|
Wolne Forum Gdańsk Forum miłośników Gdańska |
|
Się dzieje - [Ustka]Była stocznia, będą mieszkania?
Radzio - 2012-08-29, 07:56 Temat postu: [Ustka]Była stocznia, będą mieszkania?
Osiedle budynków wielorodzinnych ma powstać na terenie wyburzonej usteckiej stoczni. Do budowy przymierza się biznesmen Jerzy Malek.
Przedsiębiorca rozpoczął dopiero drogę prawną na uzyskanie zgody na realizację swojej koncepcji. Czeka na opinie m.in. dotyczące oddziaływania na środowisko nowego osiedla. Ocenia, że uzyskanie wszystkich potrzebnych pozwoleń i załatwienie formalności budowlanych zajmie mu około trzech lat. - Dopiero wówczas będzie można zacząć budowę – mówi Jerzy Malek, prezes firmy Euro-Industry. - Jakie to będą mieszkania, czy apartamentowce, czy lokale dla rodzin – tego jeszcze nie wiem. Plany są po to, żeby je zmieniać. W ciągu następnych trzech lat mogę mieć zupełnie inne oczekiwania.
Władze miasta zaznaczają, że pomysł mieszkaniowy biznesmena wpisuje się w pomysły na Ustkę. - Dla terenów stoczniowych sporządzany jest nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i na tym obszarze dozwolonych będzie wiele różnych funkcji, między innymi, mieszkaniowa – mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce. - Tereny postoczniowe leżą w sercu miasta i teraz są w bardzo złym stanie. Wolelibyśmy, żeby powstało tam cokolwiek, żeby poprawił się wygląd tego miejsca.
Znawcy usteckiego rynku nieruchomości zaznaczają, że inwestycję w mieszkania trzeba dobrze przemyśleć. - Jeśli inwestor zdecyduje się na postawienie apartamentów z ceną oscylującą wokół 8-10 tysięcy złotych za metr kwadratowy to takie mieszkania nabywców nie znajdą, bom czasy na rynku nieruchomości są trudne. Wszyscy, którzy chcieli kupić mieszkania w takiej cenie już je kupili – zaznacza Maciej Żabiński, pośrednik nieruchomości w Ustce. - Z racji bardzo dobrego położenia tych działek nie można się natomiast spodziewać cen 3-4 tysięcy za metr kwadratowy. Dobrym rozwiązaniem byłoby postawienie w tym miejscu mieszkań dla nieco zamożniejszej grupy klientów, ale bez zbyt wygórowanych cen.
Pomysł wybudowania mieszkań na terenach byłej stoczni w Ustce to zupełnie nowa koncepcja. Wcześniej biznesmen nosił się z zamiarem postawienia w tym miejscu obiektów, które miały służyć turystom. Jeden z wariantów przewidywał przebudowę jedynej zachowanej hali produkcyjnej o powierzchni dwóch tysięcy metrów kwadratowych na obiekt dwupoziomowy, o dwa razy większej powierzchni i stworzenie w ten sposób dużego ośrodka rekreacji z kompleksem kortów tenisowych. Malka można nazwać wizjonerem jeśli chodzi o przyszłość Ustki. Już w maju 2008 roku przedstawił na stronie internetowej wizualizacje przebudowy terenów postoczniowych. Na udostępnionych wówczas slajdach widać było ulice, place, sklepy, nową promenadę, hotele, drogi, komunikację, nawet podziemne przejścia, częściowo port, centrum, parkingi, tereny postoczniowe, kolejowe - na wszystko Malek miał pomysł. Oszacowany przez niego koszt realizacji tej wizji miał sięgać około miliarda złotych. Problem w tym, ze od lat Malek nie mógł porozumieć się z burmistrzem Ustki Janem Olechem oraz radnymi miejskimi. Forsowane przez niego pomysły władze kurortu uznawały za niekorzystne dla miasta. To m.in. dlatego, że biznesmen zabiegał o wyburzenie dworca kolejowego i wiaduktu kolejowego nad torami. Zależało mu na tym, aby przebudować układ komunikacyjny w centrum miasta, aby dogodniejszy był dojazd do należących do niego terenów postoczniowych.
Mimo problemów z przekonaniem do swoich pomysłów usteckich urzędników Malek od kilku lat porządkuje teren byłej stoczni. Wyburzył stoczniowe hale, a w dwa lata temu przedłużył o dwieście metrów bulwar spacerowy w porcie. Na należącym do niego terenie pracownicy przedsiębiorcy ułożyli następnie na nabrzeżu estetyczny polbruk, ustawili kilka kwietników, zainstalowali 6 ławek przekazanych przez miasto.
|
|