Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 182 Skąd: Westpreussen
Wysłany: 2008-11-21, 09:39
a propos: kupowałem za studenckich czasów bilet na Dworcu Centralnym w Warszawie gdy podszedł do mnie młody chłopak i poprosił po angielsku o pomoc.
okazało się, że to Amerykanin i ma problem z kupnem biletu na pociąg do "Kils"
po dobrej chwili wyjaśniło się, że chodzi mu o... Kielce
z kolei znajomy Anglik jadąc do Polski dostał od kolegi taką rozpiskę:
"tea-who-you-yeah-bunny"
na wypadek zaczepki ze strony pijaczków czy jakichś dresów...
Pomógł: 10 razy Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 934 Skąd: Orunia
Wysłany: 2008-11-21, 10:21
A ja byłem kiedyś świadkiem, jak anglojęzyczni turyści usiłowali przeczytać nazwę stacji na tablicy stojącej na peronie. No i wyszło im, że Tczew to "ciu"...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum