Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Ceramika i szkło - Butelki

fritzek - 2008-06-12, 20:08
Temat postu: Butelki
Sporo osób kolekcjonuje stare butelki po danzigich napitkach. I tych z procentami, i tych dostępnych dla osób niepełnoletnich ;-) Może się kolekcjonerzy pochwalą swoimi szkiełkami :-D
Ja swoje butle pokażę w najbliższym czasie. Jedną to już chyba jutro, bo słuchy chodzą, że ma zostać dostarczona do Warzywodu ;-)

kwidzin - 2008-06-12, 21:57

Mówisz i masz.
fritzek - 2008-06-12, 22:07

kwidzin napisał/a:
Mówisz i masz.

Znam Twoją stronę. Pokaż flaszki na WFG i napisz kilka słów o każdej :-D

kwidzin - 2008-06-13, 07:09

Wedle życzenia. Przyznaję, że zanim danzigości przebiły się na pierwszy plan moich zainteresowań kolekcjonerskich, było tego znacznie więcej. Ale do rzeczy.

Najpierw napoje procentowe.

Danziger Actien Bierbrauerei
Klasyka. Jeden z późniejszych wzorów, niestety bez etykiety. Występuje także wersja bursztynowa.



Carl Mampe (Berlin-Danzig)
Coś dla miłośników likierów. Niestety nie udało mi się ustalić adresu danzigiego przedstawicielstwa lub wytwórni.



Der Lachs
Pozycja klasyczna, nie wymaga chyba bliższej prezentacji. Jak bóg pozwoli i Poczta Polska ogarnie się po strajku, wkrótce na półce obok stanie wersja zielona, różniąca się wzorem szklanej pieczęci (tj. bezpośrednio odciskana, nie nadlewana).



Przejdźmy do wód.

Otto Goetz Nachf.
Najpopularniejsza chyba wytwórnia mineralnej w Danzigu, mieszcząca się przy Kassubischer Markt 4/5. Zapięcia porcelanek obu butelek, nie przetrwały niestety próby czasu. Ale takowe istnieją w moich zbiorach i mają się dobrze tyle, że na półeczce niżej.





F. Staberow
Najciekawszy egzemplarz w moim skromnym zbiorze. Kapslowana butelka po ówczesnej wersji "Perły Bałtyku", czyli wody stołowej sygnowanej koroną z wytwórni Staberowa (Poggenpfuhl 75).


fritzek - 2008-06-14, 13:21

Najnowsza w kolekcji. Prezent od Kuglowa z Marienburga. Stwierdził, że warzywodzka butelka powinna wrócić do domu, no i wczoraj mi ją przywiózł. Dzięki Kugel :cmok: :zdrowie:
villaoliva - 2008-06-14, 13:41

Szlechetny dar :-D

Pora wrócić do pomysłu wody "Warzywodzianka" :idea:

fritzek - 2008-06-14, 13:45

villaoliva napisał/a:
Szlechetny dar :-D
Pora wrócić do pomysłu wody "Warzywodzianka" :idea:


I "Wilkinowianka" :frog: Cicho, bo się wydadzą nasze tajemnice :milczy: :uaaa:

kwidzin - 2008-06-15, 04:15

No ładny Rysiu się trafił. Pozazdrościć. :-D
fritzek - 2008-06-15, 14:30

kwidzin napisał/a:
No ładny Rysiu się trafił. Pozazdrościć. :-D

Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki :frog:

kwidzin - 2008-06-15, 15:29

:szczena: :brawo:
fritzek - 2008-06-15, 16:02

2x banalny Otto Goetz.
kwidzin - 2008-06-15, 16:15

W kwestii bursztynu w szkle, to możesz sobie podać ręce z moją żoną. :hihi:
Bursztyn oczywiście musi być zebrany własnoręcznie.

fritzek - 2008-06-15, 16:25

kwidzin napisał/a:
W kwestii bursztynu w szkle, to możesz sobie podać ręce z moją żoną. :hihi:
Bursztyn oczywiście musi być zebrany własnoręcznie.

Ależ oczywiście że jest zbierany własnoręcznie :-D
Więcej butelek chyba dzisiaj nie pokażę, bo w Warzywodzie nastały ciemności burzowe :uaaa:

kwidzin - 2008-06-15, 16:31

A propos Neufahrwasser. Co mógł zamykać w podobnych butelkach niejaki Eichholz?
fritzek - 2008-06-16, 14:12

Moje dwa łososie. Zielona połówka i brązowa litrówka. Zielony pochodzi z czasów, kiedy nastąpił u mnie nawrót choroby zbieractwa pustych, starych flaszek. Wstyd się przyznać, ale zapłaciłam za niego 120 pln i jeszcze pojechałam specjalnie do Elbląga odebrać :oops: A brązową z etykietą kupiłam kilka miesięcy temu na Allegro za 25 pln :frog: Była oczywiście źle opisana i koszmarnie sfocona.
A chcecie przepis na łososiówkę autorstwa Sabaotha i mojego? :purtk:

Gulden - 2008-06-16, 14:16

Jasne, że chcemy! :mrgreen:
fritzek - 2008-06-16, 14:32

Mam nadzieję, że nie przekręcę przepisu. Receptura jest wynikiem goopawy na GG. Osoby o bujnej wyobraźni prosi się o nieczytanie :frog:

Bierzemy: wiadro wody z Motławy spod Żurawia, łososia w całości (wielkość odpowiednia do wiadra), 5 kg cukru. Cukier rozpuszczamy w wodzie, wkładamy łososia, wiadro wystawiamy na minimum tydzień na słońce. I teraz nie pamiętam czy do destylacji były jeszcze jakieś składniki potrzebne czy nie. Przyjdzie Saab, to skoryguje. :frog:

Grün - 2008-06-16, 14:36

No halo... a złoto?
Trzeba jeszcze wziąć grubą tarczę szlifierską, nową okolicznościową dwuzłotówkę i przy użyciu szlifierki kątowej, nastawionej na niskie obroty, zwiórkować dwa złote / litr.

fritzek - 2008-06-16, 14:42

O widzisz! O tym nie pomyśleliśmy. Niniejszym zostałeś trzecim autorem receptury na łososiówkę XXI w. A jakie masz fachowe podejście technologiczne :pije:
kwidzin - 2008-06-16, 14:52

fritzek napisał/a:
Wstyd się przyznać, ale zapłaciłam za niego 120 pln

A ja się potem dziwię, że na Allegro byle danziga butelka kosztuje przeważnie x10 swojej realnej wartości. :rozpacz:

Gulden - 2008-06-16, 15:03

A na Machandla jakiś przepis się znajdzie? ;-) A tak na marginesie, to spotykane są butelki z Der Lachs, a beczułki Machandla jakoś się nie często widuje na aukcjach i w zbiorach.
Grün - 2008-06-16, 15:09

Prawdopodobnie spowodowane jest to odpornością na stłuczenie. Butelka od Machandla jest dość delikatna. Co innego Lachs - tym można gwoździe wbijać.
fritzek - 2008-06-16, 15:17

Mówisz i masz. Brakuje mi tylko setki i kieliszków. Ze zdobyciem setki nie będzie jakiejś strasznej zadymy. Ale 2 rodzaje kieliszków to marzenie...
A co do przepisu to villa jako smakosz tego świństwa jest kompetentny :uaaa:

Gulden - 2008-06-16, 15:20

Jeśli moge spytać to Wasze butelki są głównie kupowane czy wykopywane?
Sabaoth - 2008-06-16, 16:26

fritzek napisał/a:
Przyjdzie Saab, to skoryguje.

Nie ma co korygować, łososiówka jak się patrzy! Można ewentualnie do smaku i zabicia zapachu dodać trochę przypraw korzennych :mrgreen:

kwidzin - 2008-06-16, 16:33

Ja generalnie Machandla nie poszukuję, gdyż był to produkt importowany z Tiegenhof. :evil:
Butelki zazwyczaj kupuję na Allegro, lub rynkach. Niestety od kilku lat mamy do czynienia z geometrycznym wzrostem cen. Stosunkowo rzadkie butelki z terenów obecnego obw. kaliningradzkiego można nabyć za ok. 15-20 zł a np. za Goetza wołają czasem nawet 80,- Butelki po Rysiu kosztują pow. 100. Lachs trafia się często, w cenie od 20 do 80 zł. Co do wykopów, to dziś już raczej trudno liczyć na szczęście (cały egzemplarz). Zawsze pozostaje penetracja piwnicy lub stryszku u babci lub znajomych. W takich miejscach wciąż trafiają się skarby.

fritzek - 2008-06-16, 16:59

Ja zazwyczaj kupuję na Allegro. W glebie w poszukiwaniu szkła już nie grzebię. Z cenami jak jest każdy widzi...Ale wszystko co ma magiczny napis na "D" zyskuje na wartości kilkukrotnie.
Wczoraj flaszka "Sanitas" z Fischmarkt 5 poszła za 225 pln...

villaoliva - 2008-06-16, 17:05

fritzek napisał/a:
A co do przepisu to villa jako smakosz tego świństwa jest kompetentny


To brzmi jak sugerowanie, że mam małą bimbrownię w bunkrze :hihi:

Sabaoth - 2008-06-16, 17:16

Zaraz tam w bunkrze, w krzakach po prostu :mrgreen:
Gulden - 2008-06-16, 19:08

Świetne buteleczki :brawo: .....szkoda, że trunku już nie ma :-(
fritzek - 2008-06-17, 15:23

Sabaoth napisał/a:
Zaraz tam w bunkrze, w krzakach po prostu :mrgreen:

W krzakach to się robi krzakówkę, tudzież inne rzeczy o ile krzaki to malinowy chruśniak :frog:

pszekliniak - 2008-06-17, 15:26

Malinówkę masz na myśli zapewne :hihi: ?

[ Dodano: 2008-06-17, 16:32 ]
W ogóle dużo rożnych trunków właściwe robi się w krzakach...Jałowcówkę, jeżynówkę, agrestówkę...albo w drzewach rożnych...Ciekawe to gorzelnictwo, tak zbliża do natury...

fritzek - 2008-06-17, 16:21

Wyłazimy z tych krzaków :frog:
Flaszka "Sanitas" z Fischmarkt 5.

kwidzin - 2008-06-17, 17:47

Całkiem ładny egzemplarz. Jakby tak jeszcze wypucować. :-P
fritzek - 2008-06-17, 18:41

Ja butelek nie pucuję. Lubię je takie jakie do mnie trafiają. A ten "Sanitas" jest destruktem, ma dziurę w denku, dla mnie to fakt bez znaczenia.
kwidzin - 2008-06-17, 18:47

Ja z kolei mam kuku w druga stronę. Szkiełka czy porcelanki czyszczę zazwyczaj przedziwnymi miksturami, łącznie z kwasem solnym. :hihi:
fritzek - 2008-06-17, 19:06

kwidzin napisał/a:
kwasem solnym. :hihi:

HCl jest prekursorem grupy II. Jeżeli nie masz "papieru" na nabywanie, to lepiej się nie chwal, że masz i używasz :milczy:

kwidzin - 2008-06-17, 20:39

Nie jest to czysty kwas. Jedynie kilkuprocentowy roztwór w preparacie do odkamieniania kotłów. Za to chyba nie sadzają. :-/
Strach - 2008-06-18, 07:09

fritzek napisał/a:
kwidzin napisał/a:
kwasem solnym. :hihi:

HCl jest prekursorem grupy II. Jeżeli nie masz "papieru" na nabywanie, to lepiej się nie chwal, że masz i używasz :milczy:


E tam jak ktoś chce się w AL-Kaidę zabawić to i tak ...

fritzek - 2008-06-20, 17:08

A to mój Staberow. Powoli zbliżam się do finiszu w pokazywaniu flaszek.
fritzek - 2008-07-21, 20:54

A jak Wam się podoba ta flaszka?
villaoliva - 2008-07-21, 20:56

Noooo fajna.... ale pusta ! :hihi:
janek - 2008-07-21, 22:18

przecież pisze na niej "FEINE" :-P
Mark_K - 2009-10-02, 22:18

to i ja się dorzucę z moim Sanitasem
pozdrawiam

fritzek - 2009-10-06, 15:13

A to mój nowy "Rysiek", czyli Richard Fischer Neufahrwasser z ciekawą porcelanką. Butelka przyjechała z Marienburga. Dziękuję Kuglow :zdrowie:
Kuglow - 2009-10-06, 15:16

Drobnostka!! Rysiu powrócił z tułaczki do domku. :brawo: :mrgreen: :flaga:
feyg - 2009-10-29, 21:43

Ta butelka nie jest ani specjalnie danziga, ani ładna, ale wyróżnia się nietypowym systemem zamknięcia - w szyjce "uwięziona" jest szklana kulka która wraz z pierścieniem pozwalała na napełnienie jej wodą gazowaną. Zastanawia mnie tylko jak "otwierano" toto?
Kuglow - 2009-10-30, 00:28

Pierwszy raz widzę takie cudo!!! Niesamowite. :szczena:
fritzek - 2009-10-30, 00:36

A czy to nie jest podobny patent jaki się obecnie wykorzystuje w flaszkach z trunkami? Jak się przekręci kapsel, to można nalewać. Ale wlać się już niczego nie da. :idea:
feyg - 2009-10-30, 07:46

Nie, ta kulka zamykała butelkę dociskana ciśnieniem gazu wewnątrz. W nalewaniu nie mogła przeszkadzać gdyż w takim przypadku butelka byłaby jednorazowa...
Kuglow - 2009-10-31, 15:07

Aby nie być gorszym od Feyga , to zaprezentuję butelkę z ładnie zachowaną etykietą z Gotenhafen. Butelka oczywiście z moich zbiorów.
Kuglow - 2010-01-11, 22:22

Wracając do F. Staberowa , to prezentuję mój najnowszy nabytek. :flaga:
fritzek - 2010-01-11, 22:27

Ciekawostka. Nigdy nie widziałam takiej "oranżadówki" Staberowa.
Gratulacje :flaga:

renekk - 2010-01-12, 18:35

Butelki, butelki, buteleczki... Ja też mam swoją, a co: F. Gleske z Wejherowa. Czy ktoś (znaczy pewnie Grzegorz) wie coś więcej o tej firmie?
feyg - 2010-01-12, 20:01

Już coś na ten temat było przy okazji porcelanek
renekk - 2010-01-12, 20:22

To znaczy, że moja flaszka z tym kapselkiem komplet tworzą... How nice
Kuglow - 2010-01-13, 01:04

renekk napisał/a:
F. Gleske z Wejherowa
Bardzo ładna buteleczka. :flaga:
renekk - 2010-01-13, 12:17

Kuglow napisał/a:
Bardzo ładna buteleczka.

No to przy najbliższej okazji będzie Twoja :-D

feyg - 2010-01-13, 12:47

renekk napisał/a:
Kuglow napisał/a:
Bardzo ładna buteleczka.

No to przy najbliższej okazji będzie Twoja :-D

Razem z porcelanką. Jak para to para! Resztę zamknięcia musisz skombinować sam. ;-)

fritzek - 2010-01-13, 12:58

feyg napisał/a:
renekk napisał/a:
Kuglow napisał/a:
Bardzo ładna buteleczka.

No to przy najbliższej okazji będzie Twoja :-D

Razem z porcelanką. Jak para to para! Resztę zamknięcia musisz skombinować sam. ;-)

Powoli stare puste flaszki i porcelanowe kapsle stają się forumową walutą ;-)

Przy okazji pokazuję niewielką butelkę z nietypowym (przynajmniej dla mnie) zamknięciem. Znaleziona w Warzywodzie wśród innych przedwojennych przedmiotów.

Kuglow - 2010-01-13, 18:15

feyg napisał/a:
renekk napisał/a:
Kuglow napisał/a:
Bardzo ładna buteleczka.

No to przy najbliższej okazji będzie Twoja :-D

Razem z porcelanką. Jak para to para! Resztę zamknięcia musisz skombinować sam. ;-)
Wielkie dzięki chłopaki!!!!! :flaga: :zdrowie: :pije:
Asinus - 2010-05-08, 17:42

Miałem takie starodanzigie buteleczki, ale ostatnio w ramach wiosennych porządków się ich pozbyłem. ;-)



i zbliżenie na tą porcelankę:

Kuglow - 2010-05-09, 12:28

Cytat:
Miałem takie starodanzigie buteleczki, ale ostatnio w ramach wiosennych porządków się ich pozbyłem.
Pozostaje tylko mieć nadzieję , że pozbycie się ich nie polegało na wrzuceniu do kontenera śmieciowego.
Asinus - 2010-05-09, 14:43

No bez przesady, to by była głupota przecież.
Kuba - 2010-05-19, 22:09

Dwa ciekawsze Der Lachs , małpka wys. 8 cm oraz butelka eksportowa
opisana po angielsku , reszty Der Lachs nie będe pokazywał a mam
jeszcze trzy standardy 0,75 L : jasno i ciemno zielony oraz brąz.






aleksind - 2010-11-13, 04:18

Coś w temacie Wejherowa. Dość rzadko spotykany wzór butelki Englinga oraz dwie popularne flaszki "F. Gleske": pierwsza z nieco przechyloną szyjką i płaskim denkiem - produkcja huty szkła w Ujściu (1939r.), druga - wklęsłe denko - Siemens. Zbiory własne.
Kuglow - 2010-11-13, 10:21

Piękne buteleczki !!! Dzięki Aleks za wstawienie ich tu !!! :brawo: :flaga:
aleksind - 2010-11-13, 22:27

... a tutaj ciekawa pamiątka po współpracy Gleskego z Browarem Kuntersztyn z Grudziądza. Piękne smugi w szkle, rzadka etykieta. Butelka odnaleziona po prawie 70 latach "leżakowania" na strychu mojego domu rodzinnego, w jednej z dzielnic Gdyni. Kilka lat temu zmieniła właściciela. Pozdrawiam ją serdecznie, jeśli mnie słyszy ;-)
Kuglow - 2010-11-13, 23:12

Nawet nie miałem pojęcia o takiej współpracy tych browarów a namiętnie pijałem Kuntersztyna jak jeszcze był dostępny w Grudziądzu !!! :szczena: :brawo: :flaga:
aleksind - 2010-11-13, 23:20

Kuglow napisał/a:
Nawet nie miałem pojęcia o takiej współpracy tych browarów a namiętnie pijałem Kuntersztyna jak jeszcze był dostępny w Grudziądzu !!! :szczena: :brawo: :flaga:

Feliks Gleske nie prowadził browaru, miał rozlewnię, w której "butelkował" piwo Browaru Kuntersztyn.

Kuglow - 2010-11-13, 23:25

aleksind napisał/a:
"butelkował" piwo Browaru Kuntersztyn.
Wiedział chłop co dobre. :hihi: :mrgreen:
fritzek - 2011-05-02, 15:41

Taka oto gromadka XIX-sto wiecznych flaszek od kilku dni zasila moje zbiory.
Butelki "urodziła"ul. Rybołowców w trakcie trwającego jej kompleksowego remontu.
Podziękowania dla Henia :-)

fritzek - 2011-05-16, 18:36

I jeszcze jedna partia flaszek z tego samego źródła :-D
fritzek - 2011-07-21, 16:19

Z tego samego źródełka rzadka łososiówka. Gdzieś, kiedyś natrafiłam na jakieś informacje dotyczące Alexa Steina, ale notatki diabeł ogonem nakrył. Gdyby ktoś z Was coś wiedział, albo poratował jakimś linkiem to byłabym wdzięczna.
PannaAngelika - 2012-11-11, 19:34
Temat postu: zielone butelki po winie Barsottini
witam,
widzę, że ten wątek jest dawno nieodwiedzany aczkolwiek chwytam się już wszystkich sposobów by uzyskać odpowiedź na moje pytanie, liczę że ktoś tu jednak zajrzy :)

posiadam zieloną butelkę po winie Barsottini
taką jak ta





szukam informacji gdzie była wykonana sama butelka, na etykiecie widnieje informacja gdzie wino było rozlewane, przez kogo importowane, ale sygnatura na szkle jest zbyt niewyraźna bym mogła zidentyfikować hutę w której została wydmuchana. Bardzo proszę o pomoc jeśli ktoś ma jakąkolwiek wskazówkę dotyczącą huty wytwarzającej te butelki.

villaoliva - 2012-11-11, 22:30

Może być ciężko. Butelka nie jest ani z Danziga ani z Pomorza.
fritzek - 2012-11-13, 01:48

Niestety nie pomogę. Polecam popytać na forach i stronach dotyczących kolekcji i antyków.
A flaszka swoją drogą bezbłędna!!! :-D

feyg - 2012-11-13, 08:22

W ostateczności można by spróbować popytać u źródła:
http://www.wineweb.com/sc...ccaccio-S.n.c./

tomaszk - 2013-01-03, 23:27

butelki ciąg dalszy
Manfred - 2013-01-06, 17:00

Dziś trafiłem dwie buteleczki ze śmietniczka najciekawsza ta brązowa z rozlewni i hurtowni piwa Feliksa Gleske z Wejherowa. ;-)
PS : A ty Feyg nie chciałeś skorzystać zaproszenia to teraz masz ;-)

feyg - 2013-01-06, 20:34

Zazdraszczam zdobyczy, ale ja też cosik z ziemi wygrzebałem, może nie aż tak bardzo starego jak Twoje ale litrowa butelka po mleku z roku 1969 z logiem ZSM też cieszy ;-)
aleksind - 2015-05-15, 00:51
Temat postu: Wejherowo (Neustadt) - C.A. Hochschultz / Rosenthal
Wysokość butelki - 22,0 cm, średnica denka - 7,00 cm, średnica w najszerszym miejscu - 8,00 cm, pojemność - 0,5 l. Na denku brak jakichkolwiek sygnatur. Zachował się fragment oryginalnego laku pokrywającego wlew i korek. Poniżej coś o pochodzeniu wejherowskiej butelki, czasem mylonej z nowodworskim Machandlem Stobbego, a nawet określanej jako pochodzącej z jego filii w Wejherowie :hihi:
Wiadomości ze strony: http://danzig.jewish.org.pl/
"Rosenthal. Przemysł żydowski na terenie powiatu wejherowskiego w okresie pruskim był reprezentowany głównie przez fabrykę wódek i likierów braci Rosenthal z Wejherowa. Zorganizowano ją na podstawie umowy zawartej przez Brunona i Juliusa Rosenthalów w 1921 r. Tradycje fabryki sięgały aż 1839 r., kiedy Carl August Eduard Hochschulz, od którego inicjałów i nazwiska urobiono nazwę firmy, założył pierwszą gorzelnię. Fabryka pozostawała w rękach Hochschulzów aż do 1881 r., kiedy odkupił ją kupiec Isidor Rosenthal. Nie wiemy niestety skąd pochodził nowy właściciel gorzelni. Raczej nie z Berlina, dokąd po jego śmierci w 1911 r. wyjechała wdowa Amalia z d. Michalowitz i gdzie mieszkali dwaj jego synowie Julius i Alfred oraz córka Ida. Bardzo prawdopodobne, że miejscem skąd Isidor przyjechał do Wejherowa było Wąbrzeźno, gdzie w 1880 r. na świat przyszedł jego najstarszy syn, Brunon, w okresie międzywojennym znany z racji pełnienia funkcji przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Okręgu Kartuskiego. Fabryka wódek i likierów do 1920 r. przynosiła z pewnością znaczne dochody, jednak po zmianie sytuacji politycznej nie odgrywała już takiej roli i jak wszystkie żydowskie przedsięwzięcia przemysłowo-handlowe była spychana na margines życia gospodarczego regionu. Po siedmiu latach egzystencji w nowych warunkach z interesu wycofali się mający obywatelstwo niemieckie Julius i Alfred. Od listopada 1927 r. nad całością spraw praktycznie pieczę sprawował jedynie Brunon Rosenthal. Radził sobie jak na ówczesne warunki dość dobrze, stale zatrudniając w firmie 8-10 osób. Jak wynika z rocznego sprawozdania zarządu rok 1934 przyniósł zwyżkę dochodów spółki o 20 %. Było to efektem nowej akcji reklamowej najlepszych wyrobów Rosenthala: „Machandel” zwany także „wejherowskim” i „Bonekamp”. Fabryka działała aż do wybuchu wojny. W czasie okupacji zarząd nad nią sprawował komisaryczny zarządca Oswald Schinn z Danziga-Wrzeszcza. Nie znamy niestety losów wojennych rodziny Rosenthalów. Brunon, jego żona Sydonja Selma i córki Edyta i Gerda mieszkali w Wejherowie i prawdopodobnie wyjechali z miasta przed wybuchem wojny. W przeciwnym razie z pewnością zostali zamordowani jeszcze w 1939r.."
Zdjęcie reklamy pochodzi ze strony: http://wejherow.myblog.de/

villaoliva - 2015-05-15, 08:52

aleksind napisał/a:
Poniżej coś o pochodzeniu wejherowskiej butelki, czasem mylonej z nowodworskim Machandlem Stobbego, a nawet określanej jako pochodzącej z jego filii w Wejherowie


Nie wiedziałem, że powstawał również w Wejherowie :brawo:

aleksind - 2015-05-15, 21:22

villaoliva napisał/a:
aleksind napisał/a:
Poniżej coś o pochodzeniu wejherowskiej butelki, czasem mylonej z nowodworskim Machandlem Stobbego, a nawet określanej jako pochodzącej z jego filii w Wejherowie


Nie wiedziałem, że powstawał również w Wejherowie :brawo:


Powstawał w Wejherowie i nie tylko tam. Oczywiście, żadna z tych produkcji nie ma nic wspólnego z oryginalnym Machandlem Stobbego z Tiegenhof (Nowy Dwór Danzigi). Poniżej mamy przykład z Bydgoszczy (Bromberg) w okresie okupacji. Zdjęcia pochodzą z www.allegro.pl:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group