Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: ezet
2013-04-13, 20:09
Zbór zbudowany w 24 godziny. Będzie rekord Guinnessa?
Autor Wiadomość
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2008-10-03, 14:00   Zbór zbudowany w 24 godziny. Będzie rekord Guinnessa?

Cytat:
ZBÓR W KSIĘDZE REKORDÓW

http://kociewiak.pl/gminy...id=76&Itemid=33

Z pokolenia na pokolenie przekazywano w grodzie nad Wietcisą piękną legendę o tym, jak w Skarszewach w ciągu 24 godzin zbudowano ewangelicki zbór. Po przebadaniu materiałów historycznych i publikacji z poprzednich stuleci okazało się, że stara legenda jest w znacznym zakresie relacją z prawdziwego wydarzenia. Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, w ciągu jednej nocy z 14 na 15 września 1741 roku, gdańszczanie wybudowali w Skarszewach ewangelicki kościół.

Od początku siedemnastego wieku trzy kolejne ewangelickie zbory w Skarszewach wbudowane były w trójstronną basztę średniowiecznego muru miejskiego, usytuowaną ongiś u wylotu ulicy Kościelnej. Pierwszy basztowy zbór spłonął najprawdopodobniej w 1629 roku, podczas pierwszej wojny polsko-szwedzkiej. Niektórzy historycy podają , że kościół ten uległ zniszczeniu nieco później - w 1630 lub 1631 roku

Następny zbór ewangelicki wybudowano na tym samym miejscu w 1635 roku. Służył on wiernym przeszło sto lat. Ostatnie chwile użytkowania tego kościoła były niezwykle dramatyczne. Ich opis znamy ze sprawozdania rządcy skarszewskiego zboru - kaznodziei Johanna Christopha Weise, który w 1741 roku doprowadził do zbudowania nowego kościoła ewangelickiego.

Ze sprawozdania wynika, że w święto wielkanocne 1741 roku, zaraz po rozpoczęciu mszy, świątynię wypełnił krzyk przerażenia. Z jednej strony wołano, że pękają belki, z drugiej – iż wybuchł pożar. Mimo, że obydwa alarmy były nieprawdziwe, ludzie tłocząc się do wyjścia i zeskakując z empor (wewnętrznych „balkonów” wspartych na kolumnach), wzajemnie się przygniatali. Kilka osób wskutek obrażeń wkrótce zmarło.

Choć całe zdarzenie spowodowane było nieuzasadnioną paniką, kaznodzieja Weise przyznaje, że ze względu na zły stan zboru, pęknięcie belek i załamanie empor stanowiło realne zagrożenie. Orzeczenie rzeczoznawców było jednoznaczne: zbór nie nadaje się do remontu, należy go rozebrać. Te tragiczne wydarzenia i nakaz natychmiastowego zamknięcia świątyni spowodowały, że kaznodzieja Johann Weise zwrócił się do danzigich ewangelików o pomoc przy budowie nowej świątyni. Ojcowie tego miasta wysłuchali jego prośby.

Darowizny w wysokości 900 florenów, które po trzykroć przez dostojną Radę otrzymał, pozwoliły na wynajęcie danzigiego mistrza ciesielskiego Johanna Christopha Rohra. Drewniane elementy do budowy kościoła zostały potajemnie zamówione poza Skarszewami z obawy, że polski król na wieść o czynionych przygotowaniach mógłby zakazać budowy zboru. Kaznodzieja Weise podaje, że materiały budowlane nadeszły z Danziga na 131 wozach, pod opieką 94 żołnierzy ( jako robotników), 24 cieśli, 12 murarzy i 20 pomocników.

Wyobraźmy sobie, jaką sensację musiał wzbudzać już sam wyjazd z Danziga mierzącej ponad kilometr kolumny wozów z materiałami budowlanymi, w eskorcie prawie setki potężnych danzigich żołnierzy i licznych rzemieślników, głównie cieśli okrętowych i murarzy. Zapewne nawet w takiej metropolii jak Danzig nie był to widok powszedni, a co dopiero w położonych przy drodze przejazdu małych miejscowościach.

Po dotarciu na plac budowy, mimo protestów i próby blokady drogi przez katolików, w ciągu zaledwie 24 godzin rozebrano starą świątynię i na jej miejscu wybudowano nowy ewangelicki zbór w konstrukcji „pruskiego muru”. Miał on 8,80m długości, 8,15m szerokości i okazałą wieżę, zakończoną chorągiewką z rokiem budowy, o wysokości ponad 27 metrów. Wieści o pomyślnym finale tego doskonale zaplanowanego i precyzyjnie wykonanego przedsięwzięcia rozeszły się szerokim echem w całych Prusach Królewskich. Dotarły nawet do polskiego króla wraz z skargą na zbrojny najazd grodu nad Wietcisą. Jednakże po fakcie danziga Rada potrafiła skutecznie odeprzeć wszelkie zarzuty.

Słynny skarszewski zbór istniał 140 lat, do roku 1881. Wtedy to konsekrowano nowy, istniejący do dziś, kościół ewangelicki zbudowany przez ekipę danzigiego mistrza budowlanego Schellinga, za niebagatelną kwotę 180 tysięcy marek. Zasłaniający boczne wejście do nowej świątyni basztowy zbór został rozebrany, a zdatne do użytku drewno sprzedano gospodarzowi z Olszanki , który wybudował z niego wiatrak. (...)

Edward Zimmermann
Polska Dziennik Bałtycki, 29.09.2006


Fot.1.jpg
Zbór zbudowany w ciągu 24 godz. Barwne opracowanie wiekowego rysunku: E. Zimmermann
Plik ściągnięto 36489 raz(y) 42,45 KB

Ostatnio zmieniony przez ezet 2013-04-13, 20:07, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 53
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4792
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-10-06, 08:52   

Podejrzewam że każdy z elementów zboru musiał posiadać oznaczenia co ułatwiało szybki montaż z gotowych elementów. Ciekawe czy był jakiś "próbny" montaż?
_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2008-10-06, 11:56   

W tamtych czasach budowa różnych obiektów z pruskiego muru była doprowadzona do perfekcji. Na pewno każda belka była odpowiednio oznakowana. Z tego co wiem, próbnego montażu przy tego typu konstrukcjach nie stosowano. Na rekordowy czas postawienia zboru miało wpływ zaangażowanie przez budowniczego licznych cieśli okrętowych, przywykłych do pracy w trudnych warunkach.
 
 
jayms 
dżejms

Wiek: 50
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 2
Skąd: W.M.Gdańsk
Wysłany: 2013-01-27, 13:03   

Zbudują kościół w dobę

Najszybciej zbudowany kościół w Polsce zostanie zrekonstruowany. W Skarszewach, dokładnie tak jak w 1741 roku, ma on powstać w... 24 godziny.

Z inicjatywą wyszedł ksiądz Dariusz Leman, proboszcz tutejszej parafii. Dawny zbór luterański stał tuż obok kościoła, którym obecnie się zajmuje. Ksiądz Leman wpadł na pomysł, żeby oryginalny pomysł ponowić, a przy okazji wykorzystać go do promocji Skarszew.

Skoro kilka wieków temu się udało, to czemu ma się nie udać w dzisiejszych czasach, mówi proboszcz.

Plan zakłada, że mający wymiary 12 metrów długości, 12 metrów szerokości i 27 metrów wysokości powstanie na niezagospodarowanym obecnie placu na tyłach kościoła pod wezwaniem świętego Maksymiliana Kolbego.

Wielu myśli, że w dobę da się postawić tylko drewnianą konstrukcję. Nic bardziej błędnego! Nasz kościół powstanie metodą pruską. Najpierw powstanie konstrukcja z belek, potem nałożona na nią zostanie cegła, na końcu przyjdzie pora na dachówki, zapowiada ksiądz Dariusz Leman.

Inicjatywę proboszcza ze Skarszew wsparły już władze miasta i lokalni przedsiębiorcy. Zrekonstruowany zbór luterański ma powstać między 14 a 15 września tego roku.

(rg,Maciej Bąk)
 
 
villaoliva 
Administrator


Pomógł: 19 razy
Wiek: 95
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 6911
Skąd: Oliva
Wysłany: 2013-01-27, 22:37   

Rewelacja :brawo:
_________________

W Oliwie... zawsze zielono www.staraoliwa.pl
 
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2013-01-31, 17:52   

W inicjatywę odtworzenia tej historycznej budowli zaangażowało się już tak wielu ludzi, że realizacja tego niezwykłego przedsięwzięcia wydaje się realna.
http://www.dziennikbaltyc...ic-do,id,t.html

Cytat:
SKARSZEWY: CHCĄ ZBUDOWAĆ KOŚCIÓŁ W 24 GODZINY I TRAFIĆ DO KSIĘGI REKORDÓW GUINNESSA

W Skarszewach, niewielkim miasteczku na Kociewiu mieszkańcy zamierzają powtórzyć niezwykły wyczyn z 14 na 15 września 1741 roku. Co ciekawe, trwają już prace nad tym zadaniem - pisze skarszewianin Sebastian Dadaczyński
Inicjatorem odbudowania kościoła w tak krótkim czasie jest parafia pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Skarszewach. A skoro świątynię postawiono w jedną dobę, to i tak szybko udało się teraz zorganizować grupę zwolenników pomysłu rekonstrukcji tej słynnej historycznej budowli. Zainteresowani powstaniem repliki zboru są przedstawiciele Urzędu Miejskiego, lokalni przedsiębiorcy, historycy i wiele innych osób.

- Głównym celem naszego działania jest możliwie wierna rekonstrukcja świątyni w ciągu 24 godzin. Ma się ona stać obiektem promocyjnym Skarszew. Chcemy tym aktem wpisać nasz wyczyn do Księgi Rekordów Guinnessa - podkreśla ks. Dariusz Leman, proboszcz parafii.

Wyznawcy Lutra
Stara świątynia z 1635 roku - luterański zbór, który stał obok dzisiejszego poewangelickiego kościoła pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego, był w bardzo złym stanie. Któregoś dnia, w wyniku paniki spowodowanej obawą zawalenia chóru, wierni, tłocząc się do wyjścia, wzajemnie się przygniatali. Kilka osób wskutek obrażeń wkrótce zmarło. Mieszkający w miasteczku katolicy uznali to zdarzenie za karę Bożą, bo dosięgła ona wyznawców Marcina Lutra. Kościół zamknięto i kazano rozebrać. Obawiając się, że na wieść o rozpoczęciu budowy nowego zboru polski król August III Sas może wydać decyzję natychmiastowego jej przerwania, ewangelicy postanowili wybudować świątynię w najwyższym pośpiechu. Ludzie zabrali się do roboty i udało się. W nocy z 14 na 15 września 1741 roku postawili kościół.

24 godziny wystarczyły, aby rozebrać starą świątynię i na jej miejscu postawić nową. Wydarzenie to stanowiło w XVIII w. nie lada sensację. Całą sprawą interesował się nawet król August III Sas, ale dzięki wstawiennictwu Rady Miasta Danziga nakazu rozbiórki nie wydał.
Warto dodać, że potajemnie przygotowane materiały budowlane nadeszły z Danziga na 131 wozach, pod opieką 94 żołnierzy (jako robotników), 24 cieśli, 12 murarzy i 20 pomocników. (...)

Jest duże wsparcie
Warto dodać, że w Skarszewach odbyły się już dwa spotkania konsultacyjne w sprawie projektu. Wsparcie inicjatywy zadeklarowali jednoznacznie samorządowcy ze Skarszew, przedsiębiorcy Maciej Mostowy, Mariusz Nierzwicki, Olgierd Gostomski, Zenon Sobiecki, a z rozmów, jakie ksiądz prowadzi z mieszkańcami, wynika, że wsparcie to może być naprawdę szerokie.

Na spotkaniu ustalono, że Edward Zimmermann przygotuje dokładne plany dotyczące wyglądu i wymiarów zboru oraz dokumentację historyczną. Przedstawi ją na najbliższym spotkaniu - w poszerzonym już gronie - planowanym na początek lutego.

- Obecnie pracuję nad ustaleniem wielkości zboru - dodaje Edward Zimmermann. - Prawdopodobnie podane w wiekowych publikacjach wymiary 8,80 metra długości i 8,15 metra szerokości dotyczą wnętrza świątyni. Dodając grube ściany baszty, na której zbór był zbudowany, jest to prawie 12 metrów długości i 10 metrów szerokości, a wysokość do końca iglicy wieżowej z kulą i chorągiewką wynosi ponad 27 metrów.

Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski dodaje, że opracowanie Edwarda Zimmermanna będzie stanowiło podstawę do sporządzenia dokumentacji technicznej, niezbędnej dla realizacji przedsięwzięcia. - Z pewnością, jeśli się uda realizacja projektu, a wszystko na to wskazuje, zostanie on zgłoszony do Księgi Rekordów Guinnessa - cieszy się Dariusz Skalski.
Słynny skarszewski zbór istniał 140 lat przy obecnej ul. Szkolnej. Dziś pomysłodawcy odbudowania go są pełni wiary, że to zadanie im się uda - w nocy z 14 na 15 września tego roku, i w najbliższym możliwym sąsiedztwie miejsca, w którym ongiś stała historyczna budowla. W tym samym miejscu stanąć nie może, bo uniemożliwiałaby wejście do obecnego kościoła. (...)
Sebastian Dadaczyński
Polska Dziennik Bałtycki, 26-27. 01. 2013
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2013-04-13, 21:29   

W nawiązaniu do zacytowanego w poprzednim poście artykułu Sebastiana Dadaczyńskiego:
Cytat:
Na spotkaniu ustalono, że Edward Zimmermann przygotuje dokładne plany dotyczące wyglądu i wymiarów zboru oraz dokumentację historyczną.

Opracowanie dotyczące wyglądu i wymiarów zboru, na podstawie którego sporządzono już dokumentację techniczną historycznej budowli, opublikowane zostało w wydaniu specjalnym miesięcznika „Panorama Skarszew i Okolic” (nakład 1000 egzemplarzy). Czasopismo to jest do pobrania na oficjalnej stronie miasta i gminy Skarszewy (temat: "Panorama Skarszew i Okolic", wydanie specjalne)
http://www.skarszewy.pl/c.../limitstart,26/
Na tej samej stronie jest też do pobrania "Kościół w 24 godziny - prezentacja" z rysunkami architektonicznymi: http://www.skarszewy.pl/content/view/1887/1/
Niestety redaktor wydania specjalnego "Panoramy Skarszew i Okolic" nie uwzględnił akapitów, choć taki gęsto zbity tekst w jednym ciągu niezmiernie utrudnia czytanie, niekiedy wręcz całkowicie zniechęca do czytania. Ponadto „rozsypano” ciągłość pozycji bibliograficznych w zestawieniu publikacji, do których znajdują się odnośniki w tekście (str.16).
Poniżej bardziej czytelny tekst rozdziałów: „Próba ustalenia wymiarów zboru z 1741 roku” i „Istotne informacje przy rekonstrukcji zboru”.

Cytat:
PRÓBA USTALENIA WYMIARÓW ZBORU Z 1741 ROKU

Chcąc zrekonstruować budowlę o dużej wartości historycznej, którą niewątpliwie był kościół ewangelicki zbudowany w 24 godziny, trzeba ustalić wymiary tego obiektu. Ze względu na potrzebę szybkiego wykonania dokumentacji budowli, mającej powstać już we wrześniu br., miałem niecałe trzy tygodnie na przygotowanie opracowania zawierającego wymiary i opis zboru. To bardzo krótki termin na poszukiwania dodatkowych materiałów, ich analizę, wyjazdy do archiwum, bibliotek naukowych i konsultacje. Gdyby nie gromadzone od wielu lat informacje na opracowywany temat, rzetelne wykonanie tej pracy w wyznaczonym czasie byłoby niemożliwe. Osobom zainteresowanym tematem będę wdzięczny za ewentualną weryfikację moich ustaleń. No to zaczynamy...

Z najstarszych opracowań, dotyczących grodu nad Wietcisą, badacze dziejów Skarszew najczęściej korzystają z wydanej w Danzigu w 1904r. książki Emila Waschinskiego o historii miasta i joannickiej komturii, pt. „Geschichte der Johanniterkomturei und Stadt Schöneck Westpr.”. O wartości tej pracy świadczy fakt obronienia jej przez Waschinskiego jako rozprawy doktorskiej w 1905 roku. Zgodnie z oczekiwaniami w dziele tym znajdujemy informację o wybudowanym w ciągu 24 godzin basztowym zborze oraz wymiary tej budowli: długość 8,80m, szerokość 8,15m, wysokość wieży 27,66m. Do zboru dobudowana była mała zakrystia o długości 2,80m i szerokości 2,73m [9,s.104]. Z przypisów dowiadujemy się, że dane te pochodzą z książki Paula Theodora Schmidta o historii Skarszew i ewangelickiego kościoła, pt. „Geschichte der Stadt Schöneck in Westpreußen und ihrer evangelischen Kirche”, Schöneck 1878 [7,s.27].

Paul Schmidt od 1875r. do czasu rozbiórki był pastorem kościoła zbudowanego w 24 godziny [9,s.134]. Można zatem założyć, że podawane przez niego informacje są wiarygodne. Pewien problem polega na tym, że w opracowaniu z 1904r. napisał, iż długość zboru wynosiła tylko 8,50 m (wcześniej podawał 8,80m). Inne wymiary tam odnotowane to szerokość 8,15m oraz wysokość powyżej 12m [8,s.8]. Według Giseli Borchers, która w 2006r. w czasopiśmie „Berenter Kreisbote” opublikowała obszerny artykuł na temat ewangelickich kościołów w Skarszewach, jest to wysokość kościelnej nawy [3,s.3]. Jako długość i szerokość zboru autorka opracowania podała wymiary 8,80m i 8,15m. Inni niemieccy autorzy, Waldemar Bendomir [2] i Roland Borchers [4], odnotowują informacje o zborze, ale bez podania wymiarów. Natomiast Wiesław Brzoskowski w swojej pomnikowej książce pt. „Dzieje Skarszew”, Skarszewy 2009, napisał, że „usadowienie zboru na starej baszcie ograniczało jego rozmiary do kwadratu o bokach około 9 m” [5.s.92]. Wysokość całkowitą podał już precyzyjnie - 27,66m. Można więc przyjąć te wymiary za analogiczne do przytoczonych wyżej.

Mamy zatem na tym etapie następujące dane: długość 8,80m lub 8,50m, szerokość 8,15m, wysokość nawy powyżej 12m, wysokość wieży od poziomu terenu 27,66m. Oprócz tych wymiarów pastor zamieścił ilustrację zboru od strony południowej (fot.9) [7,s.26/27]. Ilustrację do książki wykonano na podstawie rysunku, który oprawiony pod szkłem znajdował się w ewangelickim domu parafialnym jeszcze przed I wojną światową [8,s.8]. Pastor nie podał, kto był autorem rysunku i kiedy go wykonano. Po pewnych szczegółach można jednak wnioskować, że rysunek powstał na długo przed objęciem przez niego skarszewskiej parafii, o czym napiszę w dalszej części opracowania. Zamieszczony w książce Paula Schmidta wizerunek zboru można uznać za oddający rzeczywisty wygląd i proporcje obiektu, gdyż autor najlepiej znał basztowy zbór, pełniąc w nim posługę duszpasterską. Poza tym był chyba człowiekiem dokładnym, skoro np. wysokość wieży (27,66m) podał z dokładnością do 1cm. Wychodząc z powyższego założenia, chcąc ustalić inne wymiary budowli, powiększyłem rysunek kościoła z jego książki, uzyskując wysokość całkowitą zboru 27,7cm (fot.9). Przy tym powiększeniu (skala 1:100) 1cm na rysunku odpowiada 1m omawianej budowli. Okazało się wtedy, że rzeczywista długość zboru wynosiła ok. 12m.

Na planie Skarszew z 1810r., sporządzonym przez Schroedera, basztowy zbór (oczywiście bez zakrystii dobudowanej od strony wschodniej) ma wielkość podobną, a nawet jest nieco większy niż istniejąca obecnie sąsiednia baszta z wbudowanym domem (fot.5). W tej sytuacji dokonałem pomiarów baszty przy ul. Szkolnej, które wykazały, że ma ona ok. 12,10m długości. Po odjęciu grubości murów baszty (2 razy po ok. 1,8m) długość wewnętrzna powinna mieć 8,50m. Dzięki uprzejmości mieszkańców domu w baszcie zmierzyliśmy wspólnie długość wnętrza i okazało się, że rzeczywiście ma 8,50m. W tej sytuacji nabrałem przekonania, że pastor Schmidt w wyżej wymienionych opracowaniach podał wewnętrzne wymiary świątyni.

Za potwierdzenie tych ustaleń uważam informację z najstarszej książki Paula Schmidta o historii ewangelickich świątyń, pt. „Geschichte der evangelischen Kirche Schoeneck’s, aktenmäßig dargestellt”, Pr. Stargard 1877. Odnośnie wymiarów zboru zbudowanego w 24 godziny odnotowano, że budowla miała 38 stóp długości, 32 stopy głębokości (szerokości) i 28 stóp wysokości. [6,s.7]. Niewątpliwie chodzi tu o stopę pruską, która ma 0,31385m. Z przeliczenia wynika, że z zewnątrz zbór miał ok. 12m długości, przeszło 10m szerokości i ok. 8,80m wysokości. Ten ostatni wymiar, moim zdaniem, określa zewnętrzną wysokość ściany południowej. Podane wymiary znajdują potwierdzenie na omawianym rysunku, mogącym być podstawą do sporządzenia dokumentacji architektonicznej basztowego zboru (fot. 9). Dzięki tej ilustracji możemy poznać np. wysokość zboru od poziomu terenu do kalenicy, wymiary wieży z hełmem, długość iglicy wieżowej, wielkość okien i podział ich płaszczyzn na mniejsze części, a nawet z niewielkim prawdopodobieństwem błędu określić rodzaj dachówki.

Młodszy z dwóch znanych rysunków przedstawiających zbór opublikowany został w skarbnicy legend Paula Behrenda, pt. Westpreußischer Sagenschatz. Eine Auswahl der schönsten Heimatsagen, Danzig 1909 (fot.1) [1,s.33]. Ilustrację tę Behrend otrzymał od skarszewianina Paula Kaschubowskiego, właściciela drukarni znajdującej się ongiś w kamienicy „pod Gutenbergiem” na rynku w Skarszewach (mieści się tam teraz sklep firmy „Honia”). Kaschubowskiemu, który był również wydawcą i redaktorem naczelnym gazety skarszewskiej „Schönecker Anzeiger”, zawdzięczamy uwiecznienie Skarszew z czasów Królestwa Prus na licznych, pięknie wydanych pocztówkach. Na jednej z nich pokazany został skarszewski zbór w towarzystwie nowego kościoła ewangelickiego, plebanii i domu parafii ewangelickiej z salą zebrań (fot.4). Jest to ten sam rysunek zboru, co zamieszczony w książce Paula Behrenda.

Porównując rysunki, nazwijmy je umownie Kaschubowskiego (fot.1) i Schmidta (fot.9), nasuwa się wniosek, że wizerunki te dzieli spora różnica czasowa. Brak kuli wieżowej pod chorągiewką na rysunku Kaschubowskiego może wskazywać, że wykonano go po jej demontażu, co nastąpiło 11 września 1878 roku [7,s.28]. Nie ma też chorągiewki zamocowanej na dachu zboru od strony zakrystii. Baszta do wysokości wysuniętych belek, na których znajduje się empora, wygląda jak otynkowana. Natomiast na rysunku z pracy Schmidta wyraźnie zaznaczono kamienny fundament i cegły w murze, a na zborze są obie chorągiewki i kula wieżowa. Być może wyrównanie ścian tynkiem oraz upiększenie kościoła rzeczywiście miało miejsce, a mogło to się odbyć np. przed obchodami stulecia świątyni w 1841 r. Warto dodać, że z okazji tego jubileuszu została wydana niewielka publikacja, autorstwa ówczesnego organisty o nazwisku Wilde [8,s.16]. Nie wiadomo jednak, czy jakiś egzemplarz tego pisemka zachował się do naszych czasów.

ISTOTNE INFORMACJE PRZY REKONSTRUKCJI ZBORU

Analiza dostępnych materiałów prowadzi do wniosku, że przy ustaleniach wyglądu i wymiarów zboru podstawowym źródłem pisanym są publikacje Paula Schmidta, ostatniego pastora świątyni zbudowanej w 24 godziny. Natomiast ze źródeł ikonograficznych niezwykle przydatne przy planowanej rekonstrukcji są prezentowane na okładkach tego opracowania jedyne znane wizerunki kościoła ewangelickiego z 1741r. Przypomnę, że przy powiększeniu starszego wizerunku zboru do wysokości całkowitej 27,7 cm (skala 1:100), 1cm na rysunku odpowiada 1m budowli (fot.9). Dzięki temu można określić istotne wymiary interesującego nas zboru. Wspaniałe uzupełnienie stanowi drugi rysunek zamieszczony na przedniej okładce (fot.1), gdyż pokazuje więcej szczegółów oraz znaczną część strony wschodniej. Przy odtwarzaniu zboru uważam za zasadne uwzględnienie poniższych informacji, wynikających z przebadania zgromadzonych materiałów.

Usytuowanie basztowych kościołów ewangelickich

Kościół ewangelicki zbudowany w 24 godziny usytuowany był tak samo jak dwa wcześniejsze basztowe zbory, na końcu ul. Kościelnej, przed bocznym wejściem do dzisiejszego kościoła pw. św. Maksymiliana Kolbe (fot.6). Miejsce to jest dobrze widoczne na planie Skarszew z 1810r. (fot.5). Zbór z 1741r., podobnie jak kościół poewangelicki pw. św. Maksymiliana, miał ołtarz i zakrystię od strony wschodniej, a wieżę od strony zachodniej. [6,s.7]. Tak, jak obecna świątynia, miał trzy empory a organy były również na emporze środkowej, na wprost ołtarza [9,s16].


Murowana podstawa zboru

Trójstronna baszta, na której istniały kolejno trzy zbory, sąsiadowała z istniejącą obecnie basztą z wbudowanym domem (fot.7,8). Różnica w ich wykorzystaniu polegała na tym, że zbory nie były w basztę wbudowane, a na niej posadowione. Stąd duża różnica wysokości tych budowli. Nie jest znany wizerunek zboru od strony zachodniej i północnej. Według spisanych przeze mnie przeszło 40 lat temu opowieści najstarszych skarszewian, pamiętających gawędy swoich rodziców i dziadków, cały dół basztowego zboru był kamienno-ceglany, a dopiero wyższe partie wykonane z pruskiego muru.

Bardzo prawdopodobne, że basztę od strony miasta „zamknięto” ceglanym murem po pożarze w 1629 r. Dużo materiału nie było na to potrzeba, a ewangelicki burmistrz będący zwierzchnikiem tego zboru miał możliwości, żeby właściwie zadbać o świątynię. Biorąc to pod uwagę można założyć, że stawiając zbór w 1741r. rozebrano w całości tylko konstrukcję z pruskiego muru, nie ruszając baszty z dobudowaną do niej murowaną ścianą od strony miasta i stanowiącą z nią jedną całość.

Wyobrażenie o prawdopodobnym usytuowaniu wejścia do kościoła oraz o ilości i rozmieszczeniu okien w ścianie od strony miasta dostarcza nam wizerunek pierwszego basztowego zboru umieszczony na pieczęci skarszewskiej parafii ewangelickiej (fot.3B). Co ciekawe, zbór na pieczęci ma wyraźnie zaznaczony mur z cegieł. Może to wskazywać, że ściana od strony północnej była murowana od początku użytkowania baszty na cele sakralne. Warto też zwrócić uwagę, że podobnie jak kościół na pieczęci, dom wbudowany w basztę ma także trzy okna u góry oraz drzwi i dwa okna na dole (fot. 8). Przyjmijmy zatem, że zbory z 1635 i 1741r. na ścianie północnej miały drzwi i okna w tych samych miejscach, co uwieczniony na pieczęci najstarszy basztowy kościół ewangelicki. Natomiast w murze średniowiecznej baszty zbór najprawdopodobniej nigdy nie miał żadnych okien i drzwi (może tylko wąskie wejście od strony zakrystii na ambonę, znajdującą się nad ołtarzem na ścianie wschodniej).

Trzeba też koniecznie wziąć pod uwagę, że Stare Miasto położone jest na mocno pochyłej płaszczyźnie wzgórza. Z tego względu widoczne dolne partie fundamentów budynków od strony południowej bardzo często są znacznie niżej niż ich fundamenty od strony północnej. Basztowy zbór był na końcu stromej ul. Kościelnej. Z pewnością poziom terenu przed murami miasta był wyższy niż poziom terenu przy południowej ścianie baszty. Tę dużą różnicę terenu widać zaraz za domem wbudowanym w basztę (idąc w kierunku ul. Zduńskiej). Trzeba pamiętać, że cały teren kościelny został podwyższony nawiezioną ziemią po 1877r. w związku z budową nowej świątyni ewangelickiej. Z rysunku na tylnej okładce (fot.9) wynika, że belki wystające z lica południowej ściany (porównaj z fot.1), na których znajduje się empora, położone były na wysokości powyżej 5m. Jest nieprawdopodobne, żeby tak wysoko od poziomu posadzki kościoła były usytuowane empory w basztowym zborze. Uwzględnijmy jeszcze, że aby zapobiec zalaniu świątyni przez wodę deszczową spływającą po ulewach z położonych wyżej części miasta, wejście do zboru i poziom posadzki na pewno były powyżej poziomu terenu. Biorąc to pod uwagę oraz różnicę poziomu terenu przed murami miasta i przy południowej ścianie baszty doszedłem do wniosku, że empory mogły być na wysokości ok. 3–3,5m od posadzki. Potwierdziło się to po zejściu pod podłogę basztowego domu przy ul. Szkolnej. Podziemie jest tam tylko w części południowej baszty, z różnicą poziomu ok. 1,5m w stosunku do terenu przy wejściu do budynku. Należy to uwzględnić przy odtwarzaniu kościoła.

Najlepszym odpowiednikiem przy rekonstrukcji murowanej części zboru jest sąsiednia baszta zbudowana z nieobrobionych kamieni polnych, kamieni łupanych oraz cegieł (fot.7). Prawdopodobnie były to baszty bliźniacze, miały jednakową grubość muru wynoszącą ok. 1,8m, długość zewnętrzną ok. 12,10m i wewnętrzną 8,50m. Szerokość zewnętrzna zachowanej baszty wynosi ok. 7,40m, wewnętrzna ok. 5,60m, a reszta to fragmenty dobudowane poza obrys fundamentów baszty.

W przypadku zboru przyjmujemy na podstawie analizy prac Paula Schmidta, że 8,15m to szerokość wewnętrzna, natomiast szerokość zewnętrzna to niewiele powyżej 10m. Na planie Skarszew z 1810r. zaznaczono, że północna ściana basztowego kościoła jest równo z linią średniowiecznych murów obronnych, a sąsiednia baszta wysunięta poza tę linię (fot. 5). W przypadku kościoła ewangelickiego na pewno było inaczej, ponieważ zakrystia znajdowała się przy murze obronnym od strony miasta, a na omawianym planie pokazana jest za linią tych murów. Oba rysunki kościoła zbudowanego w rekordowym czasie są dowodem, że zakrystię zbudowano we wschodnim narożniku muru obronnego i baszty, od strony miasta (fot. 1 i 9). Niestety, te rysunki nie pokazują jak wyglądał basztowy zbór z 1741r. widziany od ul. Kościelnej.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do grubych murów baszty dobudowano z cegły fragmenty ścian bocznych i zamknięto ją od strony miasta. Według obliczeń dotyczących wymiarów zboru, ściana zamykająca basztę była niewielkiej grubości w stosunku do średniowiecznych murów. Mało prawdopodobne jest również, żeby dobudowane do baszty ściany zboru miały grubość 1,8m. Można rozważyć kilka prawdopodobnych rozwiązań sprzed wieków, ale dla celów rekonstrukcyjnych nie ma to większego znaczenia. Jak poinformował mnie projektant, inż. Jerzy Krajnik, odtwarzana baszta będzie się wyróżniać od ścian dobudowanych kiedyś na potrzeby zboru. Natomiast zgodnie z obowiązującymi przepisami trzeba zastosować wymiary zapewniające stateczność ścian dobudowanych do baszty i pozwalające na utrzymanie konstrukcji górnej. Do tego dochodzi konieczność wiązania cegieł w murze baszty i dobudówki w jedną ścianę oraz różne inne wymogi, które trzeba uwzględnić.

Z rysunku zamieszczonego na tylnej okładce tego opracowania wynika, że od strony południowej wysokość zaadaptowanej baszty wynosiła ok. 5m od poziomu terenu (fot.9). Dobrym pomysłem wydaje się dobudowanie do odtworzonej baszty fragmentów muru obronnego od strony wschodniej i zachodniej. Dałoby to pełne wyobrażenie o wyglądzie basztowego zboru zbudowanego w ciągu 24 godzin i pozwoliło na pokazanie różnicy poziomu terenu przed i za murami miasta.


Kondygnacja z muru pruskiego oraz dach zboru

Możliwość wiernego odtworzenia południowej i wschodniej ściany z muru pruskiego dają rysunki zboru zamieszczone na okładkach tego opracowania. Belki wystające z lica ściany południowej poszerzają kondygnację, na której znajdują się empory. Z rysunku na przedniej okładce (fot.1) można wnioskować, że belki te wysunięte były nie więcej niż 50cm. Między belkami pruskiego muru zamocowano trzy kwadratowe ramy okienne o bokach ok. 1,8m, w każdej ramie po cztery okienka. Wysokość od poziomu baszty do dachu wynosi prawdopodobnie ok. 3,5m. Na podstawie starszego rysunku zboru (fot.9) można nawet rozpoznać rodzaj dachówek na wysokim dwuspadowym dachu. Są to często stosowane na osiemnastowiecznych budowlach sakralnych dachówki typu mnich-mniszka (z niem. Mönch- und Nonnenziegel). Na dachu znajduje się lukarna. Jest to okno dwuskrzydłowe i ma po 18 szybek w każdym skrzydle. Z proporcji na starszym rysunku wynika, że wysokość dachu wynosiła ok. 7m (fot.9).

Ze względu na to, że nie wiadomo jak wyglądał zbór od strony miasta, proponuję założyć przy jego odtwarzaniu, iż od poziomu kondygnacji z emporami wygląd kościoła był taki sam od strony południowej i północnej. To samo ze ścianami szczytowymi. Tyle, że widoczna na rysunku Kaschubowskiego ściana wschodnia ma dobudowaną zakrystię (fot.1). Na powiększeniu tej ściany nie widać żadnych okienek, ale nie ma przeszkód, żeby w razie potrzeby architekt dodał jakieś niewielkie okienko. Szczególnie na stronie zachodniej, o której nie ma informacji.

Wieża, hełm, iglica wieżowa z kulą i chorągiewki wiatrowe

Zbór z 1741r. miał krótką wieżę, wystającą z dachu zaledwie na ok. 3m (wys. od kalenicy ok. 1,5m), z drzwiami otwieranymi na zewnątrz od strony południowej, co widać na rysunku Kaschubowskiego (fot.1). Ten rysunek to podstawa przy odtwarzaniu detali architektonicznych zboru. Na wieży hełm o wysokości ok. 5m, wychodziła z niego iglica, zwężająca się ku górze i przechodząca w maszt z kulą i chorągiewką wiatrową (razem ok. 5,5m). Brak gwiazdy na końcu masztu [7,s.28] i blaszanego półksiężyca, który był prawdopodobnie między chorągiewką a gwiazdą. Wykonana z blachy gwiazda nie zachowała się do naszych czasów, natomiast półksiężyc znajduje się w zbiorach Macieja Mostowego i eksponowany jest w Muzeum Skarszew [12,s.IV]. Chorągiewka z wieży jest nadal na maszcie nad prezbiterium poewangelickiego kościoła (fot.3A) [11,s.30]. Na tym samym maszcie zamocowana jest chorągiewka zboru z 1635 r. (fot.3), którą po jego rozbiórce umieszczono na dachu świątyni z 1741r. (od strony zakrystii) [7,s.26]. Hełm i iglica obite były blachą [6,s.7], a w trakcie renowacji w 1803 r. hełm pomalowano farbą olejną na zielono [7,s.28].

Zakrystia ze schodami na empory i ambonę

Tutaj mamy kolejny problem, ponieważ Paul Schmidt w najstarszej swojej publikacji napisał, że zakrystia miała 10,5 stopy (3,3m) długości i 12,5 stopy (przeszło 3,9m) głębokości (szerokości) [6,s.7]. Natomiast w innych książkach podał, że miała tylko 2,80m długości i 2,73m szerokości [7,s.27]. O zakrystii wiadomo, że znajdowały się w niej schody na empory i na ambonę. W książce z 1878r. pastor napisał, że na ambonę „prowadzą z zakrystii bardzo wąskie schody, żeby na nią nimi wejść trzeba zadać sobie duży trud” [7,s.29].

Być może przy sporządzaniu projektu architektonicznego okaże się, które wymiary zakrystii są bardziej prawdopodobne. Możliwe, że przeprowadzone zostaną badania archeologiczne, które uzupełnią wiedzę na temat jej wielkości.

Wnętrze świątyni

Dla wyobrażenia, jak mogło wyglądać wnętrze zboru z 1741r., warto odwiedzić poewangelicki kościół pw. św. Maksymiliana Kolbe w Skarszewach, którego poprzednikiem była omawiana świątynia. Jeżeli przyjąć, że w informacji pastora Schmidta nie ma pomyłki i kościelna nawa miała 12m wysokości, to jego część sufitowa mogła wyglądać podobnie jak w kościele św. Maksymiliana. Przy takim założeniu, na wysokości ok. 8,80m (od poziomu terenu ściany południowej) znajdował się strop nad emporami, a środkowa część świątyni stanowiła wysoką nawę. W tym przypadku cztery masywne drewniane filary, po dwa z każdego boku, osadzone na kamiennych cokołach [8,s.16] podtrzymywałyby konstrukcję nawy i stropu nad emporami, stanowiąc także solidną podporę belek, na których zbudowano empory. Końce belek opierały się zapewne na murach baszty, a prostopadle do nich mocowano belki empory, wystające z lica ścian (fot.1). Środkowa empora była usytuowana wyżej [8,s.16], co mogło wynikać z oparcia jej na konstrukcji empor bocznych. Pastor Schmidt napisał, że kościół ma trzy empory jedna na drugiej („Sie hat 3 Emporen übereinander und ist 37’ hoch”) [7,s.27]. Te 37 cali pruskich (ok. 97cm) to prawdopodobnie wysokość balustrad empor. Wejście na górę było tylko jedno, po schodach z zakrystii, więc na emporę południową przechodziło się przez emporę środkową. Oczywiście dla wykorzystania miejsca, empory zajmowały całą długość ścian: północnej, zachodniej i południowej. Na pewno były maksymalnie szerokie, ale ich szerokość można byłoby określić tylko podczas badań archeologicznych. Skromne wyposażenie zboru składało się z ołtarza (na nim biblia, krucyfiks oraz lichtarze), obrazu ołtarzowego „Zmartwychwstanie”, chrzcielnicy z figurą anioła, ambony nad ołtarzem oraz ławek. Zbór oświetlały dwa żyrandole, mniejszy zawieszony był nad ołtarzem, większy nad ławkami [7,s.29,30]. Posadzkę wykonano prawdopodobnie z cegieł. Na belce nad drzwiami, od strony wnętrza kościoła, wycięto litery: „I.H.S.V.” (In Hoc Signo Vinces – Pod tym znakiem zwyciężysz) [8,s.16].

Na podstawie powyższych ustaleń można sporządzić dokumentację architektoniczną i odtworzyć zbór, ale niektórzy badacze dziejów Skarszew mają jeszcze pewne wątpliwości, czy zewnętrzne ściany zboru miały rzeczywiści „aż” 12m długości i 10m szerokości. Uważają, że pastor mógł coś pomylić, podając wymiary w stopach [6,s.7]. Jednakże w tej samej publikacji Paula Schmidta znalazłem informację, że „zbór mieścił tylko 400 osób” [6, s.2].

Gdyby zbór miał zewnętrzne wymiary wynoszące 8,50m długości i 8,15m szerokości, to po odjęciu grubości muru baszty (po 1,8m z trzech stron) i grubości ściany od strony miasta (choćby 0,4m) wnętrze zboru miałoby zaledwie 4,90 m długości i 5,95m szerokości (ok. 29m kw.). Przyjmijmy nawet 8,80m długości, to daje niespełna 31m kw. Do tego wprawdzie dochodzą miejsca na emporach, ale w kościele były ławki, część zajmował ołtarz, a na środkowej emporze znajdowały się organy. To niemożliwe, żeby na tak niewielkiej przestrzeni zmieściło się 400 osób. Natomiast jest to w pełni realne przy wymiarach wewnętrznych: długość 8,50m i szerokość 8,15m. W tym przypadku zbór miał prawie 70m kw. na dole plus miejsca na emporach.

Według pastora Schmidta płytko pod ziemią znajdują się fundamenty zboru i kamienne cokoły filarów. Przypuszcza, że pod jednym z nich mogą znajdować się dokumenty dotyczące zborów [8,s.16]. Pastor wspomniał też o ołowianej kapsule z 1803r., zawierającej starsze od niej dokumenty. Kapsułę znalazł w kuli wieżowej zboru z 1741r. i po zapoznaniu się z jej zawartością kazał ponownie szczelnie zalutować i umieścić w złoconej kuli wieżowej obecnego kościoła pw. św. Maksymiliana [7,s.49].

Badania archeologiczne reliktów zboru rozwiałyby wątpliwości dotyczące jego długości i szerokości, a może też wymiarów zakrystii oraz rozmieszczenia filarów, co pozwoliłoby na określenie szerokości empor. Poza tym w miejscu istnienia aż trzech ewangelickich świątyń można się spodziewać ciekawych znalezisk.

Edward Zimmermann

Publikacje, do których znajdują się odnośniki w tekście


1.Behrend, Paul, Westpreußischer Sagenschatz. Eine Auswahl der schönsten eimatsagen, Band IV, Danzig 1909.
2. Bendomir, Waldemar, Landkreis Berent /Westpreußen - in alten und neuen Bildern, Langen 1981.
3. Borchers, Gisela, Aus der Geschichte der evangelischen Kirche in Schöneck (w:) „Berenter Kreisbote”, nr 6/2006.
4. Borchers, Roland, Berent - ein Landkreis in Westpreußen, Hude 1998.
5. Brzoskowski, Wiesław, Dzieje Skarszew, Skarszewy 2009.
6. Schmidt, Paul Theodor, Geschichte der evangelischen Kirche Schoeneck’s, aktenmäßig dargestellt, Pr. Stargard 1877.
7. Schmidt, Paul Theodor, Geschichte der Stadt Schöneck in Westpreußen und ihrer evangeli schen Kirche, Schöneck 1878.
8. Schmidt, Paul Theodor, Der von den Danzigern im Jahre 1741 binnen 24 Stunden ausgeführte Kirchbau zu Schöneck, Westpreußen, Danzig 1904.
9. Waschinski, Emil, Geschichte der Johanniterkomturei und Stadt Schöneck Westpr., Danzig 1904.
10.Ziemann, Evangelische Kirche in Schöneck. Kirchenbau in Schöneck
(w:) Zeitschrift des historischen Verein für Regierungsbezirk Marienwerder, Heft 31, 1893.
11.Zimmermann, Edward, O tym jak gdańszczanie w Skarszewach w ciągu 24 godzin kościół zbudowali, Skarszewy 2002.
12.Zimmermann, Edward, Skarszewski zbór w Księdze Rekordów (w:) Pismo Samorządowe “Skarszewy” nr 9/2006.


Fot.1.jpg
Kościół ewangelicki w Skarszewach zbudowany w 24 godziny, ilustracja z książki Paula Behrenda, Westpreußischer Sagenschatz. Eine Auswahl der schönsten Heimatsagen, Band IV, Danzig 1909, s.33.
Plik ściągnięto 32535 raz(y) 117,46 KB

Fot.3A.JPG
Chorągiewki wieżowe zborów z 1635 r. i 1741 r. Po rozebraniu zboru z 1635 r. chorągiewkę zamocowano na dachu świątyni zbudowanej w 24 godziny. Fot. Maciej Mostowy.
Plik ściągnięto 32535 raz(y) 116,58 KB

Fot.3B.jpg
Tak najprawdopodobniej wyglądał pierwszy basztowy zbór, spalony przez Szwedów w 1629 r. Pieczęć ze zbioru Macieja Mostowego. Fot. Edward Zimmermann.
Plik ściągnięto 32535 raz(y) 118,35 KB

Fot.4.jpg
Na pocztówce z pocz. XX w., nieznanej badaczom Skarszew do 2005 r., znajduje się zbór zbudowany w 24 godziny. Wydawca: Paul Kaschubowski.
Plik ściągnięto 32535 raz(y) 118,85 KB

Ostatnio zmieniony przez ezet 2013-04-17, 08:14, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2013-04-13, 21:48   

C.d. ilustracji

Fot.5.jpg
Na planie z 1810 r. widać basztowy zbór przy ul. Szkolnej (zaznaczony ramką). Z prawej strony zboru istniejąca do dziś baszta z wbudowanym domem.
Plik ściągnięto 32527 raz(y) 114,55 KB

Fot.6.JPG
W tym miejscu, przy wejściu do kościoła, znajdowały się kolejno trzy basztowe zbory, ostatni wybudowano w 1741 r. w ciągu 24 godzin. Przy rozbiórce w 1881 r. pozostawiono jego fundamenty i kamienne podstawy filarów. Fot. Edward Zimmermann.
Plik ściągnięto 32527 raz(y) 115,17 KB

Fot.7.JPG
Według publikacji pastora Schmidta z 1877 r., długość zboru wynosiła ok. 12 m. Analogiczną długość ma widoczna na zdjęciu baszta sąsiadująca ongiś z basztą, na której w ciągu 24 godzin zbudowano świątynię. Fot. Edward Zimmermann.
Plik ściągnięto 32527 raz(y) 116,61 KB

Fot.8.JPG
Ten sam, co powyżej, dom wbudowany w basztę. Sąsiadujący z nim ongiś zbór na takiej baszcie został wybudowany, dlatego był znacznie wyższy. Fot. Edward Zimmermann.
Plik ściągnięto 32527 raz(y) 114,97 KB

Fot.9.jpg
Rysunek skarszewskiego basztowego zboru z publikacji Paula Theodora Schmidta, Geschichte der Stadt Schöneck in Westpreußen und ihrer evangelischen Kirche, Schöneck 1878, s.26/27.
Plik ściągnięto 32527 raz(y) 117,61 KB

 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2013-06-03, 09:51   

Cytat:
BICIE REKORDU SPRZED 272 LAT W SKARSZEWACH. ZBUDUJĄ KOŚCIÓŁ W 24 GODZINY!

Wielki, pusty plac oddziela kościół św. Maksymiliana od ulicy Kościerskiej. Przy kościelnym murze stoją już palety z dachówkami. Niedługo obok pojawią się robione na wzór neogotyckich cegły (każda o wadze sześciu kilogramów) od producenta spod Lublina.
Biskup wyraził już zgodę na wycięcie drewna z lasów księżych, a konserwator na budowę przy zabytkowych murach. Projekt leży w starostwie. Jeśli wszystko pójdzie gładko, za trzy i pół miesiąca na placu zaroi się od dziennikarzy. Przyjedzie ekipa National Geographic, pojawią się stacje telewizyjne z Polski i Europy. W samo południe, 14 września cieśle z Czarnocina wraz z góralami z Koniakowa, wspierani przez ochotników zaczną stawiać kościół, by skończyć go w 24 godziny później, 15 września o godzinie dwunastej.
- Porywają się z motyką na słońce - mówią jedni.
- Niesamowity pomysł na promocję miasta - odpowiadają inni.

Dorota Abramowicz
Polska Dziennik Bałtycki
Magazyn Rejsy, 31.05.2013

Fragment artykułu i foto: http://www.dziennikbaltyc...sciol,id,t.html

Fot. Dorota Abramowicz.jpg
Plik ściągnięto 30869 raz(y) 116,56 KB

 
 
villaoliva 
Administrator


Pomógł: 19 razy
Wiek: 95
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 6911
Skąd: Oliva
Wysłany: 2013-09-13, 17:46   

Ruszają dziś o północy. Trzymam kciuki :flaga:
_________________

W Oliwie... zawsze zielono www.staraoliwa.pl
 
 
 
villaoliva 
Administrator


Pomógł: 19 razy
Wiek: 95
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 6911
Skąd: Oliva
Wysłany: 2013-09-13, 21:29   

I jeszcze jest kamera

_________________

W Oliwie... zawsze zielono www.staraoliwa.pl
 
 
 
joannitka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 25 Paź 2008
Posty: 53
Skąd: Skarszewy
Wysłany: 2013-09-15, 06:41   

:brawo: :brawo: :brawo: Udało się!!!!! :brawo: :brawo: :brawo:

Cytat:
Jest pobity rekord Guinnessa! W Skarszewach udało się zakończyć budowę kościoła w 24 godziny.ZDJĘCIA

Skarszewy pobiły rekord Guinnessa! Dokładnie o 23.48 w sobotę udało się zakończyć budowę kościoła w 24 godziny. Jest to o 12 minut wcześniej w porównaniu z wydarzeniem z 14 na 15 września 1741 r., kiedy także budowano świątynię w dobę.

http://starogarddanzigi.n...4,id,t,zid.html

Foto z powyższego artykułu.jpg
Plik ściągnięto 29571 raz(y) 112,79 KB

 
 
Mc'Ram 

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 35
Skąd: Lębork
Wysłany: 2013-09-15, 12:10   

Byłem tam … prawie przez 7 ostatnich godzin.
Nie żałuje przejechanych kilometrów i tego, że na 20 minut przed końcem jakaś banda miejscowych głupoli tuż przed moim nosem urządziła sobie bójkę na pięści i butelki z piwem.
Piękna robota, cudowna organizacja pracy i emocje czy im się to na pewno uda.
Szczególne gratulacje dla pomysłodawców. Prześliczna rekonstrukcja z pruskiego muru. Największy szacunek dla sponsorów. Przez te 7 godzin, patrząc na tych pracujących ludzi naprawdę poczułem się dumny, że jestem Polakiem.
 
 
 
joannitka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 25 Paź 2008
Posty: 53
Skąd: Skarszewy
Wysłany: 2020-09-25, 06:05   

Zdjęcie przedstawiające replikę skarszewskiego zboru luterańskiego z 1741 roku (zbudowaną w 2013 r.) trafiło do podręcznika historii dla 2 klasy liceum i technikum. Jednakże zdecydowanie lepiej obejrzeć ją odwiedzając Skarszewy.

001.jpg
Plik ściągnięto 12798 raz(y) 175,52 KB

002.jpg
Plik ściągnięto 12802 raz(y) 119,34 KB

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl