Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Bajki z mchu i paproci - Film "Walkiria"

villaoliva - 2009-02-16, 19:14
Temat postu: Film "Walkiria"
Film "Walkiria" właśnie wszedł na nasze ekrany. Ciekawy film o wydarzeniu które mogło zmienić nieco bieg historii.
Jak oceniacie?



Polecam ciekawie rozbudowaną stronę filmu Walkiria

Grün - 2009-02-16, 19:53

Zadziwia mnie nieodmiennie to, że Amerykanie nie potrafią wymówić poprawnie niemieckich nazwisk, mimo, że nie brakuje im ani jednej głoski, które tam są potrzebne.
villaoliva - 2009-02-16, 20:06

Taka widać ich nonszalancja. W Niemczech filmy są z dubbingiem, więc tam nie zauważą :hihi:



Tu wypowiedzi odpowiedzialnych za film:

<a href="http://www.joost.com/264pncu/t/Valkyrie">Valkyrie</a>

groszek - 2009-02-17, 23:40

Nooo Tom Cruise jest hmmm ..... ;-) warto więc zobaczyć.
villaoliva - 2009-02-18, 10:27

Walentynki z Walkirią

Cytat:
Zdaniem Aksamit

Bynajmniej nie z okazji walentynek - właściwie "zaimportowane" z USA święto zakochanych było przy okazji - wybraliśmy się całą rodziną do kina. Do Gdyni. W Sopocie, gdzie mieszkamy, kino jest, ale nie nadaje się do oglądania filmów. Gdynia, wiadomo - jest miastem z marzeń, kino ma, a do tego globalny kryzys nie ima się młodszej siostry Danziga i Sopotu. Gemini wyglądało jak Monciak latem - dziki tłum, kolejki były nawet w księgarni. Dlatego moja 13-letnia córka po raz pierwszy siedząc przed ekranem nie trzymała na kolanach pudełka z prażoną kukurydzą i litrowej Coca-Coli. A wypadałoby, bo oglądaliśmy amerykańską wersję zamachu na Hitlera, czyli film "Walkiria". O dobrych niemieckich oficerach z Wehrmachtu, którzy po czterech latach wojny, gdy wielkie Niemcy zaczęły przegrywać, zaczęli mieć dość wąsatego kaprala i postanowili go zgładzić.

Na szczęście, zaraz po wyjściu z kina mąż opowiedział córce - przyznał się, że zaraz po monologu pułkownika Klausa von Stauffenberga (47-letni Tom Cruise - bez jednej zmarszczki!!!) chciał wyjść - jak zamach wyglądał naprawdę i jakie były rzeczywiste pobudki generałów. Rzeczywiście, arystokrata żalił się w pierwszej scenie, że nie może już znieść mordów jakie SS dokonuje na Żydach i Polakach - ciekawe, bo to był lipiec 1944 roku i "Endlösung" dobiegał już końca.

Dla mnie nie było najgorzej, napis na ekranie objaśniał, że wilczy szaniec leży na terenie Prus Wschodnich, a nie Białorusi czy Ukrainy. O tym, że dziś te piękne lasy to Polska, producent już nie mówił. A warto, jestem więcej niż pewna, że dla Amerykanów Prusy są pewnie równie obcym pojęciem geograficznym jak Perm. (...)

Bożena Aksamit

Ponury - 2009-02-19, 15:57

Cytat:
Rzeczywiście, arystokrata żalił się w pierwszej scenie, że nie może już znieść mordów jakie SS dokonuje na Żydach i Polakach - ciekawe, bo to był lipiec 1944 roku i "Endlösung" dobiegał już końca.


Generalnie historycy są zgodni co do tego, iż pomimo przystąpienia do spisku płk Stauffenberg nadal pozostał pruskim nacjonalistą. W razie powodzenia zamachu chciano zawrzeć przede wszystkim pokój na Zachodzie, a walczyć dalej na Wschodzie. O niepodległości Polski ludzie z "Czarnej Orkiestry" nie wypowiadali się.

Jednak zawsze byłem pełen podziwu dla płk za odwagę oraz honor w obliczu zbrodni. I dziwię się autorce arykułu iż naśmiewa się z tego, iż płk dopiero w 1944 roku nie może znieść mordów itd. Większość społeczeństwa, w tym wojskowych żyła w nieświadomości "rozwiązania", obozów czy eisatzgruppen itd.

W przypadku płk i tak cud że zrozumiał to w 1944 roku. Niektórzy oficerowie nie zrozumieli tego nigdy, a taki marsz. Keitel w Norymberdze nadal udawał idiotę :)

Tym bardziej że płk S. jeszcze w 1939 roku był gorliwym nazistą, a podczas kampanii w Polsce wypowiedział się o Polakach jakoś w rodzaju "nadają się tylko aby być niewolnikami" itd. Potem powoli zmienił poglądy i odważył się zrobić to, co zrobił.

Słowem do płk Stauffenberga szacuneczek :brawo:

groszek - 2009-02-19, 18:14

Ponury napisał/a:
Większość społeczeństwa, w tym wojskowych żyła w nieświadomości "rozwiązania", obozów czy eisatzgruppen itd.
Doprawdy :?:
Ponury - 2009-02-19, 18:21

Skuteczna propaganda :hihi:
ezet - 2009-02-19, 18:53

Ponury napisał/a:


(...) Jednak zawsze byłem pełen podziwu dla płk za odwagę oraz honor w obliczu zbrodni. (...)


Zapewne nie tyle w obliczu zbrodni, ale ... w obliczu przewidywanej ostatecznej klęski führera i III Rzeszy.

Cytat:

(...) W przypadku płk i tak cud że zrozumiał to w 1944 roku. (...)

Bardzo ryzykowne stwierdzenie. Bo któż wie, co Oberst Stauffenberg zrozumiał, a czego zrozumieć nie był w stanie...

Ponury - 2009-02-19, 19:04

Pewnie, można jedynie domniemywać. Ale jeżeli został zaproszony do klubu spiskowców obok takich ludzi jak marsz. Witzleben, adm. Canaris czy marsz. Rommel to musiał bardzo wiele już rozumieć :mrgreen:

W sumie dobrze że gen. Fromm (sam także zamieszany w spisek) dał rozkaz rozstrzelać jego oraz adiutanta natychmiast. Oszczędził tym patriotom niemieckim powieszenia na hakach rzeźnickich. Film nakręcony z tych strasznych egzekucji według świadków Hitler puszczał w Gierłoży swoim kumplom i sekretarkom przy wieczornych herbatkach :szczena:

ezet - 2009-02-19, 19:22

Ponury napisał/a:
Pewnie, można jedynie domniemywać. Ale jeżeli został zaproszony do klubu spiskowców obok takich ludzi jak marsz. Witzleben, adm. Canaris czy marsz. Rommel to musiał bardzo wiele już rozumieć :mrgreen:



Nie przeczę, że musiał bardzo wiele już rozumieć. Zapewne zrozumiał, że jest największa szansa, aby wyeliminować führera i przejąć władzę. No cóż, jak mawiał Fryderyk Nietzsche: życie jest dążeniem do władzy ...

Ponury - 2009-03-03, 19:58

Byliśmy wczoraj. Mi się film bardzo podobał. Wiem, jest kilka wpadek, ale ogólnie wypadł dobrze dla mnie.

Spisek. Brakuje mi wątku tzw. kręgu z Krzyżowej

Afryka. Przekonywująca rozmowa z generałem. Zgadza się na przystąpienie do spisku, a generał zaraz ginie od ostrzału.

Aż za gardło ścisnęło mnie jak ekipa pułkownik plus porucznik jadą tym lasem do Gierłoży, normalnie prawie jak w realu (byliśmy tam na wycieczce kilka lat temu).

Sam wybuch... fajnie wyszedł. Fabuła także nie kuleje zbytnio. Idzie do przodu, dużo się dzieje.

Moment jak Hitler nachyla się nad stołem. Myślałem że już, już... chwila napęcia, Adolf walnął pięścią w stół. Widownia odpręża się. I wtedy buuummm!

Finałowa scena także przejmująca. Bardzo dobrze zagrana i przekonywująco.

Zawsze podziwiałem płk S. pomino jego pogardy dla Polaków. Zrobić coś, aby zmienić historię.

Dwa wątki "danzigie", moja okolica. Na mapie XX okręg wojskowy - Danzig oraz historia tego Pana:

http://pl.wikipedia.org/w...drich_Goerdeler

W końcu danzigie gestapo jako pierwsze dostało go w swoje łapy po rozpoznaniu go w tłumie uciekinierów przez jakąś nazistkę.

Ponury - 2009-05-19, 18:09

Ah, obejrzałem kolejny raz.

Ta czołówka, słowa przysięgi... w kinie to niesamowicie dudni, ma się wrażenie stać gdzieś obok przysięgających żołnierzy Werhmachtu.

Zamach, chwilę po nim. Pułkownik jedzie samochodem, patrzy się przed siebie, zamyślony, zdaje sobie sprawę co zrobił. Do tego niesamowita muzyka.... (Wagner?)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group