Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Historia - Konsulat Generalny RP w WMG.

Amstawik - 2011-02-12, 20:25
Temat postu: Konsulat Generalny RP w WMG.
Zdjęcia znalezione w NAC- Narodowe Archiwum Cyfrowe
Ponury - 2012-04-28, 14:39

No w końcu zdjęcie kultowego Perkowskiego, tego, którego kierowca zabił w maju 1939 r. atakującego go esesmana Grubnau pod Tczewem... :brawo:
Kuglow - 2012-04-28, 16:31

Ponury napisał/a:
pod Tczewem...


Dokładnie był to przywódca lokalnej komórki partyjnej NSDAP z Kalthof (dziś dzielnica Malborka Kałdowo) rzeźnik SA-man Max Grubnau , który został zastrzelony w nie do końca jasnych okolicznościach (prawdopodobnie Morawski go tylko postrzelił) wskazujących na niemiecką prowokację (strzał w plecy od kamratów ?) na terenie tej miejscowości.

feyg - 2012-10-05, 10:26

Przy okazji: kondukt żałobny z trumną Maxa Grubnaua w Malborku
Kuglow - 2012-10-05, 12:26

Padłem normalnie ze zdumienia !!! Nigdy nie widziałem tego zdjęcia. Brawo Feyg !!! :brawo: :flaga:

Ze zdjęcia wynika , że został pochowany na cmentarzu w Malborku. Pytanie brzmi , na którym.

Ponury - 2016-06-18, 16:35
Temat postu: Tadeusz Perkowski, radca z WMG
Sportretowany w serialu "Danzig 1939", zastępca min. Chodackiego - radca Tadeusz Perkowski. Niepokorny, Niemcy ze dwa razy próbowali go ośmieszyć, aresztować itd. Słynna sprawa SA-Mana rzeźnika Grubnau z Kolnika koło Danziga, słynny wypadek w Danzigu w maju 1939 r. z udziałem jego pojazdu...

https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/96926/f4e134014f886fb5f6e95682f7532420/

Czy przeżył? Jakie były jego dalsze losy?

villaoliva - 2016-06-19, 00:58

Nie przeżył.

"Magia minionego Danziga-Wrzeszcza". Nowa książka Gabrieli Danielewicz

Cytat:
W "Magii minionego Danziga-Wrzeszcza" Gabriela Danielewicz zawarła ponad 30 miniatur.
Cytat:
Przywracają one pamięć o osobach, które zapisały się w życiu dzielnicy, ale nie tylko. Jedną z takich postaci jest chociażby Tadeusz Perkowski, bohater miniatury zatytułowanej "Dyplomata".

- Jego historia jest mi wyjątkowo bliska, a to ze względu na mojego ojca, Stanisława, który był jego znajomym - przyznaje pani Gabriela. - Poznali się około 1930 roku w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie. Obaj trafili do Wolnego Miasta.

Tadeusz Perkowski był w Danzigu zastępcą Mariana Chodackiego, Komisarza Generalnego RP, mieszkał wraz z rodziną w willi przy Jäschkentalerweg 20. Krótko przed wybuchem wojny Niemcy zmusili go do opuszczenia Wolnego Miasta. Zginął w 1942 r., zamordowany przez bandytów na Wileńszczyźnie.

Ponury - 2016-06-19, 09:07

Dziękuję, na podstawie twojego linka udało mi się ustalić więcej szczegółów.

http://www.biuletyn.agh.e...134/20_134.html

villaoliva - 2016-06-23, 19:21

To wstawmy, na wypadek zniknięcia strony.

Cytat:
Jesienią 1939 r., jako rozbitek wojenny 12 listopada dotarł do rodzinnych Dżuginian na Żmudzi, gdzie przebywał do końca sierpnia 1940 r., to znaczy do wkroczenia Armii Czerwonej. W tym samym czasie na terenie Generalnej Guberni gestapo rozpisało list gończy w poszukiwaniu Tadeusza Perkowskiego w związku z pełnioną przez niego służbą w Komisariacie Generalnym RP w Danzigu .
Dwuletni okres od września 1940 r. do połowy 1942 r. spędził jako bezdomny tułacz na Litwie i Wileńszczyźnie. Bliższe szczegóły o tym nie są znane; wiadomo, że jakiś czas przebywał w samym Wilnie.
Po niemieckiej inwazji na Sowiety i okupacji Wileńszczyzny, Tadeusz Perkowski czuł się bardzo zagrożony przez Niemców, wyjechał więc jeszcze dalej na północ, gdzie zamieszkał w Miorach w powiecie brasławskim, jako rezydent i nauczyciel dorastających dzieci w majątku Heleny Klottowej i jej córki Janiny Dobrowolskiej.
W czerwcu 1942 r. Tadeusz Perkowski postanowił odwiedzić swego dalekiego krewnego Józefa Łopacińskiego, właściciela majątku Ustroń odległego o około trzydzieści kilometrów od Mior.
Ustroń był umiejscowiony w północnej brasławszczyźnie, otoczony nieprzebytymi moczarami i lasami, częściowo należącymi do Łopacińskich, a częściowo do Przeździeckich z Woropajewa. Prawdopodobnie ukrywały się tam wtedy niedobitki Sowieckiej Armii i zapewne rozwijała się już ich partyzantka, działająca eksterminacyjnie i grabieżczo przede wszystkim przeciw polskiemu żywiołowi Wileńszczyzny. 27 czerwca po południu około godziny siedemnastej taka sowiecka banda z lasu wtargnęła do dworu w Ustroniu, aby zamordować jego właściciela Józefa Łopacińskiego. Ponieważ zastali u niego Tadeusza Perkowskiego, zamordowano ich obu strzałami w potylicę. Według pisemnej relacji jednego ze świadków zdarzenia, spisanej w grudniu 1946 r. „mordercy spalili w ustrońskim dworze wszelkie papiery, książki i zrabowali rzeczy”. Ofiary mordu pochowano 30 czerwca w pobliskiej wsi Borodzienicze. Dzięki staraniom okolicznej ludności, Łopacińskiego, jako fundatora kościoła parafialnego złożono w krypcie przeznaczonej dla fundatorów, a Perkowskiego w bezimiennej mogile w obrębie kościelnego muru. Organizacją i przeprowadzeniem pogrzebu zajął się krewny Józefa Łopacińskiego, wówczas dwudziestoletni Lucjan Przybora, późniejszy lekarz onkolog w Poznaniu. Był on właścicielem, majątków Annodwór i Tadulin sąsiadujących z Ustroniem,

slowfoot - 2016-07-14, 12:44

Z ebay'a:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group