie pochować na istniejącym cmentarzu. Jednakże ówczesne władze Skarszew nie przeprowadziły ekshumacji, nawet po odkopaniu przez ekipę Fundacji „Pamięć” kilku rzędów bardzo dobrze zachowanych i nienaruszonych pochówków ewangelickich. Zadecydowały, aby ponownie zasypać je w miejscu odkrycia. Tym samym skarszewscy urzędnicy złamali prawo, gdyż odsłonięte wtedy szczątki ludzkie należało ekshumować na czynny cmentarz. Władze Skarszew prawdopodobnie przestraszyły się ogromnych kosztów ekshumacji, gdy członkowie ekipy Fundacji „Pamięć” uświadomili im, że w tym miejscu nadal istnieje cały cmentarz, tylko pozbawiony nagrobków. Budowie placu zabaw i fitness na szczątkach ludzkich nie sprzeciwili się miejscowi historycy i księża, choć niektórzy z nich mieli realną szansę spowodować, że miejsce do zabaw i ćwiczeń zostałoby urządzone poza cmentarzem, w innym miejscu parku.
We wrześniu 2013 roku Jacek Pauli, jeden z liderów protestu przeciwko budowie placu zabaw i fitness na grobach (rok później wybrany na burmistrza gminy Skarszewy), przedstawił swoje stanowisko w sprawie zagospodarowania cmentarza-parku: „W wyborach samorządowych proponowaliśmy konkretny program dla Skarszew. Zakładał rewitalizację kluczowych zabytków gminy. Tzw. park miał być miejscem, które byłoby swego rodzaju edukacyjnym pomnikiem historii Skarszew – tablice informacyjne, wizerunki zasłużonych postaci, instalacje upamiętniające wiele ważnych wydarzeń historycznych. Taka koncepcja pozwalałaby na odpoczynek w zagospodarowanym miejscu, z poszanowaniem trudnej i długiej historii miasta i gminy. Dariusz Skalski, bezmyślnie w mojej opinii, wybrał wersję z wychodkami dla zwierząt i dziwacznym parkiem fitness. Chcemy rewitalizacji, ale nie kompromitacji. […] Jeszcze w latach 50. i 60. chowano tutaj ostatnich zmarłych. Cały czas pod ziemią znajdują się szczątki naszych przodków. Ta sprawa to kompromitacja, pokazuje zanik kapitału intelektualnego władz miasta”. Jacek Pauli, będąc już burmistrzem, wielokrotnie potwierdzał, że po okresie trwałości projektu, urządzenia do zabaw i fitness zostaną przeniesione poza teren cmentarza ewangelickiego.
W lipcu br. burmistrz Jacek Pauli zorganizował spotkanie w Urzędzie Miejskim w Skarszewach, którego celem było poczynienie ustaleń dotyczących usunięcia placu zabaw i fitness z cmentarza-parku. Jako przedstawiciel Stowarzyszenia Historycznego Ziemi Skarszewskiej zapoznałem uczestników spotkania ze sprawozdaniem Fundacji „Pamięć” z badań sondażowych na terenie cmentarza-parku w 2013 roku, do którego udało mi się dotrzeć. Burmistrz Jacek Pauli stwierdził wtedy, że wcześniej nie znał tego pisma. Widać było, że zawarte tam informacje zrobiły na nim duże wrażenie. Powiedział, że sprawozdanie to należy opublikować, żeby nikt nie miał już wątpliwości, iż plac zabaw i fitness utworzony został na szczątkach ludzkich i dlatego w tym miejscu nie powinien dalej funkcjonować (sprawozdanie Fundacji „Pamięć” załączam poniżej). Cmentarny plac zabaw i fitness został już zlikwidowany. Dwa tygodnie przed rozpoczęciem demontażu zbudowano najnowocześniejszy w gminie plac zabaw przy ul. Grobla Mickiewicza. Tym samym zamiast placu zabaw na szczątkach ludzkich dzieciaki otrzymały wspaniały ogródek jordanowski w malowniczym miejscu nad Wietcisą.
Likwidacja placu zabaw i fitness, zbudowanego na grobach burmistrzów, rajców, urzędników miejskich i innych mieszkańców Skarszew wyznania ewangelickiego jest wyrazem szacunku i pamięci o ludziach, którzy przez kilka stuleci współtworzyli to miasto, stanowiąc istotną część jego dziejów. Jest to zarazem wydarzenie godne obchodzonego w tym roku jubileuszu 700-lecia Skarszew i lokacji miasta.
Fragment listu do autora powyższego tekstu przesłany 17.11.2020 r. przez ewangelickiego księdza radcę Janusza Staszczaka z Koszalina, który w 1998 r. poświęcił tablicę pamiątkową na cmentarzu ewangelickim w Skarszewach, a 14 lat później przyjechał do Skarszew na spotkanie z ówczesnym burmistrzem Dariuszem Skalskim, bezskutecznie próbując zapobiec budowie placu zabaw i fitness na grobach:
Szanowny Panie,
bardzo dziękuję za tę dobrą wiadomość! Jestem szczęśliwy, że (…) udało się w końcu ten hańbiący nas plac zabaw i fitness na cmentarzu zlikwidować! Bardzo dziękuję Panu za miłe słowa pod moim i księdza biskupa [Rudolfa Bażanowskiego – przyp. E.Z.] adresem (…). Myślę, że chrześcijańska i ludzka przyzwoitość nie pozwoliła nam milczeć w tej sprawie i w końcu przyzwoitość znowu jest w Skarszewach przywrócona.
To daje nadzieję i radość.
Życzę Panu osobiście, ale także mieszkańcom i Stowarzyszeniu Historycznemu Ziemi Skarszewskiej błogosławieństwa Bożego i opieki w tym trudnym pandemicznym czasie.
Z życzeniem pokoju w Chrystusie
ks. radca Janusz Staszczak
Z niepublikowanego na WFG artykułu Edwarda Zimmermanna „Fitness na grobie ojca” („Express Kociewski”, 27.10.2015):
„W październiku 2012 r. ks. radca Janusz Staszczak przyjechał z Koszalina do Skarszew na spotkanie dotyczące zagospodarowania cmentarza-parku, które odbyło się w Urzędzie Miejskim. Wzięli w nim udział: burmistrz Dariusz Skalski, wiceburmistrz Robert Stoliński oraz kilku urzędników, radnych i mieszkańców, skarszewscy proboszczowie: ks. prałat Ryszard Konefał i ks. Dariusz Leman, archeolodzy z Muzeum Archeologicznego w Danzigu Dorota Rudnicka i Jacek Freza. Na spotkaniu był też przewodniczący Rady Powiatu Starogardzkiego, skarszewski historyk Wiesław Brzoskowski, który na wstępie poinformował, że omawiany teren jest i cmentarzem, i parkiem. Jednakże tylko trzy osoby wyraziły oburzenie, zdecydowanie sprzeciwiając się makabrycznym planom budowy placu zabaw, fitness i toalety dla psów na szczątkach ludzkich! Byli to: ks. radca Janusz Staszczak oraz archeolodzy z Danziga Dorota Rudnicka i Jacek Freza. Po ich sprzeciwie uzgodniono, że koncepcja rewitalizacji parku zostanie ponownie przemyślana w taki sposób, żeby plac zabaw i fitness oraz toaletę dla psów urządzić poza cmentarzem. Zapowiedziano kolejne spotkanie w podobnym składzie i wtedy miał zostać wybrany jeden z trzech wariantów projektu. Niestety, sprzeciwiający się profanacji nie zostali już zaproszeni na spotkanie, a plac zabaw i fitness wybudowano na cmentarzu”.
Skarszewy.jpg Plac zabaw i fitness na cmentarzu ewangelickim. Fotomontaż (FB „Skarszewy – blaski i cienie”, 31.10.2017 r.)
Plik ściągnięto 11671 raz(y) 223,63 KB
Str. 1.jpg Sprawozdanie z badań sondażowych przeprowadzonych przez ekipę Fundacji „Pamięć” (poniżej ciąg dalszy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum