Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-01-17, 20:26 Żelazno k. Gniewina cmentarz
Wracając z wieży widokowej w Gniewinie za miejscowością Żelazno wypatrzyłam to co pokazuję poniżej. Może ktoś wie coś więcej o tego budynku? To jest kaplica pogrzebowa, grobowiec w formie niewielkiej świątyni?
“Wykaz zabytkowych cmentarzy w Polsce – Województwo Danzigie” dla gminy Gniewino notuje 7 nekropolii. Niestety żadna z nich nie znajduje się w miejscowości Żelazno.
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-01-17, 21:31
Cmentarz omawiany był na Pomorskim Forum Eksploracyjnym
Ocalałe nagrobki należały ro rodzin von Milczewski i von Kolz. Zdjęcia w roku 2004 wykonał Plombiarz:
Jak widać w 2004 ktoś poskładał odłamków krzyż
Karl Ewald von Kolz Kgl. Pr. Oberst a. D.
Kurt von Milczewski Kgl. Rittmeister a. D. geb d. 6 10 1867 gest d. 27.4.1915
Poza tym wzmianka jest też tu:
Cytat:
Żelazno - zespół folwarczny rodziny Milczewskich z końca XIX w., obejmujący piętrowy, neoklasycystyczny dwór, piękny park ze starodrzewiem i kilka budynków gospodarczych, m. in. kuźnię. Od 1945 r. majątek jest własnością państwa dzierżawioną osobom prywatnym, obecnie spółce z udziałem kapitału zagranicznego. Na skraju osady leży niewielki cmentarz poewangelicki z neogotyckim mauzoleum Milczewskich.
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-01-17, 21:39
feyg napisał/a:
Cmentarz omawiany był na Pomorskim Forum Eksploracyjnym
Ocalałe nagrobki należały ro rodzin von Milczewski i von Kolz. Zdjęcia w roku 2004 wykonał Plombiarz
Feyg, jesteś nieoceniony! Pięknie dziękuję!
Jak widać cmentarz wyglądał nieco inaczej wiosną 2004. Ciekawe co się stało z nagrobkami?
Z ciekawostek powiem tylko, że z tego grobowca wyleciała sowa. Tuż nad moją głową. A na cmentarzu rośnie platan. Największy, jakiego widziałam w życiu.
Przepraszam! Strzeliłam byka. Miejscowość nazywa się Żelazna z "A" na końcu.
Ezet, od kiedy gmina Choczewo należy do zachodniopomorskiego?
Oczywiście, że do pomorskiego. Tak jak Żelazno/ Żelazna (niepotrzebne skreślić) należało szukać w gminie Choczewo, a nie Gniewino. Miczman napisał:
Cytat:
Raz jest "o" raz "a", np w wykazie jest "o".
W Spisie Miejscowości PRL-u też jest Żelazno gm. Choczewo. Nawet na internetowych stronach gminy Choczewo podają dwie wersje.
Fritzek, może jednak nie strzeliłaś byka, trzeba by zapytać sołtysa we wsi...
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-01-18, 00:09
E. Zimmermann napisał/a:
fritzek napisał/a:
Przepraszam! Strzeliłam byka. Miejscowość nazywa się Żelazna z "A" na końcu.
Ezet, od kiedy gmina Choczewo należy do zachodniopomorskiego?
Oczywiście, że do pomorskiego. Tak jak Żelazno/ Żelazna (niepotrzebne skreślić) należało szukać w gminie Choczewo, a nie Gniewino. Miczman napisał:
Cytat:
Raz jest "o" raz "a", np w wykazie jest "o".
W Spisie Miejscowości PRL-u też jest Żelazno gm. Choczewo. Nawet na internetowych stronach gminy Choczewo podają dwie wersje.
Fritzek, może jednak nie strzeliłaś byka, trzeba by zapytać sołtysa we wsi...
Na tablicy miejscowości jestem przekonana, że widziałam napis Żelazna, i chyba to samo pokazał GPS i w atlasie papierowym jest też przez "A" na końcu. Ale to mało istotny szczegół.
Bardziej mnie interesuje co się stało z ocalałymi i poustawianymi nagrobkami
Przez ładnych kilka lat przejeżdżałem przez tą miejscowość podczas wycieczek rowerowych na tradycyjne otwarcie lata w ok. Stilo. Na tablicach wjazdowych jeszcze kilka lat temu było Żelazno, może coś się zmieniło ostatnimi laty?
Na mapach "tradycyjnych" wydawców (PPWK, WZKart) jest Żelazno, dopiero na "nowych" (Demart, Carta Blanca, itd.) pojawia się Żelazna.
Wolę jednakowoż Tradycję...
witam. jeszcze kilkanaście lat temu grobowiec był oryginalnie piękny ale kilku młodzieńców ze wsi ( bliżej nie określonych) włamało się do środka i dokonało aktu niesamowitego wandalizmu - nocą wyciągnięto ze środka dwa szkielety w kilkunastu częściach i ułożono na pobliskim przystanku PKS. zdziwienie kierowcy autobusu i pasażerów było przeogromne ale ogólnie obiektem bezinteresownie zajął się dziadek mojego kumpla i zamurował zdewastowaną kapliczkę. w okolicy 4 tygodniu pojadę w rodzinne strony i zapytam dziadka o historię tej miejscówki - opiszę wszystko jego słowami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum