hmmm.. ciekaw jestem co autor pomnika miał na myśli... ilość nie wypalonych papierosów.. po jednym "niewypalonym" do urny?
Pewnie piszę fanaberie, ale nie palę 1 miesiąc i 1 dzień (tak wyszło) i dlatego trochę emocjonalnie reaguję na taki widok...
a tak swoją drogą... zaczytywałem się w "Panach samochodzikach", ktoś wie, że Pan Nienacki był aktywnym ORMO-wcem?
Pomógł: 12 razy Wiek: 51 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 804 Skąd: Marienburg
Wysłany: 2010-12-20, 01:20
Martino napisał/a:
ktoś wie, że Pan Nienacki był aktywnym ORMO-wcem?
Był czy nie był , jakie ma to teraz znaczenie ? Uwielbiałem czytać jego książki i generalnie czasem do nich lubię wracać. Pomysł z tym pomnikiem fajczarzy jest bardzo ciekawy , ponieważ ja też u siebie w mieście swego czasu zbierałem masę pozostałości po fajkach i rozumiem fascynację nimi.
_________________ Jeśli na ścianie widzisz białego szczura a w oknie odwróconego kota , to wiedz że coś się dzieje.
hmmm.. ciekaw jestem co autor pomnika miał na myśli... ilość nie wypalonych papierosów.. po jednym "niewypalonym" do urny?
Pewnie piszę fanaberie, ale nie palę 1 miesiąc i 1 dzień (tak wyszło) i dlatego trochę emocjonalnie reaguję na taki widok...
a tak swoją drogą... zaczytywałem się w "Panach samochodzikach", ktoś wie, że Pan Nienacki był aktywnym ORMO-wcem?
Jak chcesz wiedzieć, co pomysłodawca pomnika miał na myśli, to przeczytaj informację do pomnika znajdującą się bezpośrednio nad Twoim postem! Autor Pana Samochodzika był zagorzałym fajczarzem i zbieraczem fajek oraz super pisarzem. Podobał mi się jego pomysł, nad którym razem sporo dyskutowaliśmy i tyle. To wolne forum i możesz oczywiście podawać wszelkie informacje na temat Zbigniewa Nowickiego (prawdziwe nazwisko pisarza), których pełno w Internecie. Również o tym, że był ormowcem. Tylko czy akurat warto rozwijać ten wątek przy tym sympatycznym temacie?
... ja też u siebie w mieście swego czasu zbierałem masę pozostałości po fajkach i rozumiem fascynację nimi.
Największe ilości fragmentów fajek glinianych, zwłaszcza pruskich z XVIII/XIX wieku, "wychodziły" między murami zamku a Nogatem, gdy spych rozorał ziemię na ogromnej przestrzeni. Ale to było jeszcze w ubiegłym stuleciu. Sporo ciekawych okazów trafiło też do mnie od znanego w Malborku kolekcjonera i antykwariusza śp. Piotra Sprawki, którego pewnie znałeś.
Pomógł: 12 razy Wiek: 51 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 804 Skąd: Marienburg
Wysłany: 2010-12-20, 11:01
ezet napisał/a:
Piotra Sprawki, którego pewnie znałeś.
Piotruś był moim serdecznym kolegą i nie raz wymienialiśmy się na różne ciekawostki.
ezet napisał/a:
Największe ilości fragmentów fajek glinianych, zwłaszcza pruskich z XVIII/XIX wieku, "wychodziły" między murami zamku a Nogatem,
To fakt, najwięcej ich zawsze wychodziło (i wychodzi czasem nadal) w fosach i bliskiej odległości od zamku. W pewnym momencie zaprzestałem nawet schylania się po ułamki fajeczek w obawie przed zasypaniem sobie pokoju.
_________________ Jeśli na ścianie widzisz białego szczura a w oknie odwróconego kota , to wiedz że coś się dzieje.
(...) To fakt, najwięcej ich zawsze wychodziło (i wychodzi czasem nadal) w fosach i bliskiej odległości od zamku. W pewnym momencie zaprzestałem nawet schylania się po ułamki fajeczek w obawie przed zasypaniem sobie pokoju.
Przez długi czas dwóch młodych kolekcjonerów, mieszkających obok zamku, zbierało kawałki starych glinianych fajek od strony Nogatu. Codziennie! To prawda, że były ich tam duże ilości, bo zgromadzili kilka tysięcy fragmentów, na które archeolodzy nawet nie zwracali uwagi. W tym tylko garść niezdobionych fajkowych główek. Reszta to „makaron”, czyli kawałki cybuchów. Cała ta ogromna ilość, którą miałem okazję oglądać razem z wspomnianym wyżej Piotrem Sprawką, zajmowała zaledwie połowę reklamówki. Nie ma zatem obaw, że artefaktami fajczarskimi z Malborka zasypałbyś sobie pokój. A teraz, gdy teren ten jest już uporządkowany, to fajeczki wychodzą chyba tam tylko wtedy, gdy krety wypchną je z ziemi...
Jako ciekawostkę mogę podać, że aby zebrać taką ilość fragmentów fajek z Pomorza Danzigiego, jaka znajduje się w pomniku, potrzeba było kilkunastu lat i wielu osób, które je gromadziły.
I jeszcze link do informacji na temat pomnika, zamieszczonej w Dzienniku Bałtyckim ("Fakty24") przez Dorotę Abramowicz (niestety z fatalnym zdjęciem). Skarszewy: Pomnik fajki w księdze rekordów:
http://www.dziennikbaltyc...ordow,id,t.html (aktualizacja linku 17.04.2013)
Ostatnio zmieniony przez ezet 2013-04-17, 17:59, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum